... czyli ciasto czekoladowo-kawowe. Do jego przygotowania zachęciła mnie notka pod przepisem: "To niewyobrażalnie smaczne ciasto pochodzi z małego miasteczka Vingola położonego niedaleko od Modeny we włoskim regionie Emilia Romagna. Oryginalny przepis jest opatentowany, ale zna go każda włoska rodzina zamieszkująca te tereny". Autorka książki Słodkości i słodycze, Alessandra Zecchini, prezentuje własną wersję.
Ja napiszę tylko tyle - ciasto jest niesamowicie czekoladowe, bardzo intensywny smak!!!
Składniki na okrągłą formę o średnicy 20 cm - według przepisu (w nawiasie proporcje wykorzystane przeze mnie; na większą foremkę: 24-25 cm)
- 100 gr gorzkiej czekolady (130)
- 130 gr masła (170)
- 200 gr cukru (265)
- 3 jajka, białka i żółtka oddzielnie (4)
- 30 gr mąki z amaranty albo ziemniaczanej (40)
- 30 gr kakao (40)
- 2 łyżeczki sproszkowanej kawy espresso (3 łyżeczki kawy z cykorią ;)
Roztopić czekoladę z masłem mieszając. Zdjąć z ognia i wlać do miski. Dodać cukier, żółtka, mąkę, kakao i kawę. Wymieszać mikserem. W osobnej misce ubić białka na sztywną pianę, po czym dodać do ciasta i delikatnie wymieszać. Przelać ciasto do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 40 minut w piekarniku rozgrzanym uprzednio do temperatury 180 stopni. Poczekać aż ciasto ostygnie. Autorka zaleca: "Kroić na kawałki dopiero następnego dnia (inaczej się rozpadnie)". Ja pokroiłam po kilku godzinach, taka niecierpliwa jestem ;)
26 komentarze:
Bardzo czekoladowe ciasto,czyli to co wszyscy kochają najbardziej;)
Najpierw zainteresowala mnie nazwa tego ciasta. Pozniej sklad :) Calosc wyglada oblednie pysznie :))
Wygląda troszku jak brownie. Czy mi się wydaje?
caracordata: troszku tak ;)
troszku mi sie wydaje, czy troszku ciacho jak brownie? :p :D
czy tak samo smakuje? być może troszku tak, bo ... jeszcze nie jadłam brownie, nie mam porównania, ale ciiiii... ;p
No i nie mam wyjścia, muszę upiec i porównać z brownie :D Pozdrawiam Cię ciepło!
a ja muszę w końcu upiec brownie! pozdrawiam ;)
Przepiękne!
Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia.
Koniecznie muszę upiec w wakacje.
Pozdrawiam! :)
Świetna gra kolorów!:)
Wygląda pięknie i pewnie tak samo dobrze smakuje.pozdrawiam cieplutko.
ooo bardzo ładnie i ciekawie wygląda ! uwielbiam wszelkie ciasta z czekoladą ;)
ciasta czekoladowe.. gdy są naprawdę mocno czekoladowe są najpyszniejsze!
ale fajne ciasto :) zapisuję do kolejki :)
ale cudowne! i ta kolorystyka czarno-biała ... jak nic przypomina mi szachownicę F1 ;) za to duuuży plus! no i kawa ... wszystko co kawowe jest pycha :)
a z maszynką chyba się dogadałam :] drugie lody wyszły przepyszne ;)
zainteresowalam sie tym ciastem po obejrzeniu filmu kulinarnego, gdzie podczas konkursu w finale dwojka bohaterow upiekla to ciasto jako z wielkimi tradycjami. oczywiscie wygrali. za okolo miesiac mam urodziny i planuje upiec te pysznosc. mysle, ze to dobry pomysl - prosto i smacznie:) Paulina
Paulina, a napiszesz jaki to film? bardzo lubię takie z kulinarnymi smaczkami :)
jeśli lubisz ciasta: mocno czekoladowe, niemal wytrawne, a la brownies, to na pewno Ci posmakuje. to jedno z najbardziej czekoladowych ciast na blogu :)
pozdrawiam i mam nadzieję, że jeśli zrobisz podzielisz się wrażeniami :)
Hej Kasia, Dzisiaj będę piekła to ciasto na próbę. Co do filmu, to muszę trafić na powtórkę, bo nie pamiętam jak nazywał się ten film. Jak tylko się dowiem, to Ci napiszę :) Paulina Bachleda
A do mnie możesz trafić... może się wyświetli ;)
Kasiu, mam jeszcze pytanie techniczne: czy na pewno w przepisie jest 40 gr mąki ziemniaczanej, czy ma być 400 gr?
Paulina, niedługo do Ciebie zajrzę :)
a mąki tak, 40 g - mało, dlatego to ciasto w stylu brownies - dużo bardziej czekoladowe niż tradycyjne
Ok, dzieki za info :)
p.s. Przejrzalam gazete telewizyjna i znalazlam film, o ktory pytasz Kasiu. Tytul "Na deser" - komedia romantyczna, 2004, 90 min. Od jakiegos czasu leci na FilmBox HD Sympatyczny:)
dzięki wielkie! kanału nie mam, ale ze zdobyciem filmu nie powinno być problemu :)
ps ale ty ładne rzeczy robisz! znaczy malujesz :)
Matrioszka z piłką - genialna :D
(piszę tutaj, bo u Ciebie nie dopatrzyłam się możliwości komentowania)
Fakt, film na pewno do zdobycia ;) Milo mi, ze podobaja Ci sie moje prace. Matrioszke i pozostale obrazy z pilka malowalam w maju tego roku, wiec sa swieze :) I chyba musze wlaczyc komentarze na blogu, bo fajnie je czytac i miec swoich odbiorcow :) Moje barozzi juz prawie upieczone i ladnie wyglada :)
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!