Na wstępnie zaznaczę, dziś będzie długi wpis! Ale bądźcie dzielni, jest też sporo obrazków ;)
Fale Dunaju to klasyk. Ucierane ciasto waniliowo-kakaowe, owoce, no i krem lub bita śmietana.
U mnie wersja z jabłkami, choć można też użyć wiśni, agrestu czy śliwek. Do tego ulubiony śmietankowy krem budyniowy, który schłodzony smakuje trochę jak pianka w ptasim mleczku, pycha!
Ciacho najlepsze jest na drugi dzień po upieczeniu, kiedy pokrojone w kawałki, zamknięte pod kloszem, lekko wilgotnieje od kremu - niczym tort. Dosłownie rozpływa się w ustach. Co prawda ciężko się powstrzymać, by nie zjeść go od razu, ale warto zachomikować kilka kawałków na zaś :) Polecam!!!
Składniki na ciasto (blacha 36x25 cm)
przepis na ciasto z gazetki Ciasta czytelników 4/2013, lekko zmieniony
- 6 jajek w temperaturze pokojowej
- niepełna szklanka drobnego cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 180 g masła [lub margaryny], bardzo miękkiego, w temperaturze pokojowej
- 250 g mąki pszennej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżeczki kakao [dałam ciemnie]
- 1 kg jabłek, obranych ze skórki i pokrojonych na ósemki
Składniki na mój krem budyniowy:
- 1 opakowanie budyniu śmietankowego na 3/4 l mleka (60 g)
- 500 ml mleka min. 2%
- 3 łyżki cukru
- 100 g masła, bardzo miękkiego, w temperaturze pokojowej
Dodatkowo:
- kakao do posypania / może też być starta czekolada lub polewa czekoladowa
1. Przygotowanie i pieczenie ciasta
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (160 przy termoobiegu).
W dużej misce żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Następnie dodać masło i ponownie utrzeć, a później stopniowo dodawać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Pod koniec ucierania masa będzie dość gęsta. Białka ubić na sztywną pianę, po czym w miarę delikatnie wmieszać ją do ciasta (najlepiej porcjami). Połowę ciasta przełożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia, a do pozostałej części wsypać kakao i wymieszać łopatką. Ciasto kakaowe przełożyć na blachę. Na wierzchu ułożyć jabłka i lekko je docisnąć (żeby się delikatnie zatopiły w cieście). Blachę wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 40-50 minut - aż patyczek wbity w środek ciasta będzie suchy. Po upieczeniu trzymać ciasto ok. 10 minut w zamkniętym piekarniku, po czym studzić już w uchylonym.
2. Przygotowanie kremu budyniowego
W kubku wymieszać budyń w 3/4 szklanki mleka, a pozostałą część wlać do garnka i zagotować razem z cukrem. Na gotujące mleko wlać mieszankę z proszkiem budyniowym i energicznie wymieszać - budyń wyjdzie gęsty. Odstawić do przestudzenia, co jakiś czas mieszając, by nie było grudek.
I teraz mała herezja: do zimnego budyniu dodać masło i utrzeć je mikserem - oczywiście porobią się grudki, ale wystarczy użyć blendera aby doprowadzić krem do idealnie aksamitnej konsystencji (oczywiście można bawić się w powolne dodawanie do masła budyniu, ale od dawna stosuję tę metodę, a kremy wychodzą idealne).
3. Przygotowanie ciasta
Na wystudzone ciasto przełożyć krem budyniowy, a całość oprószyć kakaem. Ciasto wstawić na kilka godzin do lodówki (najlepiej na całą noc), po czym przechowywać w temperaturze pokojowej.
Tak jak pisałam: po wyjęciu z lodówki najlepiej pokroić całe ciasto w gotowe porcje i przechowywać je pod przykryciem, aby trochę namiękło i zrobiło się jeszcze delikatniejsze.
**********
A teraz garść wakacyjnych inspiracji pod hasłem Summer Party - letniej kolekcji dostępnej w Empiku, obejmującej różne akcesoria kuchenne do przyrządzania deserów, lodów, zimnych napojów czy drinków.
Kiedy zaproponowano mi przetestowanie części akcesoriów dostępnych w kolekcji, na buźce od razu pojawił się uśmiech. Choć szafki już się nie domykają, a talerzyki i kubeczki leżą po całym mieszkaniu, nie mogłam sobie odmówić kolejnej porcji gadżetów :) To chyba uzależnienie...
Jaka jest sama kolekcja? Kolorowa, zakręcona, pozytywna - jak to lato!
Większa część akcesoriów wykonana jest z akrylu, dzięki czemu jest lekka i ... nietłukąca. I rzeczywiście jest wytrzymała! Shaker wypadł mi z ręki - przetrwał bez żadnego uszczerbku. Z kolei kieliszki przeszły ostrą zaprawę w zlewie i mimo mocnego poobijania, nie została na nich żadna rysa.
Foremki do lodów są natomiast wykonane z silikonu, dzięki czemu bardzo łatwo wyjąć z nich zmrożone lody. Poza tym mają nietypowy, przykuwający uwagę kształt - świetne są!
