Lekkie i puszyste.
Delikatne i wilgotne dzięki jogurtowi.
Pełne soczystych borówek.
Latem nie mogło ich u mnie zabraknąć.
Składniki na 15 muffinek
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- pół szklanki cukru
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka sody
- 1 jajko
- kubeczek jogurtu naturalnego (180 g)
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego
- 2 łyżeczki soku z cytryny/limonki
- 1 łyżeczka startej skórki z cytryny/limonki
- *pół szklanki mleka (bazując na opiniach Czytelników)
- 200 g borówki
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
W osobnych miskach połączyć mokre i suche składniki, czyli jogurt z
jajkami, olejem, sokiem z cytryny bądź limonki oraz skórką z ww cytrusów, a mąkę z cukrem, cukrem wanilinowym,
proszkiem do pieczenia i sodą.
Mokre składniki wlać do suchych i porządnie
wymieszać całość dużą łyżką lub łopatką. Do masy dodać 150 g borówki i
delikatnie wmieszać. Ciasto przełożyć do papilotek/silikonowych foremek
na muffiny (do 3/4 wysokości). Pozostałe borówki poukładać na powiechni ciasta, lekko je dociskając.
Muffiny włożyć do piekarnika i piec przez 25-30 minut [można też piec w opiekaczu z termoobiegiem, choć w nim w 150 stopniach; warto pod koniec pieczenia włączyć na chwilę jedynie grzanie od góry dla zarumienienia wierzchu]. Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem czy sa upieczone.
Po upieczeniu wyjąć je z piekarnika, a po 5 minutach przełożyć je z blachy na kratce i na niej pozostawić do wystudzenia.
97 komentarze:
Wyglądają cudnie. A tak się zastanawiałam jak wykorzystać m.in. borówki. Dzięki :-) pozdrawiamy
Te muffiny to małe cuda. Wymarzone do kawy :)
Śliczne piegowate babeczki;)
Patrząc na te piękne muffinki, wiem, że dzisiejszy dzień będzie udany:)
Pyszne, po prostu pyszne! taka kwintesencja lata!
Chętnie bym porwała kilka na podróż :)
Bardzo fajna jogurtowa wersja, mam dużo borówek, może się pokuszę :)
pycha, dodaję do wypróbowania!
życie & podróże
gotowanie
Śliczne, piegowate babeczki! nic tylko wcinać:D
muffinki ! nie dość ,ze jogurtowe ,a ja uwielbiam wszystko co mleczne i jogurtowe to do tego jeszcze z boróweczkami ;*
Jakie cudne babeczki!
pięknie wyglądają :) pewnie cudnie smakują
zdecydowanie do zrobienia:) wyglądają cudownie!
Wyglądają przepięknie i bardzo kusząco - muszą by c bardzo smaczne :)
Wyglądają jak biedroneczki:) i pewnie smakują tak jak wyglądają, super!
Pięknie wyglądają te Twoje muffinki :-)
Z borówkam muffinek jeszcze nie robiłam, a Twoje wyglądają bardzo apetycznie ;)
O mamo, jakie cudne te babeczki1 Jak prosto z angielskiej kuchni! Jednak stwierdzam kolejny raz, że prostota jest najpiękniejsza! ;) Na pewno smakowite...;)))
Prześliczne są! Uwielbiam takie babeczki.
Wspaniałe! Mam ochotę pobiec do kuchni i wykorzystać Twój przepis!
Świetnie wyglądają!
Babeczki są boskie. Wirtualnie częstuję się jedną :-)
Teraz borówki chyba są najtańsze, więc muszę zrobić babeczki :)
Kocham muffiny!
Pozdr.
Lili
Dzień dobry, załapię się jeszcze? :D
O mamusiu, jakie piękne:-))
Piękne babeczki!
Teraz borówki mają swój czas.
Uwielbiam je.
Miłego dnia!
I jaku nie zaglądać do Ciebie, ciągle coś nowego, coś pysznego, oj kusisz, kusisz, non stop :)
Wspaniałe te muffinki!
