piątek, 28 stycznia 2011

Baci di ricotta



Tradycyjne pączuszki przypominają jedynie wyglądem. Baaaardzo serowe. Smak ricotty jest niesamowicie wyczuwalny. Delikatne, pulchne i puszyste, co chyba widać :) Samo przygotowanie ciasta to dosłownie minutka. Smażą się dość szybko, równomiernie i się nie sklejają.
Muszę przyznać, że po pierwszym kęsie nie byłam do nich przekonana. Jednak później spróbowałam kolejnego, i kolejnego... ostatecznie zjadłam chyba połowę porcji :) Polecam, warto wypróbować.




Składniki:
  • 200 g serka ricotta [u mnie 250 g - całe opakowanie]
  • 2 jajka
  • 75 g mąki
  • 1½ łyżeczki proszku do pieczenia [lekko czubata łyżeczka]
  • szczypta soli
  • ½ łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżka cukru pudru
  • ½ łyżeczki ekstraktu z wanilii [brak]
Serek zmiksować z jajkami. Dodać resztę składników i ponownie użyć miksera.
Wykładać łyżeczką na rozgrzany tłuszcz. Pączuszki rosną, więc 6-7 łyżeczek wystarczy na jeden "rzut". Smażyć na średnim ogniu aż będą złoto-brązowe, jak pączki. Wykładać na kratkę wyłożoną papierem do pieczenia. Posypać cukrem pudrem.
Smażyłam w średnim garnuszku na dwóch plantach; można na oleju. Tłuszczu powinno być 2-3 cm.

Przepis pochodzi z "Feast" Nigelli Lawson. 
PS dosłownie przed chwilą, w którymś programie Nigelli usłyszałam: "Uważam, że potrawy smażone na głębokim tłuszczu wcale nie są tłuste". Taki komentarz padł odnośnie ciasteczek krewetkowych, ale i tutaj świetnie pasuje, tak więc smacznego :)




niedziela, 23 stycznia 2011

Ciasto czekoladowe



Jak smakuje? Mocno...bardzo mocno...intensywnie czekoladowo. Warstwa kremowa to czysty obłęd dla podniebienia (naprawdę!). Bardzo polecam!!! Zresztą czy czekolada i wypieki na jej bazie potrzebują  jakiegoś specjalnego zachwalania? :)




Ciasto:

  • 130 g mąki
  • 25 g kakao
  • 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 240 g cukru
  • 80 ml wody
  • 4 łyżeczki oleju roślinnego
  • 2 jajka
  • 60 ml maślanki lub mleka (u mnie mleko)
  • 110 g masła
  • 110 g ciemnej czekolady 53% kakao (deserowej)

Krem czekoladowy:

  • 500 g śmietany 36%
  • 250 g ciemnej czekolady 70% kakao

Wszystkie suche składniki ciasta mieszamy w misce i odstawiamy. Wodę, olej, jajka i maślankę (lub mleko) łączymy. Masło rozpuszczamy z czekoladą i wlewamy do suchych składników. Stale mieszając, dodajemy powoli pozostałe składniki. Gdy się dobrze połączą, wlewamy masę do formy wyłożonej pergaminem. Pieczemy przez godzinę w 160 stopniach. Blachę z upieczonym ciastem wyjmujemy z piekarnika, a po 10 minutach odwracamy do góry nogami. W takie pozycji zostawiamy ciasto do całkowitego wystygnięcia.
Przygotowujemy krem. Ubijamy śmietanę, a czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i studzimy. Mieszamy z ubitą śmietaną. Zimnie ciasto przekrawamy wzdłuż na dwa blaty i przekładamy kremem czekoladowym.

Przepis pochodzi ze styczniowej Kuchni.




Moje uwagi:

- piekłam w średniej keksówce, niestety nie podano docelowych wymiarów blachy
- moje ciasto po godzinie pieczenia było jeszcze płynne w środku... ostatecznie siedziało w piekarniku 2 godziny. ciasto powinno być lekko wilgotne
- piekłam wieczorem, więc ciasto studziło się całą noc, na drugi dzień łatwo dało się przekroić
- przełożone ciasto włożyłam do lodówki na kilka godzin. masa porządnie stężeje
- podawać minimum po godzinie od wyjęcia z lodówki. można przechowywać w temperaturze pokojowej, nic się nie rozpuści




*mnóstwo zdjęć, ale to ciasto było bardzo wdzięcznym obiektem do fotografowania

wtorek, 18 stycznia 2011

Lasagne



Moja pierwsza lazania domowej roboty. Wykonana przy dużej pomocy Mamy, dziękuję! 
Wersja podstawowa, bez żadnych wymyślnych składników, ale muszę nieskromnie powiedzieć, że w smaku jest REWELACYJNA. Jeśli kiedykolwiek zamówię lazanię na wynos, to tylko z braku czasu na  jej przygotowanie. Ten przepis jest bezbłędny, a lazania wyśmienita.

Przepis, który znalazłam na portalu Wielkie Żarcie nosi nazwę: Lasagne, którą łatwo się robi i szybko zjada - nic dodać, nic ująć!