Poniżej porcja zdjęć z wybranymi akcesoriami, a jednocześnie kilka inspiracji, co w nich można przygotować.
Na początek duży (ok. 2 l), akrylowy dzbanek, w którym przygotowałam napój ogórkowy. Świetny też do lemoniady czy owocowego kompotu. Dzięki pokrywce nie ma obawy, że do środka dostaną się nieproszeni goście, co często się zdarza podczas imprez na świeżym powietrzu.
Pozostając przy napojach, kolej na wspomniany, niezniszczalny, shaker. Co prawda jego docelowym przeznaczeniem są zapewne wymyślne drinki, ale biorąc pod uwagę ostatnie temperatury, wykorzystywałam go do przyrządzania frappe. Wystarczy kilka razy wstrząsnąć i mamy pyszną kawę mrożoną z solidną porcją pianki.
A teraz kieliszki... które świetnie odnajdują się w roli pucharków do serwowania lodów! Mają tak wdzięczny kształt, że bardziej pasuje mi do nich towarzystwo słodkości niż napojów. Na zdjęciu bezmleczne, bezmaszynowe, błyskawiczne lody bananowo-jeżynowe. Owoce wystarczy zamrozić, a później zmiksować. Są genielne w smaku, a przy tym nie potrzebują nawet grama cukru.
I na koniec zachwalane, silikonowe foremki do lodów z patyczkami. To moje pierwsze foremki, ale coś czuję, że będę je kolekcjonować :) Te są w kształcie gwiazdy, a przygotowanie w nich lodów jest dziecinnie proste. Pamiętacie mrożone danonki? To coś podobnego, ale w o ile ładniejszej formie.
Waniliowe czy z czekoladą? :)
Dokładny przepis na lody jogurtowe, jak i napój ogórkowy oraz lody bananowe, w kolejnym poście.
Czy poleciłabym kolekcję Summer Party? Jak najbardziej! Jest nie tylko dobrze wykonana, ale po prostu ładna. Kolory i kształty cieszą oko oraz przykuwają uwagę. Na pewno jeszcze nie raz któryś element mignie na moich zdjęciach. A już na pewno musicie się przyzwyczaić do zieloniutkiej patery - w końcu blog wypiekami stoi ;)
51 komentarze:
Ciasto prezentuje się rewelacyjnie, mam w planach zrobienie go, ale jakoś ciągle to odkładam :) A Twoja wersja tak kusi... :)
Kiedyś robiłam to ciasto i mi nie wyszło... Zraziłam sie a wyglada rak smacznie...
Też robiłam ostatnio fale Dunaju, ale z wiśniami. Na drugi dzień faktycznie było lepsze, jednak ja musiałam je pokroić praktycznie od razu po upieczeniu, ale i tak było pyszne: ) To klasyka ciast, masz rację: )
A kolory tych wszystkich naczynek są świetne, bardzo fotogeniczne: )
ps. z czekoladą: )
pyszne urozmaicenie :) zjadłabym ;) akcesoria świetne, najbardziej chyba podobają mi się foremki na lody :) choć bardziej przydałyby mi się te pucharki :D
Bardzo podoba mi się Twoja wersja ciasta! Pozdrawiam
to ciasto jest bardzo dobrze znane w moim domu, dawniej robione nieustannie przez moją Mamę - tyle, że z wiśniami :) jest pyszne!
naprawdę świetne są te gadżety z Empiku, fantastyczne kolorki :)
Ciasto wybitne, fajna wersja, odświeżona.
Ciasto klasyk, przepyszne potwierdzam. Naczynia rewelacyjne, lekkie , kolorowe, funkcjonalne czego chcieć więcej:)
wiele razy o tym cieście słyszałam, sama jednak do tej pory nigdy nie próbowałam, może czas zrobić?:)
znam to uzależnienie.. :)
Ciasta nigdy nie jadłam,ale naprawdę bardzo mnie zachęciłaś !
same pyszności w dzisiejszym poście, a już najbardziej kuszące to ciacho!
Ale pięknie się prezentuje:) Z jabłkami na pewno równie pyszne:)
jak masz za dużo gadżetów możesz się nimi podzielić ze mną, hihi :D
fale dunaju to taka klasyka, moje ciotki często je robią:)
Uwielbiam to ciasto, szczególnie, że robiła je moja ukochana babcia...
A te kielichy zielone, cudo!