Szukałam właśnie czegoś lekkiego, dziękuję Ci za ten przepis :)
Muffiny jagodowe mogę jeść zawsze i wszędzie. :)
Wyglądają pysznie i pewnie tak samo smakują ;)
Ostatnio piekłam muffinki z jagodami :D
Sa piekne! :) widac na zdjeciach, ze bardzo puszyste i delikatne :)
buzka ;*
nic tylko kupić borówki (!a nie żadne jagody) i robić :) pzdr
Cudne są, może i ja się skuszę na takie muffiny, póki na to czas :)
Piękne maleństwa, uwielbiam takie:)
Muffinki wyglądają przepysznie. Zachęca mnie dodatek jogurtu- dodającego lekkości. Muszę spróbować także z innymi owocami
Wyglądają wspaniale!
ja również nie mogę sobie wyobrazić lata bez borówek :)
jakie cudowne <3
Oj borówki, borówki. Uwielbiam :)
Jak tylko zobaczyłam zdjęcia tych muffinek, od razu wiedziałam, że muszę je upiec. Nie lubię smaku surowych borówek, ale jeśli chodzi o ich wygląd to je uwielbiam. I właśnie przed chwilą skonsumowałam 2- są przepyszne!
Nie zaglądałam do nich podczas pieczenia, bo byłam zajęta i po 25 minutach wierzch się o wiele bardziej spiekł niż u Ciebie na zdjęciach. Już myślałam, że się będą przez to za suche ale... dzięki temu są tak wspaniale chrupiące na zewnątrz, że ach! Trudno przestać jeść!
Jakie puszyste! Uwielbiam jogurtowe wypieki:-)
uwielbiam z borówkami <3 obłędne!
Oj narobiłas mi apetytu na te słodkości , a ja od jakiegoś czasu na słodko prawie nic :(
Beata, cieszę się, że skorzystałaś z przepisu, a tym bardziej, że zasmakowały :)
widocznie mój opiekacz nie domaga i trochę dłużej piecze, ale dobrze wiedzieć, że nawet mocniejsze przyrumienienie tym muffinkom nie szkodzi, a może nawet wyjść na dodatkowy plus :)
Borówki rządzą! Zwłaszcza w ciastach, muffinach i wszystkim pieczonym, słodkim i złocistym. Mniam!
Kolejny Twój wpis. A ja znowy czytam go wieczorem i dostaje ślinotoku! ♥
Z borówkami to jedne z moich ulubionych, niezmiennie od wielu sezonów:)
robiłam dzisiaj te muffinki, byłam taka szczesliwa a okazalo sie ze po paru minutach zaczely sie po prostu gotować! tragedia!
Anonimowy, ale ciasto zaczęło się gotować, naprawdę? a może borówki pod wpływem temperatury zaczęły mocno puszczać sok? co jest całkowicie normalne
Oj nie mogło.
Malutkie cudowne z borówkami ?! Proszę chociaż jedną do kawki
z moimi kochanymi borowami ;)
ja bym ewnie wywalila olej a dodala jedno jajo wiecej i mam moje babki ;D
pasjonatka, olej zdrowy jest :) i ciasto wychodzi delikatniejsze niż na samych jajkach czy dodatku masła
Zamiast borowek, wrzuce jagody, tez wyjda? I czy olej slonecznikowy moze byc zamiast rzepakowego?
I dlaczego jak ostatnio robilam muffiny ale z maslem, nie z olejem i bez dodatku sody, nie urosly?
Chetnie dowiem sie opinii ekspertki:-)
No i Twojego przepisu musze sprobowac!
Anonimowy, tak, można spokojnie dodać jagody. można też podmienić olej, choć ja ostatnio wyznaję tylko rzepakowy w wypiekach (zdrowszy, smak i zapach całkiem neutralny)
co tam ze mnie za ekspertka :) tak dla pewności się zapytam: nie miały sody, ale miały proszek do pieczenia? :)
to że muffiny nie rosną może zależeć od kilku rzeczy, ale zwykle chodzi o: konsystencję ciasta, ilość dodanego proszku czy sody, ilość dodatków i... urządzenie, w którym się piecze. na przykład w moim piekarniku muffiny wychodzą zwykle dość płaskie (te z białej mąki, bo te pełnoziarniste rosną jak trzeba), więc ostatnio przerzuciłam się na opiekacz z termoobiegiem - pięknie wyrastają do góry. no ale mój piekarnik jest stary i gazowy i ogólnie piecze jak chce...
obłędne muffinki, chętnie bym się poczęstowała:)
pozdrawiam
Kasiu,
Dziekuje za odpowiedz i Twoje cenne rady.
