środa, 19 października 2011

Pełnoziarniste, bananowe scones ze słonecznikiem



Moje pierwsze, ale zdecydowanie nie ostatnie scones. Jestem totalnie zauroczona smakiem i łatwością przygotowania. Jeszcze ciepłe, przekrojone i posmarowane masłem czosnkowym mogłabym jeść i jeść :) Nie wiem dokładnie w czym tkwi urok tych ni to bułeczek ni to ciasteczek, ale są rewelacyjne. Szczerze polecam ich wypróbowanie, tym bardziej, że są tak podatne na modyfikacje. W planach są orzechowe i wytrawne...




Składniki:
(przepis znaleziony na blogu Blondies in the kitchen, pochodzi z blogu Kitchenklatsch; podaję z moimi zmianami)
  • 400 g maki pszennej pełnoziarnistej
  • mały banan
  • 2 łyżki oleju
  • 4 łyżki (60 ml) jogurtu naturalnego (lub maślanki)
  • 1 małe jajko
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka łuskanego słonecznika

Do posmarowania
  • 1 łyżka mleka
  • ziarna słonecznika

Piekarnik nagrzać do 220 stopni. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. 
Wymieszać mąkę i proszek do pieczenia. Do miski wrzucić pokrojonego banana, olej, jogurt i jajko - całość potraktować blenderem. Do otrzymanej masy dodać suche składniki oraz ziarna słonecznika.
Wszystkie składniki połączyć do otrzymania jednolitego ciasta (mikserem z hakami do ciasta albo ręcznie).  Jeśli ciasto wychodzi zbyt suche - dodać odrobinę jogurtu, jeśli za mokre - odrobinę mąki (dużo zależy od rodzaju użytej mąki). Ciasto nie powinno kleić się do miski. 
Wyjąć ciasto na oprószony mąką blat. Rozwałkować je na grubość około 1,5 cm. Szklanką o średnicy około 5 cm* wycinać ciastka.
Układać je na papierze do pieczenia. Posmarować mlekiem i posypać ziarnami słonecznika. Piec przez 17 minut**. 
Podawać ciepłe, choć zimne też są dobre :) Przekrojone na pół i podpieczone w tosterze są jak nowe.
* przy użyciu szklanki o średnicy 5 cm wyjdzie około 20 malutkich scones. Można spokojnie użyć większej szklanki albo samemu wycinać kształty nożem
** piekłam dwie blachy


z masłem, rozpuszczonym pod wpływem ich ciepła... najlepsze!


Bananowy song

48 komentarze:

zjedz_mnie pisze...

Świetne i nawet mnie nie dziwi Twój zachwyt, bo sama patrzę na nie z uznaniem ;]

Kulinarna pisze...

z tym masłem wyglądają obłędnie! to jest takie cięższe, mokre ciasto, prawda? chyba jadłam kiedyś podobne bułeczki, ale bez banana. i szczerze mówiąc jakoś zupełnie nie potrafię sobie wyobrazić, jak na smak wpływa ten banan... możesz powiedzieć coś na ten temat?
przepis ląduje w moich zakładkach: "do upieczenia" ;)

Kaś pisze...

zjedz_mnie, dziękuję :)
Kulinarna, to prawda, ciasto jest dość ciężkie, ale nie mokre. scones są miękkie po upieczeniu, jeszcze ciepłe - takie są najlepsze. później stają się ciężkie i twardnieją, tak trochę jak grubsze ciastka. można je oczywiście znowu podgrzać w mikrofali lub tosterze.
co do wpływu banana na smak - nabierają lekkiej słodyczy, ale smak banana nie dominuje. jednak zdecydowanie wpływa na zapach, który przypomina trochę aromat ciast bananowych. pewnie gdyby nie zapach, nie potrafiłoby się odgadnąć, że to scones z bananami
mam nadzieję, że trochę pomogłam :)

margot pisze...

wygladają i zdrowo i pysznie

Daria Anna pisze...

Pysznie. Co do nich faktycznie najlepiej je upiec i zjeść na świeżo zaraz po wyciągnieciu z piekarnika, bo wtedy są pyszne.

judik1119 pisze...

Śliczne bułeczki:-) Z dodatkiem słonecznika wprost uwielbiam:-)

ANNA pisze...

Kurcze ciągle kusisz takimi pysznościami...wszystko tu u Ciebie kusi! A scones wyglądaja przepięknie!

Karola pisze...

do wypróbowania, jeszcze w tym tygodniu!:)))

Ivka pisze...

Nigdy nie jadłam takich bułeczek, ale wyglądają bardzo apetycznie

Angelika Szostak pisze...

Ich wygląd przyciąga uwagę :) Zjadłabym taką jedną :)

Anonimowy pisze...

piękne scones Ci się upiekły:)

Dusia pisze...

uwielbiam chleb ze słonecznikiem

Amber pisze...

Wspaniałe!
I to rozpuszczone masło...

Agnieszka Wójtowicz pisze...

Mam trochę bananów w domu, więc spróbuję może coś mi z tego wyjdzie;)

Triple Mint pisze...

Yyyyy pychotka. . .dzis robiłam omlecik na śniadanko-paluszki lizać :)
Pozdrawiam :)

What's Baking?? pisze...

Your recipe is amazingly easy. I always thought it's complicated to make..very lovely indeed.

Monika pisze...

W takim razie,chyba też się skuszę w najbliższym czasie;)posmarowane masłem czosnkowym muszą być pyszne!,pozdrawiam

slyvvia pisze...

Śliczne bułeczki :D

Sue pisze...

