Te pierwsze. Pierwszy raz robione, pierwszy raz jedzone.
Domownicy, którzy również nie znali ich smaku, stwierdzili - jeszcze z wypchaną nimi buzią - "to dobre jest!". Niech najlepszą rekomendacją będzie fakt, że za rok też będą.
Składniki na około 30 – 35 oponek (w zależności od wielkości szklanki):
przepis od Asi z blogu Śladami Słodkiej Babeczki
- 0,5 kg sera białego półtłustego*
- 0,5 kg mąki
- 3 żółtka
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 4 łyżki cukru pudru
- szczypta soli
- pół szklanki kwaśnej śmietany (u mnie 18%)
*poszłam na
łatwiznę i użyłam twarogu już zmielonego (naturalnego President) -
ciasto wyszło trochę rzadkie, więc dodałam dodatkowe 100 g mąki
Ser
zmielić lub przecisnąć przez praskę. Mąkę przesiać i wyrobić z
pozostałymi składnikami zwarte ale miękkie ciasto. Stolnicę wysypać
mąką. Rozwałkować ciasto na grubość około 0,5 cm. Wykrawać szklanką
krążki, a kieliszkiem środki. Smażyć na rozgrzanym oleju po obu stronach
na złocisty kolor. Moje oponki wyszły mi dość przypieczone, jakieś
problemy miałam z odpowiednim ustaleniem temperatury oleju:) Ale i tak
są pyszne. A w zasadzie były.
40 komentarze:
ależ ładne, też się skuszę, bo już dawno nie jadłam:)
Jestem zaskoczona ze nie znaliscie smaku oponkow, bo dla mnie to takie typowe polskie paczki. Pamietam jak moja mam robila je calymi miskami jak bylam mala, zazwyczaj bylo to w sobote po poludniu. na drugi dzien sa juz twardsze i najlepiej smakuja na swiezo, pychotka. Pysznie Ci wyszly.
Hi Kate...those look absolutely beautiful. You are tempting me..would be lovely with a cup of coffee!
mniam! az mi slinka poleciala ; )
Śliczne Ci wyszły ;) te kuleczki pewnie zostały zjedzone jako pierwsze;)
Nigdy takich nie jadłam. Śliczne ci wyszły :D
Oponki to klasyka polskiej kuchni,podobnie jak pączki z nadzieniem.
Ja chętnie zjadłabym jedną z tej uroczej piramidki.
Kuś mnie dalej kuś.
Kusisz niczym syrena rybaka tymi uroczymi oponkami. Nawet cukierniane uwielbiam- a co dopiero domowe! *.*
basiaP, dziękuję!
Daria Anna, tak naprawdę dowiedziałam się o nich dopiero prowadząc bloga i przeglądając wpisy innych blogerów. masz rację, najlepsze w dniu przyrządzenia - na szczęśćie większość została właśnie wtedy zjedzona :)
What's Baking??, thank you!
pieczarka mySia, :)
DarkANGELika, dokładnie - kuleczki były pierwsze ;)
slyvvia, polecam!
Amber, ja chyba jestem na bakier z klasyką, ale nadrabriam jak mogę :)
ola, a jak na żywo kuszą! oczywiście zjadłam dużo ponad wyznaczony limit :)
pozdrawiam!
Cudowne oponki Kasiu! Nigdy jeszcze nie robiłam, muszę kiedyś się na nie skusić.
Śliczne:)
zjadłabym oponkę, ale bym miała ostre rewolucje w brzuszku! a jakby je tak w piekarniku zrobić?
Majana, dziękuję i polecam
Siaśka, w necie znajdą się przepisy na pieczone, kilka przeglądałam, ale ostatecznie chciałam zacząć przygodę z oponkami od tych tradycyjnych
pozdrawiam!
Ale pięknie Ci wyszły! Moje nie były takie równiutkie, ale co tam ważne, że są pyszne :D
Co prawda na chwilę obecną mam dość jakichkolwiek pączków, oponek, faworków, ale jak odpocznę to chętnie bym zrobiła/zjadła. Miło chociaż popatrzeć, bo piękne są :)
Lepsze niż pączki pewno :) Kocham biały ser :)
Z serem jeszcze nie próbowałam ale nadrobię bo wyglądają zachęcająco :)
Ja również robiłam oponki :) Są pyszne! :)
Znam .Są przepyszne .Pięknie Ci wyszły
boskie, ja tam lubię właśnie takie przypieczone. I te kropki z wycinania dziurek też lubię. takie mini pączusie.
