wtorek, 19 listopada 2013

Gofry bananowe. Kakaowe. I słów parę o BFGdańsk 2013




Gofry niesamowicie lekkie i delikatne. Przyjemnie chrupiące z wierzchu, a w środku mocno napowietrzone. Ze słodkimi, lekko wyczuwalnymi kawałkami bananów.

Banan występuje też w formie dodatku, w parze z pseudo polewą z masła orzechowego. Pycha! Na zachętę dodam jeszcze, że podczas smażenia pachnie w kuchni niczym przy pieczenia ciasta czy muffinek czekoladowych :)



Składniki na 7 sztuk
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • pół szklanki mleka
  • łyżka oleju rzepakowego
  • 1 duży banan, bardzo dojrzały  
  • 1 duże jajko
  • 3 łyżeczki słodkiego kakao
  • łyżeczka cukru pudru
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
Dodatki: banan i polewa z masła orzechowego (pełna łyżeczka masła rozpuszczona w łyżce mleka)
 
Białko oddzielić od żółtka. Białko ubić na sztywną pianę, a żółtko zmiksować razem z mlekiem i olejem. Następnie, dodać do masy mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sól, cukier puder i rozmiażdżonego banana - całość ponownie zmiksować do powstania w miarę jednolitej masy (nieduże kawałki banana mogą pozostać wyczuwalne). Gotowe ciasto odstawić na 20-30 minut.

Nagrzać gofrownicę.  Łyżką wykładać porcje na gofry - mniej więcej po dwie łyżki na gofra. Smażyć przez około 5 minut. Studzić na kratce.





**************



A na koniec słów kilka o tegorocznej edycji BFG, która miała miejsce w miniony weekend. Relacje przeczytacie zapewne na wielu blogach, w internetach znajdziecie masę materiałów i nagrań, więc w szczegóły wdawać się nie będę, ale chciałam tylko zwrócić uwagę na jeden z poruszanych tematów, który był dla mnie siłą tegoroczej edycji - pasję. Zarówno taką związaną z blogowaniem, jak i nie-blogowaniem. W sumie nie ważne "do czego", bo najważniejsze, by pasję po prostu mieć. Bo wtedy... "wszystko się da"!

Wystąpienia prelegentów, często dość osobiste, skłoniły mnie do zastanowienia nad moimi pasjami. Odnotowałam trzy główne, które mocno determinują moją codzienność, a jedną z nich jest właśnie kuchnia. Pasją jest proces wymyślania pomysłów na przepisy (czasem totalnie kosmicznych), dopieszczanie receptur (bo u mnie musi być perfekcyjnie!), no i ukochana fotografia kulinarna. Blog jest tu zmyślnym narzędziem do realizaowania tej pasji. Co więcej, z biegiem czasu jego prowadzenie wpłynęło na zupełnie inne kwestie. Śmiem twierdzić, że na kilku rozmowach rekrutacyjnych, to właśnie blogowanie zaważyło o ich pozytywnym przebiegu, a ostatnio, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, dostałam propozycję pracy w branży gastronomicznej. Nie wspominając już o fajnych ludziach, których poznałam na zwykłych pogaduchach czy warsztatach i wykładach, w których mogłam uczestniczyć. Bo najważniejsze jest właśnie to, co dzięki prowadzeniu bloga może przydarzyć się w realu.

Luźno łącząc refleksje na temat tego, do czego blog mnie zaprowadził  z wyniesionym z tegorocznej edycji BFG hasłem "nie da się? da się!", jestem obecnie chodzącym optymizmem, naładowanym pozytywną energią i planami na kilka miesięcy naprzód. Chcę, i mogę!, więcej :) Eh, BFGdańsk było niczym sesja motywacyjna - w świetle tego końcowe wystąpienie Krzysztofa G./K. było trafione w punkt :D Musicie to obejrzeć KLIK!

A co do realizowania się, chyba mogę już zdradzić, że w grudniu w internetach będzie dostępny ebook ze świątecznymi przepisami kulinarnymi pięciu blogerów, a w nim moja dzięsiątka przepisów - m.in. nalewaka z aronii z ostatniego postu. Resztę będę stopniowo publikować, przeplatając je cyklem... Jak ugryźć Wietnam, czyli zmaganiami sierotki Kasi w dalekich krainach :) Będzie się działo!

PS Gdańsk jest świetny!!! #ilovegdn





53 komentarze:

Say me Justine pisze...

Uwielbiam gofry! <3

Marzena pisze...

Kasiu, jesteś dla mnie pierwszą osobą poznaną ze środowiska blogerów. Wiele mi pomagałaś i byłaś przewodniczką. Mam do Ciebie ogromny sentyment i bardzo się cieszę z Twoich sukcesów, tak jakby to były moje:-). Brawo, tak trzymać:-) Powodzenia na wyprawie do dalekiej krainy.
A gofry cudowne, na pewno spróbuję ich:-)

Marcelina pisze...

