piątek, 6 sierpnia 2010

Peanut biscuits


Nie będę tłumaczyć nazwy tych ciasteczek, bo nie wiedzieć czemu, lubię słowo "peanut" ;) Są bardzo kruche i pozostawiają w ustach charakterystyczny smak masła orzechowego. Przyznam się, że pierwszy raz jadłam taki krem, no i niestety na pieczywie niezbyt mi przypadł do gustu... dlatego też, postanowiłam spożytkować masło w prezentowanej tutaj postaci. Pozostały tylko okruszki.



Przepis pochodzi z The Australian Women's Weekly.
Składniki:
  • 1/2 szklanki masła orzechowego
  • 125 g masła
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 jajko
  • 1 1/4 szklanki mąki wymieszanej z czubatą łyżeczką proszku do pieczenia i 1/4 łyżeczki sody

Utrzeć oba rodzaje masła z cukrem. Dodać roztrzepane jajko, mąkę i dalej miksować do połączenia składników. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładać ciastka: u mnie większość za pomocą szprycy; z części masy formowałam kulki i rozpłaszczałam je widelcem zanurzanym w zimnej wodzie. Piec w 180 stopniach od 10 do 20 minut lub do zarumienienia ciastek. Pozostawić na blasze 5 minut, później przełożyć na kratę.
*W piekarniku wylądowało kilka partii ciastek. Jedne były lekko złote, inne już mocno przyrumienione. Rodzice orzekli, że lepsze te mocniej przyrumienione, choć zajadali się wszystkimi ;)


10 komentarze:

Ciastella pisze...

wyglądają rewelacyjnie;D za mną od roku chodzi myśl zjedzenia kanapki z masłem orzechowym, więc kiedy się już na nie skusze, to wiem do czego mam zużyć pozostałą jego część;DD wielkie dzięki za przepis;)

cukrowa wróżka pisze...

ostatni raz masło orzechowe jadłam z rok temu.. w ciastkach bym chętnie zjadła.

Anonimowy pisze...

Ja za to masło orzechowe lubię. Nawet za bardzo - bo jestem w stanie wyjadać go łyżkami ze słoiczka. I bez wątpienia posunięcia tego nie można nazwać dietetycznym... Spożytkowanie go w ciasteczkach też nie pomoże - bo wtedy z kolei nimi bym się zajadała. Cóż... Tak czy siak - bez względu na to, w jakiej formie, masło orzechowe lubię bardzo. ;)

Pozdrawiam!

asieja pisze...

uwielbiam orzechowe masło. wstyd się przyznac, ale wyjadam je łyżeczką wprost ze słoika. zachwycam się. nie wiem czey kiedyś dotrwałoby by trafic do ciasteczek.. (((:

Oliwka pisze...

a ja.. nigdy nie próbowałam masła orzechowego.. może to idealna okazja by to zmienić? :)

Zuza pisze...

a ja uwielbiam masło orzechowe... a nie jadłam go... ho ho, z 8 lat, jak nie dłuzej ;-)

Bez sosiku pisze...

Wyglądają świetnie. Sama masła orzechowego też za bardzo nie lubię, ale moze w ciasteczkach ma zupełnie inny smak? Hmm... Warto spróbować.
Pozdrawiam :)

Waniliowa Chmurka pisze...

Pamiętam jak Mnie kiedyś sis poczęstowała urodzinowymi:))

Kaś pisze...

Dla mnie smak masła orzechowego jest dość charakterystyczny i chyba nie dla mnie połączenie słodkiego orzechowego kremu i słonego posmaku (nie znalazłam masła bez dodatku soli)
olivia - ciasteczka na pewno polecam, samego masła hhmmm ;)
Bez sosiku - w ciasteczkach czuć smak masła, ale nie jest on jakoś przytłaczający. chleba z tym masłem nie zjem, ale ciasteczkami nie pogardzę i na pewno zrobię z reszty masła, która została w słoiku ;)

kass pisze...

A ja uwielbiam masło orzechowe i wszystko co z nim...ciasteczka na pewno pyszne!

Prześlij komentarz

Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add