Ciasto à la wielka muffinka :) Lekkie, puchate, a przy tym trochę wilgotne. Bardzo łatwe i szybkie w przygotowaniu. Jest naprawdę przepyszne.
Składniki:
- 3 jaja
- jogurt naturalny (mały kubek)
- 1/2 szklanki oleju słonecznikowego i trochę oleju do wysmarowania formy
- 240 g cukru
- 240 g mąki pszennej luksusowej (u mnie jakaś zwykła, pabianicka :)
- 1/2 opakowania proszku do pieczenia
- około 1/2 łyżeczki soli (4 g)
- 1/2 cytryny
Przygotowanie wstępne:
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. Brytfankę z wysokim brzegiem o średnicy 22 cm (u mnie średnia keksówka) smarujemy olejem. Wyciskamy sok z cytryny.
1. Jaja wbijamy do dużego naczynia i mieszamy je trzepaczką jak na omlet*.
2. Dodajemy jogurt i znowu ubijamy.
3. Dolewany olej i ponownie ubijamy.
4. Dodajemy cukier, wlewamy sok z cytryny, cały czas ubijając.
5. W innym naczyniu mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i sól. Dodajemy je do masy jajecznej, ciągle ubijając.
6. Masę wylewamy do formy i pieczemy 35 minut. Pozostawiamy do ostygnięcia na wysokiej drucianej podstawce.
* trzepaczkę zastąpiłam mikserem
Przepis z karty promującej książkę "Gotowanie krok po kroku. Ciasta i desery" Marianne Magnier-Moreno. Promocyjna karta dołączona do jakiejś gazety spełniła swoją funkcję marketingową. Książkę przyniesie Mikołaj :)
28 komentarze:
Ostatnie foto genialne.
Niesamowicie puszyste to ciacho!
Zapisuje przepis, do realizacji wkrótce.
Pozdrawiam,
SWS
moje ulubione :)
Idealne do porannej weekendowej kawki ;)
Mniam! Wygląda świetnie! Ale jogurtowego jeszcze nie robiłam... :P
Lubię takie ciasta. Zwłaszcza jeśli pachną cytryną...
Piękne zdjęcia!
Wyobrażam sobie, że takie ciasto musi smakować naprawdę cudownie w towarzystwie TAAAKIEJ kawy!
podoba mi się to porównanie do wielkiej muffinki :-)
Swego czasu było ono moim ulubionym - to znaczy takie przygotowywane przez moją Mamę na bazie gotowego, sklepowego proszku (a fuj!) - teraz więc chętnie spróbowałabym domowej wersji. :)
Pozdrawiam!
istny puch.
wspaniała.
Beautiful pictures, delicious cake, excellent blog!!!
I am glad that I met you.
Z.
Apetycznie wygląda, takie mniamm:)
Moi domownicy uwielbiają ciasta jogurtowe. Piekłam niedawno, ale z wiśniami.
ps jeżeli chodzi o babkę cytrynową - wyjaśnienie u mnie w komentarzach.
Pozdrawiam:)
super! uwielbiam jogurtowe ciasta, mają taki nieziemski smak...
Bardzo lubie ciasta na jogurcie, wlasnie dlatego, ze sa takie wilgotne. A taka prosta, jogurtowa babeczka w sam raz nadaje sie do herbaty. Swietne zdjecia!
A u Ciebie znowu fajne ciasto i znowu ślinka cieknie niemiłosiernie :-)
wygląda przepysznie :)
Ja tez lubię jogurtowe! Są mokre, ale lekkie. I maja fajny smak, jeśli doda się dobrej jakosci jogurt :)
Świetne i proste ciasto :) Myślisz, że sprawdziłaby się tu mąka pszenna pełnoziarnista?
dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze
Sylwia, czytasz mi w myślach :) sama przymierzam się do wykorzystania takiej mąki w tym przepisie. sądzę, że pszenna pełnoziarnista typu graham może się sprawdzić, choć ja zaryzykuję z wersją 2000 (akurat tej mam duży zapas). mam nadzieję, że się uda :)
Kaś, ja to najpierw tą kawkę bym wypiła, bo najzwyczajniej nie potrafiłabym się jej oprzeć... kocham latte
Trzeba przyznać, że takie proste i klasyczne ciasta są idealne do kawy. Nieprzesłodzone i nie bez uroku :). A że najbardziej lubię muffinki z ciasta jogurtowego, to i takiego większego puchacza kiedyś spróbuję.
Ja też tej kawie bym się nie oparła, chociaż ciasto także wygląda świetnie.
Lubię takie proste ciasta, pozdrawiam :)
Wygląda super i ma śliczny kolor :)
skorzystalam z Twojego przepisu i zrobilam:) i jestem bardzo zadowolona:)
ciacho jest bardzo pyszne, mniam:)
Piękne, idealnie wypieczone. Też takie chcę:)
Fotki baaardzo apetyczne (i to na całym blogu).
Pozdrawiam zimowo.
chcę się zabrać za to ciasto, ale nie wiem co to znaczy kubeczek jogurtu :)
to ma być 150 czy 200 g ?
pozdrawiam!
A., zazwyczaj małe kubki mają ok. 180-190 g, wielu producentów ma taką gramaturę
pozdrawiam serdecznie :)
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!