Szkoda że, gofrownicy tylko mi brakuję :) pyszne zdjęcia, marzy mi się teraz takie śniadanko.
A o Gdańsku było tak głośno, tylko żałować że, nie można tam być, by spotkać tylu blogerów. Fajnie że, naładował cię tak pozytywną energią :) A P. Krzysztofa znam z internetu - jest niesamowity pod każdą swoją postacią! :))

judik pisze...

Ależ te gofry mnie kuszą!! :-)

Salvador Dali pisze...

o ja.. ale gofry! Moje nigdy nie są, aż tak fotogeniczne :(
Aj, aj-taa polewa!

Super to spotkanie, zazdroszczę, bardzo :;)
A będzie można dostać link do e-book'a? :)

Kasia pisze...

Tak opisałaś te gofry, że chyba teraz zwariuję, jeśli ich nie spróbuję :))
Gratuluję Ci sukcesów, to, co piszesz napawa wielkim optymizmem, że jednak pasja zmienia życie na lepsze :)

Kamila pisze...

Świetny przepis! Powodzenia!

Zielona Papryczkaa pisze...

Kasia Twoje gofry są piękne i zdobyłaś mnie nimi pod każdym względem, czekolada, banany i masło orzechowe :)

co do Gdańska tak zgadzam się jest świetny :)
zapraszamy częściej.
Zazdroszczę, że mogłaś być na BFG, ja niestety za późno się obudziłam ale może za rok.. :)
musiało być bardzo ciekawie, lubię takie osobiste historie bo skłaniają do refleksji nad samym sobą.

pozdrawiam :)

Magda C. pisze...

Prześliczne gofry! Dlaczego ja nie mam gofrownicy ;(

Renata pisze...

A ja mam i zapisuję przepis do wypróbowania:) dziewczyny się ucieszą, bo dawno nie było gofrów:)
Pozdrawiam cieplutko:)

Danuta pisze...

Wyglądają znakomicie i pewnie tez tak smakują. Koniecznie muszę spróbowac Twojego przepisu;-)
pozdrawiam

Kaś pisze...

Marzena, bardzo bardzo dziękuję za te słowa i czekam niecierpliwie na szansę, by poznać Cię osobiście!!! w przyszłym roku musi się udać :)

Marcelina, dziękuję! może uda się za rok, bo to naprawdę świetna impreza, którą napędzają po prostu pozytywnie zakręceni ludzie :)

Salvador Dali, link oczywiście będzie, ale po 2 grudnia, kiedy to e-book będzie udostępniony :) aż mam stresa, jak wyszedł :D

Kasia, dziękuję :) sama nawet o tym nie śniłam, ale... jednak wszystko jest możliwe :)

Monika W., to za rok :) bardzo się cieszę, że organizatorzy postawili w tym roku na swego rodzaju tematykę. obok niektórych słów naprawdę nie można było przejść obojętnie

JustInka pisze...

Uwielbiam gofry. Przez to permanentnie poszukuję gofrownicy. Ale jest taki wybór, że nie mogę się zdecydować! Jak zwykle piękne zdjęcia!

Kaś pisze...

Justinka, ja swój model szczerze zachwalam, jakby co, to pisz :) ostatnio byłam już konsultantem dla znajomego przy kupnie gofrownicy :)

Krystyna Boner pisze...

Gofry fantastyczne. Bardzo je lubię ale niestety zakup gofrownicy mam w planie. Wówczas sięgnę do Twojego przepisu.
Kasiu, z zainteresowaniem przeczytałam Twoją relację z edycji BFG. Fantastycznie piszesz, tchnęłaś we mnie tyle optymizmu, że zachciało mi się więcej chcieć. Dzięki. Pozdrawiam, Krys

Kaś pisze...

Krystyna, dziękuję! bardzo mi miło, że i moje słowa mogą w jakikolwiek pozytywny sposób oddziaływać :)

Anula pisze...

Bardzoooo żałuję ze nie mam gofrownicy, Twoje gofry wyglądają okropnie pysznie:) Życzę powodzenia w dalszych planach życiowych, trzymam kciuki aby wszystko się udało.

AZgotuj! pisze...

O maj gad, pyszności:)

teenager ;) pisze...

gofry na bananowo i do tego kakaowo - super !
czekam na świąteczny ebook ;D

Natalie pisze...

Miam miam ! Podziel się :D

Ola pisze...

a ja bym jeszcze bitą śmietanę dodała, jako łasuch:)

Unknown pisze...

wieki nie jadłam gofrów, ale mi narobiłaś ochoty... a do tego tak pysznie wyglądające :)

Anulla pisze...

również uwielbiam Gdańsk:)
a gofry pyszne i proste:)

Kamciss pisze...

Wyglądają cudownie :)

POGRAJMY pisze...

Świetnie wyglądają te gofry:)

http://mystylemyeveryday.blogspot.com/ pisze...

Przypomniałaś mi, że muszę wyciągnąć moją gofrownicę :)

Kaś pisze...

Anula, dziękuję bardzo! musi się udać :)

Dziękuję Wam serdecznie za komentarze i raz jeszcze zachęcam do wypróbowania :)

moja pasja smaku pisze...

:*

MałaGosia pisze...