Tak, proszek do pieczenia byl, sody nie bylo.
Twoj blog jest obledny! A zdjecia perfekcyjne!
Pelen szacun!
Wpadlam na Twoj blog przypadkowo szukajac przepisu na muffinki i oto znalazlam nie tylko przepis na muffinki, ale i na wiele innych fantasycznych przepisow! Przepis na jagodzianki czy ciasto jagodowe - po prostu zwala z nog! Patrzac na Twoje fotografie az slinka cieknie!
Biore sie za wypieki zatem :-)
Serdecznie pozdrawiam:-)
Madzia
Madzia, nie ma za co :)
I dziękuję bardzo! Aż się zaczerwieniłam :)
W razie pytań - pisz śmiało.
No i chwal się (lub żal - choć mam nadzieję, że nie będzie powodów :D) wypróbowanymi wypiekami.
Pozdrawiam!
Kasiu, dziękuję za świetny przepis:) Umieściłam link bezpośrednio do Twoich muffinek. Są pyszne! A Twoich zdjęć nikt nie przebije! Gratuluję!:) Ja zrobiłam z malinami, bo nie mogłam nigdzie znaleźć borówek z sklepach, ale też były pyszne.
pozdrawiam
Magda
I dziękuję za rady dotyczące bloga, niestety jeszcze nie jestem tak biegła w tych opcjach i jak w końcu wykombinuję jak to zweryfikować, to na pewno wykorzystam Twoje wskazówki:)
Magda
Magda, dziękuję pięknie. z malinami też pysznie :)
pozdrawiam
Witam! Mam problem :-( Wlasnie zrobilam ciasto na muffinki wedlug przepisu uzywajac wszystkich skladnikow i co sie okazalo - ciasto jest strasznie gumiasto-kleiste! Tworzy sie z niego jakas gumowa mega kula, do ktorej ciezko strasznie wmieszac jagody! Rowniez bardzo ciezko jest przelozyc te ciasto do malych muffinkowych foremek, jako ze ciasto jest dosc sztywne, nie plynne, a wiec sterczy w roznych kierunkach w tych foremkach :-( nie wiem, czy taka miala byc konstystencja tego ciasta?
Prosze o odpowiedz:-)
Na probe wlozylam tylko dwie mieszanki do piekarnika i czekam na wynik.
JAk wyjda, wloze reszte.
Pozdrawiam.
MAdzia
Madziu, witam! niestety nie mogłam wcześnie odpisać
co do ciasta - tak, ciasto z tego przepisu jest kleiste (przez jogurt), tylko może nie gumiaste... na pewno też nie powinno być płynne ani lejące. jest może ciut gęstsze od tradycyjnej konsystencji muffinowej, ale nie aż tak by tworzyła się kula.
mam nadzieję, że jeśli te dwie próbne sztuki nie wyszły, dodałaś odrobinę płynu do reszty ciasta i udało się je podratować
pozdrawiam
Dziekuje za odpowiedz :-)
Muffiny urosly i sa elegancko upieczone w srodku. To plus!
Jedynym problemem okazal sie ...ksztalt, to znaczy nie wyrosly 'ksiazkowo', czyli prosto w gore, a na na boki smiesznie powyginane ;-)
A to glownie przez to, ze jak juz wspominalam, masa ciasta byla dosc sztywna i nie udalo mi sie ich gladko w foremkach uformowac. Nastepnym razem dodam troche wiecj plynu, moze mleka?
A jakich foremek nalezy uzywac najlepiej, by wyszly ksztaltne? Ja uzylam papierowych foremek i mam wrazenie, ze te papierowe nie trzymaja 'formy', to znaczy pozwalaja muffince rosnac w kazda strone... Czy lepiej zatem kupic blaszana forme na muffinki? I jesli tak, to czy przed nalozeniem ciasta do takiej blaszanej formy, musze forme natluscic, czy bez natluszczania?