Ajajaj!! Zapisuję, aż się ślinię ;)

Sue pisze...

Tylko pytanie: Ile jogurtu? ;)

Kaś pisze...

Sue, już uzupełnione, dzięki :)

dziękuję Wam za miłe słowa i zachęcam do wypróbowania!

Dominika pisze...

Ooo! Pyszności! A nawet sama myślałam, żeby dzisiaj zrobić scones :)

kikimora pisze...

Robiłam te scones, są absolutnie wybitne! Twoje tak pięknie wyglądają, że chyba niedługo znów je upiekę. Najlepsze jeszcze cieplutkie ^^

ADALIRA pisze...

Pyyycha... dzisiaj piekłam :)
Bardzo szybko się je robi.
Rozwałkowałam cieńsze ciasto i nie wyszły takie "bułeczkowe" jak Twoje.
My wcinaliśmy je z jogurtem.
Pozostałe bułeczki włożyłam do foliowego woreczka, zobaczę jakie będą jutro.
Dzięki Kaś za kolejny pyszny przepis.

kwiatki bratki. pisze...

wyglądają przeee pysznie ;)
przepis banalnie prosty, muszę zrobić !!

Kaś pisze...

Dominika, zawsze możesz zrobić jutro :)
kikimora, wybitne - bardzo dobre słowo na ich określenie :)
ADALIRA, jest mi niezmiernie miło, że korzystasz z przepisów na blogu!
jeśli jutro na zimną Ci nie posmakuję, zawsze można je odświeżyć podgrzewając :)
kwiatki bratki., koniecznie zrobić :)

Kulinarna pisze...

Kaś, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) ucieszyło mnie to, że banan nie jest mocno wyczuwalny, bo nie lubię takich ciast, w których jest on wyraźnie dominujący. tym bardziej - przepis do wypróbowania :) dzięki!

Kaś pisze...

Kulinarna, nie ma za co :) daj znać, jeśli wypróbujesz :)

Anonimowy pisze...

Ajaaaj, muszę je zrobić! Uwielbiam same scones, a takie bananowe muszą być prawdziwym rajem dla podniebienia ;)

agnieszka pisze...

Naprawdę musiały być boskie :) Uwielbiam wypieki z bananami, ale ostatnio ograniczam się jedynie do chlebka bananowego :) Najwyższy czas coś zmienić :)!! Pozdrawiam!

Patrycja pisze...

Dużo dobrego słyszałam o tego rodzaju wypiekach. Teraz mogę im się przyjrzeć i przyznaję wyglądają fantastycznie :)

Jolanta Szyndlarewicz pisze...

scones jeszcze nie jadłam ...może kiedys zrobie ...bo to takie szybkie awaryjne bułeczki:)

magda k. pisze...

cudowne :) dawno nie robiłam, narobiłaś mi ochoty :) aż ślinka cieknie

burczymiwbrzuchu pisze...

Piekłam tylko tradycyjne scones, ale widzę, że będę musiała spróbować wersji pełnoziarnistej ze słonecznikiem :)

słodkosłona. pisze...

tak! a ja właśnie szukałam przepisu na jakieś fajne, śniadaniowe scones. ;)

martututu: pisze...

wygląda przeeepyysznie <3 zwłąszcza na podjadanie wieczorem przed telewizorem ;] a wszystko rośnie ;D w ogóle to mam konkurs dla blogerek, organizuje go Dilmah, znalazłam dziś :) trzeba napisać przepis na napój na bazie herbaty, może napisz i opublikuj tu też!:D konkurs jest tu: http://www.dniherbaty.pl, zakladka herbata z dodatkami :)

Asiek pisze...

A ja nigdy jeszcze nie jadłam ani nie robiłam scones, bo cały czas szukam przepisu:)
Twoje wyglądają superasto!
Pozdrawiam:)

Anonimowy pisze...

Od samego patrzenia na te bułeczki ma się ochotę je zrobić i spróbować - mniam.

Kaś pisze...

słodkosłona., Asiek, może to jest przepis dla Was? :)
Anonimowy, w takim razie zachęcam do zrobienia :)

Anonimowy pisze...

Strasznie uwielbiam takie ładne zdjęcia jak u Ciebie. Jedzenie wygląda tak smakowicie że chce je się zjeśc wprost z obrazka :) Super. A jeśli chodzi o uśmiechanie się to czytałam tutaj że fajnie w tym pomaga herbata http://klub.dilmah.pl/blog/2011/09/30/usmiechnij-sie-przy-herbacie/ Same się rpzekonajcie ja się usmiechnęłam po tym filmiku :)

aga pisze...

wspaniale sa te buleczki:) i troche brzydko mowiac pozarlabym je chyba wszystkie:)

Anonimowy pisze...

CUDNE te Twoje slonecznikowe pieknosci:)

Biedr_ona pisze...

Bułeczki ze słonecznikiem i do tego z bananem? Dla mnie bomba ;-D


www.przysmakiewy.pl

Anonimowy pisze...

mam pytanie: czy następnego dnia na śniadanie też będą dobre? :)

Kaś pisze...

A., będą :) na pewno nie tak jak świeże, ale jak najbardziej można je zajadać ze smakiem na drugi dzień, będą po prostu trochę twardsze

Unknown pisze...

Cześć czy proszek mogę zastąpić soda oczyszczoną? :)

Kaś pisze...

Martyna, jasne, tylko w końcu w skład proszku wchodzi soda ;) dodaj jej jednak mniej, tak około łyżki, bo jest mocniejsza

Unknown pisze...

Cześć czy proszek mogę zastąpić soda oczyszczoną? :)

Prześlij komentarz

Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add