Czemu nie mam gofrownicy?! :(

Antenka pisze...

goferki!:D smak dzieciństwa:D to były czasy! hihihihi takie bananowe muszą smakować wybitnie!

Ewa Paszkiewicz pisze...

Wow, Kasia, tyle pięknego i pysznego w tym poście, że nie wiem od czego zacząć :) Pomysł na gofry mega ciekawy :) Pozytywna energia to coś, czego w naszym społeczeństwie bardzo brakuje - lepiej krytykować, wytykać... teksty w rodzaju, a po co ci blog, tracisz czas, potrafią być demotywujące. Komentarze pod artykułami pełne nienawiści, niezależnie od tematu artykułu i wszechobecna podłość. Nie wiem skąd to się bierze - nie prościej, gdy się do siebie uśmiechamy?

I gratuluję e-booka :) Czekam z niecierpliwością :)

Evi pisze...

Dużo się dzieje! Świąteczny ebook cieszy :)

skoraq cooks pisze...

He he he chyba dostałaś tę samą ofertę ze świata gastronomii co ja ;-) a goframi się częstuję, a co :-D

JustInka pisze...

A jaką masz dokładnie gofrownicę? Ja bardzo chcę sobie kupić bo mam taką ilość przepisów i nie mam ich jak testować :)

Unknown pisze...

Super gofry Kasiu :) jedziesz do Wietnamu ? Superowo, my bylismy w tamtych regionach 2 lata temu i kochamy te smaki. Więc poznawaj i pisz!

Kaś pisze...

Ewa, dzięki!
i dokładnie, pozytywne nastawienie przecież nic nie kosztuje, a o ile lepiej się z nim żyje. no i uśmiech, uśmiech, uśmiech - to podstawa! :D

skoraq, tak myślałam :) jednak już sam fakt dostania takiej propozycji mocno mną "wstrząsnął" :)

Justinka, Dezal, model 301.4. moc 1300W, polecam!

Gosia, tak, tak to mój kierunek. "poznawaj i pisz" dokładnie tak zrobię :)

BabaLuca pisze...

Kasiu przepis na gofry świetny, zdjęcia takie, że wszystko woła we mnie - dajcie mi to zjeść, a historia o pasji w życiu bardzo poruszająca - ściskam ciepło i już się nie mogę doczekać tego Wietnamu na talerzu

skoraq cooks pisze...

Tak, zaiste sam fakt i sama propozycja zrobiły mi nie tylko dzień, ale i cały tydzień :-) Strasznie to było fajne i pozytywne :-)

domowacukierniaewy.blox.pl pisze...

Gofry "chodzą" już za mną od dobrych kilku tygodni... Ach po Twoich chyba zaraz ruszam do kuchni :D Przesmaczne!

Renata Czelny-Kawa pisze...

Powodzenia w dalekich krainach! Brawo Kaś! A gofry? Wymiatają!;) Buziaki!

Kaś pisze...

Renula, nie-dziękuję :) pozdrawiam!

RedHead pisze...

banan + kakao to moje ulubione połączenie zarówno w naleśnikach/owsiankach/gofrach itp itd :D Szczerze powiem, że nigdy nie dodawałam banana do środka. Dzięki temu jest pewnie jeszcze bardziej wyczuwalny! :)

JustInka pisze...

No widzisz. 1300W a mi ostatnio pan w sklepie wmawial że 900 da radę. A ja wiem że słabo idzie.

Kaś pisze...

RedHead, dokładnie, kawałki bananów wewnątrz gofrów są wyczuwalne, polecam :)

Justinka, poniżej 1000 to naprawdę nie warto. i tak pieniądze się wyda, ale lepiej już dołożyć trochę więcej i mieć porządny sprzęt

pollyzeczki pisze...

no wiesz i gofry i banany i toffi same cudowne smaki!!!

Sto Łyżek Szczęścia pisze...

Pyyyycha ! ;)
Ta polewa jest zachęcająca ! ;)

Inspirowane Smakiem pisze...

Uwielbiam gofry! I bardzo bardzo gratuluję e-booka:) Czekam z niecierpliwością, aż się pojawi!

Pan Deserek :) pisze...

Kasieńko narobiłaś mi wielkiego smaku tymi goframi ;)

jola szyndlarewicz pisze...

Kasiu gratulacje:) ... to po pierwsze:) ... a po drugie cudowne te gofry:) .... koniecznie musze schowac banany, żeby móc zrobić te gofry:)

ugotujmyto.pl pisze...

Gofry rewelacja :)! Gratuluję Kasiu sukcesów i czekam na relację z Wietnamu.... a kiedy wyjazd? Pozdrawiam :)!

Kaś pisze...

Jolu, bardzo dziękuję!

ugotujmyto.pl, dziękuję pięknie :) a wyjazd już w najbliższą sobotę :)

lutka40 pisze...

Bardzo ,ale to bardzo się cieszę i z całego serducha życzę powodzenia we wszystkim !!!

Kaś pisze...

Lutka, serdecznie dziękuję!!!

Prześlij komentarz

Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add