Na wstępie muszę się do czegoś pzyznać - przepis powstał przez zupełny przypadek :) W planach były faworki na winie. Jednak dziwnym zbiegiem okoliczności, zamiast sięgnąć po małą butelkę białego wina, w łapki wpadła mi butelka... owszem wina, ale... musującego! Założyłam jednak, że skoro faworki na piwie wychodzą tak genialne, to na innych bąbelkach też się uda. I to jak się udało!!! Faworki mega mega mega kruche i chrupiące. W domu uznali, że jedne z najlepszych! Naprawdę uzależniające i gorąco Wam polecam ten przepis. Poza tym, czy "faworki na szampanie" nie brzmią kusząco? :)
inspiracja przepisem z książki Hanny Szymanderskiej "Polskie tradycje świąteczne", podpatrzony na blogu Kuchennymi Drzwiami, z moimi zmianami i uwagami
- ok. 550 g mąki pszennej *
- 3 jajka
- 3 łyżki cukru
- łyżka masła
- pół szklanki szampana (wina musującego)
- tłuszcz do smażenia (u mnie smalec)
- cukier puder do oprószenia
* ilość mąki może się delikatnie różnić - różne mąki różnie chłoną składniki, jajka mogą mieć różny rozmiar. ja dałam 550 g, ale może wystarczyć nawet 500 g, więc warto najpierw dać mniej, a później dosypywać w razie potrzeby. konsystencja ciasta ma przypominać takie, jak na pierogi (no może trochę luźniejsza)
Przygotowanie ciasta na faworki
Mąkę przesiać do dużej miski (można też wykorzystać stolnicę), dodać masło i posiekać je drobno nożem. Następnie dodać pozostałe składniki - jajka, cukier i szampana. Wyrobić ciasto, zawinąć je w folię bądź torebkę foliową i wybijać wałkiem przez około 10 minut.
Ciasto umieścić w misce wysypanej mąką, nakryć z wierzchu i odstawić na 2 godziny, by odpoczęło.
Formowanie faworków
Ciasto (porcjami) rozwałkować na stolnicy lekko wysypanej mąką. Wykrawać paski, naciąć każdy wzdłuż pośrodku i przeciągać jeden koniec przez rozcięcie. Gotowe faworki, czekające na smażenie, trzymać przykryte ściereczką.
Smażenie faworków
Tłuszcz dobrze rozgrzać. Kiedy kawałek wrzuconego ciasta, zacznie od razu skwierczeć i wypływać, można zacząć smażyć faworki. Smażymy partiami, z jednej i drugiej strony aż się zarumienią. Co jakiś czas warto zrobić małą przerwę w smażeniu - dorzucając faworki tłuszcz się "ochładza", więc co trzy partie można odczekać minutę, by ponownie dobrze się nagrzał. Usmażone faworki odsączyć na ręczniku papierowym. Już ostudzone posypać cukrem pudrem.
28 komentarze:
Mniam, pysznie wyglądają! Pozdrawiam
Tak, Kasiu bardzo kusząco to brzmi i bardzo kusząco wygląda :) Przepis świetny a faworki cudne :)
pyszny talerz!
O kurczę, chyba wszystkie bym zjadła, bo faworki darzę miłością bezgraniczną :)
Pewnie, że kusząco brzmi!; ))
bardzo fajny pomysl :) moze sie skusze w tym roku:)
brzmi cudnie:) ale i tak też muszą smakować:)
Cudownie cienkie i chrupiące :) Chętnie bym spróbowała! :)
Faworków nie lubię, ale tych bym chętnie spóbowała :)
Cały talerz poproszę!
ale bajer! super wyglądają :D
kocham faworki od zawsze <3
ale ile tych jajek?
Justyna, dziękuję! 3 sztuki :)
na szampanie?a to ciekawe! :)
Już sama nazwa mi się podoba ^^
Na bogato znaczy się:-) Ja nawet za faworki się nie zabieram, nie dobieram pałeczki mojej mamie:-)
Też zwróciłam na nie uwagę u Ani, wspaniałe Kasiu:)
Są cudne, takie delikatne i cieniutkie :)
Faworków na szampanie jeszcze nie jadłam, wyglądają idealnie :-)
Wow, takie to dopiero muszą być genialne! :)
Wyglądają idealnie!
Pyszności!
Świetnie wyglądają! Mniam :)
mmm... takie faworki jadłabym codziennie!
Wyglądają obłędnie!
U mnie też faworki.... wymienimy się ;)?
ugotujmyto.pl bardzo chętnie!!! faworki zawsze mile widziane :)
Szampański smak ,pycha.
Looks good and I thinks it tastes even better! Yummy!
przypadek? nie sądzę :D
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!