Chleb z gruszką - brzmi trochę dziwnie, ale smakuje rewelacyjnie.
Przyjemnie wilgotny i bardzo aromatyczny.
Miąższ wypełniony licznymi, drobnymi dziurkami, niesamowicie sprężysty!
Lekko słodki i ku memu zaskoczeniu przypominający w smaku chałkę.
Choć na drożdżach, zachowuje świeżość nawet dwa dni po upieczeniu.
Bardzo polecam!
Składniki:
(przepis zaczerpnięty z niezawodnego blogu
Amber)
- 350 g mąki pszennej pełnoziarnistej*
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka drożdży instant
- 1 łyżka oliwy
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka cukru
- 1 duża gruszka obrana i pokrojona w kostkę
- 200g wody
*w oryginale 200 g mąki pszennej chlebowej i 150 g mąki pszennej razowej
W misce wymieszać mąki i sól.
Letnią wodę wymieszać z miodem i cukrem. Dodać drożdże i wymieszać. Odstawić na 10 minut, aby nastąpiła aktywacja drożdży.
Wymieszać suche składniki z mokrymi i wyrabiać wszystko około 10 minut.
Jeżeli ciasto będzie się kleić, podsypać blat mąką.
Pod koniec wyrabiania dodać łyżkę oliwy i ponownie wyrobić ciasto.
Dodać pokrojoną gruszkę i delikatnie wyrobić.
Ciasto włożyć do miski wysmarowanej oliwą, przykryć ściereczką i zostawić do wyrastania na godzinę. Powinno podwoić objętość. Po tym czasie ciasto odgazować, złożyć dwa - trzy razy .
Uformować okrągły bochenek,włożyć do durszlaka lub koszyka. Przykryć ściereczką i zostawić na kolejną godzinę.
Wstawić blachę do piekarnika (w oryginale chleb był pieczony w garnku żeliwnym) i nagrzać go do 230°C. Wyrośnięty chleb ostrożnie przełożyć na gorącą blachę. Piec około 45 minut (mój szalony piekarnik potrzebował godziny) - około 30 minut w 230°C, później zmniejszyć do 200°C.
Upieczony chleb wyjąć i studzić na kratce.