Dziekuje serdecznie za pomoc i cenne porady :-)
Madzia
nie ma za co :)
moje całkiem gładkie też nie były (szczerze powiedziawszy rzadko są), raczej mocno pofałdowane, niemal grudkowate - ale to się zawsze jakoś wyrównywało podczas pieczenia :)
a żeby muffiny były bardziej kształtne - z moich skromnych obserwacji wynika, że to zależy od foremek, ale czasem i od piekarnika
jeśli używasz foremek papierowych, taka specjalna blacha jest niestety konieczna. papierowe są po prostu bardzo giętkie i nie trzymają kształtu. ta forma trzyma je w ryzach i nie pozwala się 'rozpłaszczyć'. mając taką blachę nie nakładasz ciasta do blachy, ale w tej dziurki wkładasz foremki papierowe i do nich ciasto
ja zwykle piekę (co widać też przy tym muffinach) w foremkach silikonowych. polecam - ciasto się nie przykleja tak jak do papierowych, są wielokrotnego użytku, no i nie potrzeba do nich tej blachy - nie wyginają się tak jak papierowe (swoją drogą widziałam wczoraj w jakiejś gazecie takie foremki - chyba 6 sztuk za ok. 7 zł)
i co do piekarnika - te muffiny robiłam 3 razy - pierwszy raz w piekarniku, kolejne w opiekaczu. z piekarnika (stary, gazowy, nie trzymający temp) wychodziły niemal płaskie, zaś te z opiekacza (z termoobiegiem) pięknie rosły w górę.
no ale skoro piszesz, że muffiny urosły, to zakładam, że piekarnikowa przyczyna odpada i wina może leżeć po papierowych foremkach
a co do płynu - mleko jak najbardziej, tylko dolewać stopniowo, bo łatwo przedobrzyć
pozdrawiam
O, dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz :-)
A wiec wiem co robic - zakupic blaszana forme na muffinki albo silikonowe foremki! Tak zrobie!
Serdecznie dziekuje!
Madzia
Madziu, a tak się rozpisałam :) a i jeszcze dodam jedną rzecz przemawiającą za wyborem silikonowych: mogą one z powodzeniem zastępować formę blaszaną dla papierowych foremek (będą usztywniać) - tak więc podwójna korzyść z ich kupna. pieczesz w samym silikonie lub w papierku i silikonie :)
pozdrawiam i chętnie się dowiem, jak będą się sprawowały nowe nabytki w kuchni :)
Ja w wypiekach też uznaję tylko olej rzepakowy, z tych samych powodów co Ty - zdrowszy i bez smaku i zapachu :) Muffinki wyglądają przepięknie, aż ślinka cieknie...
Świetne, słodkie, kropkowane maleństwa ;)
www.przysmakiewy.pl
Muffinki rządzą!
Szybkie i proste w przygotowaniu :)
I jest tyle pomysłów na nadzienie...
Właśnie wyjechały z piekarnika... i kilka zjedliśmy odrazu na gorąco. Reszta po obiedzie. Pychota! :)
A., bardzo się cieszę, że smakowały :)
i serdecznie dziękuję za komentarz
pozdrawiam!
Jedyne zastrzeżenie do tego przepisu to ilość podanych płynów. Zrobiłam wg przepisu krok po kroku i musiałam podwoić ilość jogurtu inaczej składniki nie dalo się ze sobą połączyć. Czyli sumarycznie było 400 ml jogurtu typu greckiego a nie 180 ml jak w przepisie. Poza tym ciasto mięciutkie, puszyste jak chmurka, świetny patent ze skórką cytryny i sokiem.
Ja ratowalam się mlekiem, bo wyszło podobnie. Ciasto było bardzo gęste i zwątpiłam czy wmieszam borówki bez ich zniszczenia. Może miałam za gęsty jogurt. Generalnie wyszło OK ale nie powala.
A., no niestety jogurt jogurtowi nie równy, czasem trzeba lekko dopracować konsystencję
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz po wypróbowaniu przepisu
Witam:-)Bardzo dobry przepis.Polecam wszystkim.Muffinki Pani Kasi -rewelka:-)choć szybko się rómienią w piekarniku wierzchołki muffinków to w środku są dobrze wypieczone(co rzadko się zdarza w innych przepisach).Dziękuję za super przepis Pani Kasiu.Pozdrawiam.
Aneto, Witam serdecznie!
Super, bardzo się cieszę, że przepis się sprawdził i tak podpasował :) Dziękuję za pozostawienie komentarza z opinią.