Monika
uroczo wyglądają te małe, powycinane z oponek kulki :)
chyba najlepszą nagrodą za naszą pracę jest uznanie wśród zajadających. uwielbiam takie momenty, jak ten, o którym napisałaś: stwierdzili - jeszcze z wypchaną nimi buzią - "to dobre jest!"
Ale numer-ja dzisiaj zamieściłam post z oponkami z tym samym przepisem a nie wiedziałam z jakiego bloga go ściągnęłam! Oponki super!
W tym roku nic piekłam ani oponek ani pączków.. ale będę musiała to nadrobić ;-)
www.przysmakiewy.pl
kruszyna, dziękuję. jasne - najważniejsze, że smaczne!
burczymiwbrzuchu, dziękuję! polecam, jak już najdzie ochota :)
mencooker, zachęcam do wypróbowania :)
anja, polecam!
Olivia, w pełni się zgadzam :)
lutka40, dziękuję
mnemonique, pierwszą partię miałam jasną, ale reszta to już przypieczona - dla mnie zdecydowanie lepsze. a te kuleczki są boskie, tak jak piszesz - mini pączki
Kulinarna, dziękuję. dokładnie - takie momenty są bezcenne
lusiem, jaka sychronizacja :D przepis Asi jest świetny, warto przekazać dalej
Biedr_ona, koniecznie trzeba to nadrobić :)
pozdrawiam!
Ciepło mi się kojarzą - często kupowałyśmy kiedyś takie ze znajomymi, kiedy włóczyłyśmy się po mieście. Myślę, że warto spróbować domowej wersji :)
Moja mama robiła oponki jak byliśmy mali. Razem z bratem wycinaliśmy je szklanką i kieliszkiem. Były pyszne.
Cytrynka, warto! :)
Pokolorowana, żałuję, że u mnie nie były znane, naprawdę dużo straciłam :)
pozdrawiam!
Wspaniałe :-) Nie kojarzę abym takie jadła.
mmmmmm ja chyba takich jak Twoje też nie jadłam! co prawda rok temu robiłam oponki, ale one były z takiego naszego klasycznego ciasta pączkowego. te zrobię następnym razem, o tak! :-)
Ja już pisałam, ale się powtórzę, że pięknie Ci wyszły! Bardzo się cieszę, że skorzystałaś z przepisu i poznałaś ich smak:) Dla mnie to smak domu, dzieciństwa:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Pierwszy raz z oponkami i widać, że bardzo udany :).
Wspaniałe! ;) Domowych jeszcze nie jadłam, tylko te sklepowe, ale koniecznie muszę spróbować, bo Twoje wyglądają świetnie :)
Barbara, dziękuję i namawiam do spróbowania
Dominika, zdecydowanie warto!
Asiek, jeszcze raz dziękuję za przepis i odkrycie nowych dla mnie smaków :)
niebochce, dziękuję!
Milena, dziękuję! ja nawet sklepie ich nigdy nie widziałam, więc tym bardziej polecam domowe :)
pozdrawiam!
Moje ulubione na tłusty czwartek ! A przepis stary jak świat... :)
Kuszą i kuszą te oponki!:) Pychotka:)
Bardzo mi się podobają usmażone kulki ze środków :D
ale puchate!!! :)
chciałabym zapytać ile mniej więcej sztuk wychodzi z takiej porcji składników, bo może trzeba będzie robić podwójnie? ;) Pozdrawiam :)
A., tak jak napisałam przy składnikach - wychodzi około 30-35 oponek
pozdrawiam :)
Przepraszam, z pośpiechu i skupieniu się na zdjęciach tych pyszności nie zauważyłam! :) Dziękuję, w takim razie za dwa dni biorę się za robotę :) Pozdrawiam :)
A., nie szkodzi :) jeśli zamierzasz robić dla większej ilości osób, u nas to była 3-osobowa rodzina, to polecam nawet podwójną porcję, bo łatwo wchodzą. nam ogromnie smakowały :) daj znać, jeśli zrobisz
pozdrawiam!
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!