Składniki
  • 500 g mielonej wieprzowiny 
  • 1 cebula
  • 1 marchewka
  • 1 ząbek czosnku
  • 1-2 łyżki oliwy
  • puszka pomidorów bez skóry (u mnie sos toskański Podravki)
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 2 łyżeczki oregano
  • sól, pieprz
  • 1 opakowanie makaronu lasagne (ja wykorzystałam 6 płatów)

sos serowy:
  • ok. 3/4 kubka śmietany 36%
  • 2 jajka
  • po 1/2 szklanki mleka i startego żółtego sera

1. Cebulę pokroić w plasterki, marchew zetrzeć na tarce, na dużych oczkach, czosnek posiekać.
2. Na patelni rozgrzać oliwę i smażyć ważywa 2 minuty ciągle mieszając. Następnie dodać mięso i lekko podsmażyć.
3. Dodać pomidory, przecier i przyprawy. Smażyć na małym ogniu 20 minut.
4. W misce wymieszać razem jajka, mleko, śmietanę i połowę sera.
5. Dno nasmarowanej oliwą blaszki wyłożyć połową płatów lasagne, wyłożyć połowę mięsa i sosu serowego. Przykryć resztą makaronowych płatów, wyłożyć resztę mięsa, sosu serowego. Posypać pozostawonym żółtym serem.
6. Piec 40 min w 200 stopniach.

Moje uwagi:
Najlepiej przygotować ją dzień wcześniej. Nie tylko ze względu na walory smakowe ("przegryzie się"), ale i walory estetyczne. Krojona od razu po przyrządzeniu nie ma zbyt zwartej struktury, "rozpływa się" i nie zachowuje pożądanych warstw. Najlepiej ostudzoną lazanię włożyć na noc do lodówki (minimum kilka godzin), a następnego dnia będzie się idealnie kroiła. Co do smaku, mnie taka jednodniowa smakowała jeszcze bardziej.






Ps. Kilka tygodni temu otrzymałam propozycję przetestowania nowych produktów firmy Podravka. Makarony, sosy pomidorowe i różnego rodzaju przyprawy są bardzo często używane w mojej kuchni, więc wypróbowanie nieznanych mi dotąd produktów Podravki (oprócz Vegety oczywiście) było dla mnie połączeniem przyjemnego z pożytecznym.
Makarony durum, czyli z mąki semoliny, zachwalałam już wcześniej, tutaj. Jestem ich wielką zwolenniczką i muszę przyznać, że te od Podravki są bardzo dobre. Poza tym, nie sklejają się podczas gotowania, jak i po. W większości sklepów można znaleźć ich przeróżne rodzaje.
Krojone pomidory i sosy pomidorowe są bez konserwantów. Posiadają sporo ziół, dzięki czemu są naprawdę aromatyczne. Jak dla mnie jedynym mankamentem jest cukier w składzie, no ale nic nie jest idealne :) Zresztą, nie spotkałam jeszcze gotowego sosu bez cukru. Sos toskański wykorzystałam do mojej lazanii.
Wśród oferty Podravki najbardziej zaskoczyły mnie przyprawy, a szczególnie nowa odsłona tradycyjnej Vegety - Vegeta Natur. 9 różnych warzyw, sól i cukier -  bez żadnych glutaminianów i tym podobnych. Mistrzyni domowych obiadów - Mama - powiedziała, że chętnie mi ukradnie tą mieszankę :)

Dziękuję Podravce za zaopatrzenie mojej kuchni :)

czwartek, 13 stycznia 2011

Chleb razowy z orzechami



Podobno orzechy pomagają przy nauce. Czas sesji nadchodzi, więc i pożywić trzeba się odpowiednio.
Ten chleb przebił smakiem mój dotychczasowy numer jeden. Miękki środek, chrupiąca skórka. Orzechy są lekko wyczuwalne i nadają ciekawy posmak. Ku mojemu lekkiemu zdziwieniu, chleb nadaje się nie tylko do kanapek na słodko (nutellą czy dżemem), ale jest też rewelacyjny w połączeniu z tradycyjnym serem i szynką. Polecam!




Składniki
  • 200 g zakwasu pszennego dokarmionego 10-12 godzin wcześniej
  • 300 g wody
  • 450 g mąki pszennej-razowej
  • szczypta soli
  • 30 g krojonych orzechów ziemnych (lub innych; wg upodobania) 
Przepis

Wziąć dużą miskę. Wlać wodę, dodać zakwas i dokładnie wymieszać. Dodać resztę składników.
Zagniatać ręcznie lub mikserem - kilka minut - aż ciasto stanie się elastyczne, będzie nieco klejące. Miskę przykryć szczelnie folią i zostawić w ciepłym miejscu na 2 - 3 godziny.
Po tym czasie krótko wyrobić ciasto w misce. Przełożyć do silikonowej foremki lub naoliwionej i wysypanej otrębami. Na wierch wysypać garść orzechów i lekko wcisnąć w ciasto.
Foremkę umieścić w ciepłym miejscu na ok. 2-3 godziny, lub do momentu aż ciasto wypełni blaszkę około 2 cm ponad jej poziom.
Po wyrośnięciu piec około 45 minut w 190 stopniach.
Studzić na kratce.

wersja bez orzechów - jak najbardziej MM (chociaż taka mała ilość na pewno nikomu nie zaszkodzi :)


niedziela, 9 stycznia 2011

Frytki z piekarnika



Prosty sposób na "odchudzenie" tradycyjnych frytek. Bez tłuszczu, z chrupiącą skórką. Dzięki przyprawom są bardzo aromatyczne. Zjedzone z fajną surówką to smaczny i nietuczący (jak na ziemniaki) pomysł na obiad.


Potrzebne są ziemniaki, białko jajka, ulubione przyprawy i zioła (u mnie oregano, bazylia, słodka papryka i szczypta chilli).

Przepis - bardzo trudny!
Obrać i pokroić ziemniaki :)
Białko lekko ubić i wmieszać do niego ulubione przyprawy i zioła.
Ziemniaki zanurzać w białku z przyprawami i poukładać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Najlepiej, żeby ziemniaki nie leżały na sobie. Nie posklejają się, będą chrupiące i ładnie przyrumienione.
Piec... do upieczenia. U mnie to około godziny w 180 stopniach.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add