Pozdrawiam ciepło
PS Nie Pani, Kasia :)
Ja dodałam także mleka a właściwie wymieszałam mleko z jogurtem i dodałam truskawek pół na pół. z borówkami. Wyszło genialnie. Szkoda że nie mogę wysłać zdjęcia.
blonde bunny, super, bardzo się cieszę, że mufiiny wyszły takie dobre :)
zdjęcie możesz przesłać za pośrednictwem żółtego przycisku cook'd, na dole postu
przykładowe zdjęcie czytelników, w ten sposób dodane, znajdziesz np. pod tym przepisem http://bakeandtaste.blogspot.com/2011/03/napoleonka-na-krakersach.html
możesz też wysłać zdjęcie na fan page :)
pozdrawiam serdecznie i gorąco dziękuję za komentarz
Na początku bałam się trochę, że nie wyjdą (nigdy wcześniej nie robiłam ciasta jogurtowego i wystraszyłam się, kiedy nie było lejące się), ale są bardzo dobre, rodzinie także smakują, także pozdrawiam.
Na początku bałam się trochę, że nie wyjdą (nigdy wcześniej nie robiłam ciasta jogurtowego i wystraszyłam się, kiedy nie było lejące się), ale są bardzo dobre, rodzinie także smakują, także pozdrawiam.
Aoime, cieszę się, że muffinki wyszły, udały się i posmakowały Tobie i Rodzinie :)
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za pozostawienie komentarza
Chcę wypróbować ten przepis, ale w lodówce akurat mam gęstą śmietanę. Można zastąpić nią jogurt naturalny? Nada ciastu te same właściwości?
A., jeśli śmietana jest gęsta, to ciasto finalnie może wyjść zbyt gęste - polecałabym w takim wypadku dodać trochę mleka, i dokładnie rozrobić go ze śmietaną do uzyskania konsystencji lejącego jogurtu
przy tej ilości mąki musiałam dodać mleko wymieszane z drugim jajkiem. Bo inaczej zostawała masa mąki nie wmieszanej do ciasta. Już myślałam, że będzie spektakularna klapa, ale jednak się udały. Lekkie, puszyste. Do borówek dodałam też trochę czerwonej porzeczki, zaś wierzch posypałam grubym cukrem.
Pozdrawiam. Kate
Kate, cieszę się, że po modyfikacji muffiny wyszły takie, jakie być powinny. hmm chyba muszę się zaopatrywać w naprawdę bardzo rzadki jogurt. a dodatek z czerwoną porzeczką świetny! chętnie wypróbuję takiej zmiany
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza z opinią
Mi wyszły takie gnioty. Nie są tak piękne i pulchne jak u Ciebie, a robiłam wszystko wg zaleceń. Nie wiem czemu. Może ciasto było za gęste. :/ no nic, i tak zjemy z apetytem :)
Magda
Magda, to pewnie kwestia jogurtu, u mnie był bardzo rzadki, więc przy gęstszym rzeczywiscie ciasto mogło wyjść mniej lejące. w każdym razie dopiszę to w uwagąch do przepisu
cieszę się, że mimo to będę spałaszowane ;)
pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za komentarz z opinią
Gumowata konsystencja, kiepsko się nakłada ....
Wyszedł mi beton, dałoby się z tego zrobić chodnik
Ja swoją muffinką mogłabym zrobić dziurę w ścianie :))))))
Zrobiłam te muffinki dzisiaj dla moich gości, byłam pełna obaw bo ciasto wyszło wyjątkowo gęste i musiałam dodać pół szklanki mleka żeby w ogóle przełożyć je do papilotek. Na szczęście wyszły rewelacyjnie! Przepis ładuje u mnie w ulubionych. Pozdrawiam.
Unknown, cieszę się, że po modyfikacji muffinki się udały i tak smakowały :)
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza
Najlepszy przepis i babeczki jakie robiłam! Pięknie wyrosły i są pyszne
Madeline, suuuper, że zrobiłaś i posmakowały :)))
pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarz
Właśnie zrobiłam i są super :) Dodałam jedynie kakao, aby były ciemniejsze :)
goodtotry.ann ooo fajnie :) miło mi, że się na nie skusiłaś
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarz
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!