dzień po upieczeniu: sernik zbyt wilgotny, w smaku dobry (tylko dobry), jednak ta wilgotność mi przeszkadzała, już chciałam zmieniać następnym razem proporcje, ALE:
po kolejnej degustacji (dwa dni po upieczeniu) całkowicie zmieniłam o nim zdanie!
sernik jest absolutnie P R Z E - P Y - S Z N Y !!!
zbytnia wilgotność gdzieś wyparowała, ma idealną konsystencję, nabrał przez to puszystości i jest bardzo delikatny ...
nie będę zmieniała przepisu, po prostu musi on przeleżeć swoje ;)
Trzeci przepis z książki "Moje Wypieki", dostępny na blogu Dorotus, którą cytuję:
Składniki:
750 g twarogu tłustego lub półtłustego zmielonego przynajmniej dwukrotnie
1,5 szklanki mleka (polecam również pół szklanki mleka zastąpić śmietaną kremówką)
50 g miękkiego masła
3 łyżki mąki ziemniaczanej z czubem
6 jaj, białka oddzielone od żółtek
3/4 szklanki drobnego cukru
1 opakowanie cukru waniliowego (16 g) *
aromat waniliowy do smaku *
* zamiast można dodać cukru z prawdziwą wanilią i ekstraktu z wanilii
Twaróg zmiksować na gładką masę z masłem, żółtkami, cukrem, mąką ziemniaczaną, aromatem. Dodać mleko i zmiksować (masa będzie bardzo rzadka). Białka ubić na sztywną masę, delikatnie wmieszać do masy serowej.
Tortownicę o średnicy 24 cm dobrze uszczelnić papierem do pieczenia. Wylać masę serową (u mnie dosięgnęła prawie do wysokości foremki). Piec około 60 - 70 minut w temperaturze 180ºC. Sernik wyrośnie ponad foremkę, potem lekko opadnie, i niestety - lubi popękać. Wystudzić, przez 3 godziny schłodzić w lodówce.
4 komentarze:
no cholera... :) za wcześnie mnie poczęstowałaś ;)
żałuję, że dzisiaj Ci go nie przyniosłam ;/
Witam,
piekłam serniczek i potwierdzam jest bardzo pyszny ;)
jak dla mnie za malo słodki , ale to chyba moja wina, bo cukier wsypałam na oko ;) i do tego brążowy cukier, bo białego nie mialam.
mam pyt
co zrobić , zeby mi sie sernik nie 'zapocil"
zly papier uzywam czy co ??
stal z pól h w piekarniku, później przy otwartych dzwiczkach, jak go wyjełam to wyciekła mi woda ;C
ale i tak byl pyszny,
chce go upiec jeszcze raz, i mam problem z ta woda ??
cieszę się, że smakował mimo niedosłodzenia :)
co do wody - niestety i u mnie się pojawiła. jak pisałam w opisie, sernik tuż po upieczeniu był bardzo wilgotny, też się "spocił" i dopiero po kilku dniach przestał być "mokry" a zrobił się kremowy i delikatny
czasem woda trafi się i przy innym przepisie, choć ostatnio zauważyłam, że jest jej zdecydowanie mniej (lub w ogóle nie ma) jeśli nie trzymam sernika zbyt długo w cieple po upieczeniu - być może to jest w pewnym stopniu przyczyną wytwarzania się nadmiernej ilości
to pół godziny w piekarniku i kolejne przy otwartych drzwiczkach to moim zdaniem trochę za długo. 15 min przy zamkniętym i kolejne 15 przy otwartym powinno wystarczyć
jeśli woda i tak się pojawi można w prosty sposób się jej pozbyć:
po lekkim przestudzeniu sernika, kiedy będzie jeszcze letni, należy odpiąć boki tortownicy, i lekko - ciągnąc za papier do pieczenia - przesunąć go z tortownicy na kratkę. tam spód się idealnie wysuszy i śladu po wodzie nie będzie. kiedy sernik całkiem przestygnie, a woda zniknie wystarczy znowu przesunąć go na tortownicę, zapiąć boki i wsadzić do lodówki na noc
pozdrawiam
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!