czwartek, 25 listopada 2010

Kremowy sernik malinowy



Przepis bardzo prosty, bo był pewnym eksperymentem. Sernik zawsze mi opadał. Polecane przetrzymywanie w piekarniku po upieczeniu nie dawało rezultatu. Została inna opcja, wyszperana przez wszechwiedzące google  - wykorzystać tylko połowę białek ze wszystkich jajek. Jak przeczytałam, tak zrobiłam: do masy dodałam 6 żółtek i tylko 3 białka. Rezultat przerósł moje oczekiwania. Sernik opadł dosłownie minimalnie, ale co ważniejsze wyszedł niesamowicie kremowy. Lekko zbity, przy czym niezbyt wilgotny, po prostu idealna konsystencja. 

Ps. Podobno lubimy te piosenki, które znamy. Chyba w kuchni jest podobnie. Ten sernik to smak mojego dzieciństwa - jest jak malinowe danonki :) 




Składniki:
  • 1 kg sera trzykrotnie mielonego lub z wiaderka 
  • 1/2 szklanki mleka
  • 6 jajek (6 żółtek i 3 białka!)
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 2 budynie malinowe (razem 75 g)
  • płatki migdałowe

Białka oddzielić od żółtek. Żółtka i pozostałe składniki zmiksować. Ubić białka, dodać do masy i delikatnie wymieszać. Masę wlać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch posypać płatkami migdałowymi. Piec 45-60 minut w 180 stopniach.




A skoro była mowa o smaku dzieciństwa... 25 listopada obchodzimy Dzień Pluszowego Misia :)
Z tej okazji zapraszam do udziału w konkursie 


22 komentarze:

zauberi pisze...

jaki ma fajny kolorek, na pewno wypróbuję :)

Paula pisze...

oo, pamiętam malinowe danonki ;) sernika takiego nie znam, ale wygląda bosko!

Kasia pisze...

świetny przepis! :) chętnie bym od razu wypróbowała.

Anucha pisze...

Rzadko piekę sernik, ale postaram się pamiętać o tych białkach.
Twój serniczek wygląda tak apetycznie,że chętnie bym Ci ukradła choć kawałeczek:)
Pozdrawiam:)

Amber pisze...

Sernik pyszny! Malinowy smak o tej porze działa terapeutycznie.

Anonimowy pisze...

Wygląda cudownie! A skoro smakuje jak truskawkowy danonek, to już w ogóle jestem przekonana! ;))

Anonimowy pisze...

Kasiu, czy Ty przypadkiem nie obchodzisz dzisiaj imienin? Jeśli tak, to życzę szczęścia i wiele radości z prowadzenia bloga :) Pzdr Aniado

Agata pisze...

Co za niesamowity kolor. Podoba mi sie ten sernik
!

Kaś pisze...

Aniado, bardzo mi miło i dziękuję za życzenia. ja imieniny mam w kwietniu, ale że dziś jest główne święto Katarzyny, więc chyba mogę przyjąć, że to też moje święto :)
zauberi, wypróbuj :)
Paula, Zaytoon, te danonki były znakomite :)
Kasia, Anucha, częstujcie się!
Amber, o tak :)
Emma, dziękuję :)

pozdrawiam

By-yl pisze...

aż muszę skomentować:
wygląda pysznie!!!

nie podzieliłaś się :( brakuje mi wspólnych zajęć w ciągu tygodnia :( wtedy zawsze miałaś coś pysznego :)

Kaś pisze...

By-yl, dzięki!
napisz, w który weekend masz zajęcia, to może pójdziemy na sernik czy cuś innego albo cuś ze sobą przytargam :)))

ana pisze...

Też mam problem z opadaniem sernika, co trochę zniechęca mnie do ich pieczenia, ale teraz będę widziała co robić. Na pewno skorzystam z rady.

Eff pisze...

Pozytywny kolor. Mogę troszkę? Aż pójdę sobie kawę zrobić ;)

aga pisze...

mmm... sernik ma piekny kolorek i wyglada bardzo apetycznie:)

Usagi pisze...

Ależ ma śliczny kolorek.
A ja swoje serniki piekę w kąpieli wodnej i nie ubijam białek. I nigdy nie opadają.

Pozdrawiam

Kaś pisze...

ana, patent z białkami jest naprawdę świetny
Evitaa, :)
aga, dzięki!
Usagi, kąpieli wodnej jeszcze się trochę stracham, ale mam nadzieję, że niedługo się przełamię :)

pozdrawiam!

By-yl pisze...

w najbliższy mam :D jak odpuszczę wykład z estetyki to 13.20-15.45 jestem wolna :D

Magda pisze...

Bardzo ciekawy kolor :)

Anonimowy pisze...

jak myślisz czy gdy dodam zamiast malinowych budyni waniliowy lub śmietankowy wyjdzie równie dobry?
a i czy dodajesz budynie z cukrem w środku czy takie bez? ;)

Kaś pisze...

Anonimowy, możesz spokojnie dodać budyń waniliowy czy śmietankowy - robiłam go również w tych wersjach. czekoladowy też się trafił kilka razy.
ale chyba najbardziej lubię właśnie waniliowy (można jeszcze dodać kilka kropel aromatu waniliowego dla podkręcenia zapachu).
dodaję budynie bez cukru.
pozdrawiam

Anonimowy pisze...

dziękuje za odpowiedź ;D
no to niedługo ten serniczek zagości na moim stole, tata będzie zachwycony!
mam nadzieję, że tak jak piszesz nie opadnie bo to u mnie normalnie fatum :)

Kaś pisze...

to trzymam kciuki żeby nie opadł! ma na to też duże znaczenie używany twaróg, ale trafić w taki o idealnej konsystencji (nie za suchy, nie za wilgotny) to jak gra w ruletkę :)
tak czy inaczej metoda dodawania mniej białek w znacznym stopniu zmniejsza ryzyko opadnięcia :)

Prześlij komentarz

Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add