wtorek, 29 lipca 2014

Gofry z mąką gryczaną



Zaczęłam eksperymentować z mąką z kaszy gryczanej i muszę powiedzieć, że jest to całkiem wdzięczny produkt. Ma wiele zastosowań, a do tego, co w końcu najważniejsze, jest zdrowszy od mąki pszennej. Na pierwszy ogień poszły gofry. Są chrupiące, lekkie, najlepsze tuż po przygotowaniu. U mnie z bitą śmietaną, coby za dietetycznie nie było ;)



piątek, 25 lipca 2014

Malinowa kasza manna




O swoim uwielbieniu do kaszy manny pisałam już przy okazji kruchego ciasta. Tym razem tradycyjna odsłona manny podrasowana dodatkiem malin. Jest na nie sezon, więc warto korzystać. Dla dzieci małych i dużych :)


wtorek, 22 lipca 2014

Czekoladowe muffiny z cukinią




Cukinie zawojowały działkę, więc nie pozostaje nic innego, jak smacznie je spożytkować. Było już ciacho z cukinią, wiec dlaczego nie proste i szybkie w przygotowaniu muffinki. Są puszyste i lekkie, ale zarazem przyjemnie wilgotne. Słodziutkie i pysznie nadziane czekoladą. Pycha!

środa, 16 lipca 2014

Zupa krem z kalafiora






Lekka, kremowa, delikatna, a przy tym wyjątkowo sycąca. Gotowana po części na mleku, dzięki czemu ma wyjątkowo subtelny, mleczny, wręcz deserowy posmak. Jest absolutnie fantastyczna! Dla przełamania polecam podawać ja z czymś chrupiącym, np. prażonymi płatkami migdałów oraz grzankami z bagietki.


niedziela, 13 lipca 2014

Ciasto drożdżowe z malinami i kruszonką



Drożdżowe proste i w miarę szybkie w przygotowaniu. Wystarczy wymieszać składniki bez uprzedniego przygotowywania rozczynu, następnie tradycyjnie pozostawić do wyrośnięcia, raz jeszcze zagnieść, dodać owoce, ponownie pozwolić ciastu podrosnąć, posypać kruszonką i piec. Na koniec faza, która ciągnie się niemiłosiernie długo, czyli czekanie aż ciasto przestygnie... a przecież tak pachnie, tak kusi! Mama zawsze mówiła żeby nie ruszać ciepłego ciasta drożdżowego - po latach śmiem twierdzić, że nie chodziło o perspektywę bolącego brzuszka, ale raczej sposób, by zachować ciasto w całości - ba, przynajmniej w połowie! - do podania na stół :)


piątek, 11 lipca 2014

BlogerChef - Piknik Kulinarny



W nawiązaniu do poprzedniego postu, relacji z Finału BlogerChef, zapowiadana notka o Pikniku kulinarnym, który to odbył się w minioną niedzielę. I jak na swoją nazwę przystało, na pikniku bardzo smacznie i rozmaicie. Wstyd się przyznać, ale w zasadzie ciągle coś podjadałam :) A co dokładnie, o tym poniżej.

wtorek, 8 lipca 2014

BlogerChef - Finał w moim obiektywie



Miniony weekend upłynął mi pod hasłem BlogerChefa - konkursu dla blogerów kulinarnych. Sobota była dniem Wielkiego Finału, zaś w niedzielę odbył się Piknik Kulinarny, o którym napiszę w kolejnym poście. Tak w skrócie, zanim przejdę do fotorelacji, było mega :) Piękny hotel - Windsor Hotel Palace w Jachrance pod Warszawą, ciekawe i zaskakujące warsztaty oraz pokazy kulinarne, pyszne jedzenie, no i emocje, emocje, emocje. Te ostatnie oczywiście dotyczyło stricte finalistów konkursu, ale nie sposób, by atmosfera nie udzielała się także obserwatorom!


sobota, 5 lipca 2014

Torcik z bitą śmietaną, malinami i bezą



Mmm Mmm Mmm... takie mniej więcej dźwięki wydobywają się z ust podczas delektowania się tym tortem :) I przysięgam, że nie przesadzam! Jest to jeden z najlepszych tortów, jakie kiedykolwiek jadłam. Lekkie i puszyste ciasto, delikatna bita śmietana, soczyste maliny i chrupiąca beza z uprażonymi migdałami. Smaki i faktury idealnie ze sobą współgrają tworząc prawdziwą rozkosz dla podniebienia  

Mocno, mocno polecam!

środa, 2 lipca 2014

Naleśniki szpinakowe



Kolejny post z serii zielono mi :) Od dawna zbierałam się do przyrządzenia szpinakowych naleśników i mogę tylko żałować, że tak długo mi zeszło. Ich przyrządzenie to kilkanaście sekund - po prostu wrzucam wszystkie składniki do blendera i miksuje ciasto - a smażą się dosłownie chwilę, ok. 20-30 sekund jeden naleśnik. Kilka minut i gotowe. Są mega cienkie, ale i mocno elastyczne. Nie ma obawy, że się porwą. Smażę je bez tłuszczu na teflonie, a sam olej - tradycyjnie rzepakowy, bo neutralny w smaku i zapachu - dodaję do samego ciasta. Wychodzą lekkie i delikatne. 

Sam szpinak nie jest szczególnie wyczuwalny - jeśli dodać do ciasta ciut więcej cukru, spokojnie można je podać na słodko. U mnie z serkiem oraz balsamicznym sosem truskawkowym


LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add