Ewo, też go długo odkładałam, ale to był spory błąd :) niedługo będzie wysyp przeróżnych jabłek, warto więc przepis trzymać pod ręką
Ervisha, to może warto zrobić drugie podejście. hehe też się zrażam, jak coś nie wyjdzie, ale później wracam do przepisu i robię aż będzie idealne :)
Ola, oj koniecznie! na pewno w nim posmakujesz :)
gotowanie na parze, uff to jeśli będzie potrzebny odwyk, stworzymy razem grupę wsparcia :D
Karola, jak to mówią - gadżetów nigdy za dużo, choćbym miała wyczarować dodatkową przestrzeń :)
o właśnie takie fale dunaju znam od dzieciństwa, z jabłuszkami:) ale mam na nie ochotę:)
Wieki tego nie jadłam:-) A kolorowa kolekcja naczyć fajnie wygląda w ogrodzie:-)
ale fajne te akcesoria! a ciasto wygląda idealnie :)
bardzo smacznie wygląda :) Też muszę się zmobilizować i zrobić :)
Fale dunaju to smak dzieciństwa ale wersja z jabłkami to nowość :)! A gadżetów nigdy dość...;)
najbardziej mi się podobają foremki do lodów, choć wszystkie gadżety boskie!:) a ciasto pyszne:)
Uwielbiam klasyczne fale dunaju ale z te z jabłkami pewnie też są niezłą konkurencją;)
klasyk ale jaki pyszny ,z kazdym owocem uwazam
te naczynia są w fajnych kolorach + mega ciasto. Jeszcze tak letnio i przyjemnie... tuż przed jesienią:)
Śliczne !
Ciasto boskie, jedno z moich ulubionych:)
Gadżety widziałam, nie wszystkie ale foremki są świetne. Mi wpadły w oko te w kształcie róży i na nie chyba się skuszę. Kieliszki mają piękny kolor. Szczęściara z Ciebie, że możesz je testować;]
Bardzo fajnie wygląda ciasto :)
Bardzo piekne fale :) lubię takie ciasta :)
Jeeeej, przywróciłaś mi wspomnienia dzieciństwa! Moja babcia zawsze robiła fale dunaju z jabłkami na każde spotkanie rodzinne i żeby zjeść chociaż kawałeczek trzeba było od progu się na nie rzucać :)
A., bardzo miło przeczytać taki komentarz :) takie klasyczne przepisy bardzo często przywołują piękne wspomnienia - co zresztą dodaje im wiele uroku
Matko Święta! Jakie ciasto i jak ślinka leci... Chyba w weekend nie wytrzymam i je zrobię! Ale czy tortownica do tego ciasta, taka kwadratowa http://dom-akcesoria.pl/wp-content/gallery/tortownica-kwadratowa/tortownica-nieprzywieralna2.jpg, by się nadawała?
Magda C., nie napisałaś, jakie ma wymiary, ale podejrzewam, że standardowe 25x25 cm - jeśli tak, to jest za mała
Wspaniałe fale Ci wyszły!
pamiętam jak pierwszy raz moja mam zrobiła to ciasto, byłam małą dziewczynką - użyła wtedy wiśni, pamiętam - pyszne było, a Twoje wygląda bardzo smakowicie i tu wersja z jabłkami...
Ładne to ciacho! Naprawdę pysznie wygląda.
Robiłam fale dunaju z wiśniami, ale takie z jabłuszkami też na pewno rewelacyjne:)
To ciasto wygląda niesamowicie :) bardzo dobrze tłumaczysz swoje przepisy :)
Smaki życia, wersję z jabłkami gorąco polecam, choč do takiej z wiśniami też mam duży sentyment :)
Tosia, dziękuję :)
Fajne są e gadżety :)) A ciasto wygląda apetycznie!
No moja ma 26X26, ale podejrzewam,że to i tak jest za mała. W takim razie czeka mnie zakup większej blaszki :) Dziękuję za odpowiedź!
Bardzo fajna ta kolekcja z empiku. I te kolory!
A jeśli idzie o ciasto, powiem tyle - rewelacyjne!
Wspaniały klasyk, mmmm pycha:)
Bardzo dawno nie piekłam tego ciasta. Z jabłkami fajne, ale za mną chodzi takie z gruszkami :)
Pozdrawiam serdecznie!
Och fale Dunaju to ciasto mojego dzieciństwa :) Uwielbiam. A tych sprzętów to zazdroszczę!
Pyszniości!!!!!!!
Dla mnie zjedzenie takich dwóch, pięknych kawałków to klasyk, hehe;)
fale dunaju kojarzą mi się z domem, moja mama przygotowywała je bardzo często więc je uwielbiam ;) zdjęcia przepiękne ;)
A ja jeszcze w szczeliny,które powstają po upieczeniu ciasta wokół jabłek wlewam krzepnącą galaretkę.To fajne dopełnienie tego ciacha.Spróbuj kiedyś ;)
Twoje wygląda doskonale!
Trilli Urszula, wow super pomysł - wersja na bogato :) przy najbliższej okazji przetestuje ten patent z galaretką
Nie wyszło takie piękne jak Twoje, ale smakuje wyśmienicie! Dziękuję za genialny przepis!
Magda C, właśnie od Ciebie wracam - Twoje wygląda równie pysznie! cieszę, że skusiłaś się za jego przygotowanie, a samo ciasto tak podpasowało :)
ps serdecznie dziękuję za pozostawienie komentarza!
Znam fale dunaju z dzieciństwa, kiedy to moja Babcia wypiekała je bardzo często .... lubię to ciasto, ale bez zbednych achów ... za to mojemu Połówkowi bardzo smakuje:) buziaka zasyłam
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!