PS Z nieznanych mi przyczyn zdjęcie pączków z 2011 po prostu zniknęło :( Zapraszam do obejrzenia wersji z 2014 :)
Nie było mi dane obchodzić Tłustego Czwartku, przesiedziałam dosłownie 12 godzin na uczelni, tak więc robię dziś Tłustą Sobotę. Może i Tłusty Wtorek się zdarzy...
W kwestii pączków jestem bardzo wybredna: mają być z cukrem pudrem i bez nadzienia. Na mieście raczej takich nie uświadczę, ale zawsze je dostanę w domowej cukierni :) Poniższy przepis wykorzystuję co rok (często kilka razy w roku), zawsze wychodzą tak samo pyszne i idealnie "kształtne". Polecam.
Składniki:
- mąka, 3 szklanki
- mąka na podsypkę, 1/2 szklanki
- cukier, 1/3 szklanki
- jajka, 5
- margaryna/masło, 50 gr
- mleko, 3/4 szklanki
- drożdże suszone/świeże, 1 czubata łyżka/30 gr
- olejek waniliowy, kilka kropel
- cukier waniliowy, 2 łyżeczki
- tłuszcz do smażenia (smalec), 1 kg
Mleko podgrzać, rozprowadzić drożdże, 1 łyżkę cukru i 1 łyżkę mąki. Rozczyn wymieszać, posypać mąką i pozostawić do wyrośnięcia
Do przesianej mąki dodać żółtka utarte z cukrem, ubite białka oraz wyrośnięty rozczyn. Po wstępnym wyrobieniu ciasta dodać roztopioną margarynę/masło. Dalej wyrabiać, aż do całkowitego wchłonięcia się tłuszczu
Ciasto przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia
Ciasto uformować w wałek i pokroić na 20-25 kawałków
Uformować pączki, pozostawić do wyrośnięcia. Wersja z nadzieniem: na rozwałkowane lub spłaszczone palcami kawałki ciasta nałożyć np. marmoladę, uformować i odstawić do wyrośnięcia.
Smażyć z obu stron w gorącym smalcu na złoty kolor. Wyjmować najlepiej łyżką cedzakową i układać na tacy wyłożonej papierem (do odsączenia z tłuszczu).
Posypać cukrem pudrem.
Przepis z książki Ciasta słodkie i wytrawne Hanny Lipińskiej i Andrzeja Woźniakowskiego. Już kiedyś o nich wspominałam na blogu, dziś podaję przepis.
26 komentarze:
Jakie śliczne pulchne paczuszki! Ja też dziś nadrabiam tłusty czwartek, ale nie pączkami, a innymi słodkościami ;)
ha, Kaś może i taka Tłusta Sobota jest nawet lepsza? :) mi tam w każdym razie wcale by nie przeszkadzała
Kaś, nie ma to jak domowa cukiernia. A pączek dobry i w sobotę. Pozdrawiam :)
Wyszły perfekcyjne. Zjadłabym, bo po moich ani śladu... :)
Piękne.:)
I kolejna osoba, której składam hołd za jej biegłość w sztuce kulinarnej.:)
Pączki chyba będą mnie prześladować przez najbliższe dwa tygodnie.
Cóż, nie ma to jak oponka wokół pąka...
W końcu pączków nie trzeba jeść tylko raz w roku :) Twoje mają piękną jasną obwódkę i sprawiają wrażenie puszystych, czyli takich jak lubię!
ojej jakie mają perfekcyjne obręcze , cudnie się prezentują
p.s tez mam tą książkę , pierwsza karpatkę robiłam z ich przepisu , ojej to było wieki temu
I ja mam tę książkę:) Kasiu, śliczne Ci wyszły te pączki, puchate takie! :))
Bardzo okazale wyglądają :)
Jakie ładne pączki !:)))
moja młodsza córka też najbardziej lubi te "beznadziejne" i oglądała wszystkie pączki czy nie mają przypadkiem dziury od marmolady :)
Jak cudownie wysmażone z taką piękną obrączką :)
Puchate pąki.I własne najlepsze, jak wszystko!
mmm:) wyglądają pysznie:)
uściski i miłej niedzieli!
J.
Piękne, kształtne i ta obwódka. Mniam. Szkoda że nie ma zdjęcia środeczka.
choć zjadłam w czwartek 9 pączków to czuję się nienasycona, chętnie więc rączkę wyciągam po Twoje pyszne i śliczne pączki.
Paula, stwierdzam, że lepsza :)
Gosia, tak, domowa cukiernia nie ma sobie równych
Lekka, dziękuję, staram się jak mogę :)
Kubełek Smakowy, oponka musi być, oczywiście tylko wokół pąka :)
Fuchsia, to dobrze, że sprawiają wrażenie puszystych. takie były
margot, dziękuję. ta książka jest już trochę wiekowa :)
Escapade Gourmande, Ania, andzie-35 kulinarne-smaki, Majana, flusso,dotblogg, dziękuję bardzo!
myniolinka, beznadziejne u mnie królują :) kiedyś, dokładnie jak Twoja córka, sprawdzałam pączki
Amber, tak, domowym nic nie dorówna
Shiral, bateria w aparacie mi siadła. po doładowaniu nie było już pączków :) były puchate i z dziurkami - wzorcowe
Łasuch, częstuj się :)
Nieważne kiedy robione, ważne, że smaczne:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie mogę oderwać od nich wzroku, są bardzo apetyczne! Aż mam ochotę sięgnąć po pączka raz jeszcze:)
Cudne!
Ja pączki sobie odpuściłam w tym roku ;) Ćwiczę, więc nie chciałam marnować efektów, choć nie lubie wyrzeczeń, to akurat tego nie żałowałam ;)
Uwielbiam pączki
te wyglądają bajecznie aż zatęskniłam za tłustym czwartkiem
Monica, ja też ćwiczę. jeśli robisz to regularnie i z zapałem nawet 10 pączków nie zmarnuje efektów (stwierdzam z autopsji) :)
Nemi, brysska, dziękuję bardzo
Anucha, smaczne i to jak :)
Marta, ja też :)
pozdrawiam serdecznie
Witam : ) Zrobiłam dziś Twoje pączki i są to pączki z nadzieniem, ale wyszły fenomenalne. Nie ukrywam, robiłam dopiero trzeci lub czwarty raz w moim życiu (mam 18 lat) i wreszcie wyszły mi idealne, takie, jakich zawsze oczekiwałam! ^^
Pozdrawiam i polecam wszystkim!
P.S. W sobotę robię "pączuszki serowe", przepis też z Twojego bloga : )
Asia.
Asiu, ogromnie się cieszę, że pączki się udały i jesteś z nich tak zadowolona :) osobiście też uważam ten przepis za idealny i choć korzystałam też z kilku innych na tradycyjne pączki, ten uważam za najlepszy :)
a pączuszki serowe również polecam - chyba nawet lepsze niż oponki serowe :)
ps serdecznie dziękuję za komentarz!
pozdrawiam :)
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!