Muszę to napisać - zmajstrowałam najlepsze ucierane ciasto w mej kulinarnej karierze :)
Mięciutkie, delikatne i tak idealnie wilgotne, że nie przeszkadza to mu być puszystym i lekkim. No i ten mocno chrupiący wierzch... nie sposób powstrzymać się przed wgryzieniem w kolejny kawałek.
Ponadto jest aromatyczne i bardzo dobrze zachowuje świeżość - na drugi dzień smakuje jak w dniu pieczenia, a do trzeciego i tak się nie uchowa choćby okruszek :)
Przepis jest uniwesalny - ciasto można upiec zarówno w tradycyjnej formie, jak i jako muffiny. Można też zamiast wersji pomarańczowej zrobić cytrynową, albo w ogóle zrezygnować z cytrysów na rzecz np. waniliowych smaków. Co kto lubi lub na co ma akurat ochotę.
Gorąco polecam! Tym bardziej, że jest bardzo szybkie i proste w przygotowaniu.
Z podanej proporcji wychodzi ciasto pieczone w tortownicy o średnicy 18 cm i 4 muffinki. Można też je upiec w większej formie i nie robić muffinek, albo zdecydować się tylko na nie - wyjdzie ok. 12 sztuk.
Składniki:
- 120 g bardzo miękkiego masła
- 1/2 szklanki cukru
- 3 nieduże jajka w temperaturze pokojowej
- 1/2 szklanki mleka
- 1/3 szklanki soku pomarańczowego (świeżo wyciskanego bądź z kartonika)
- 2 szklanki mąki pszennej
- czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- skórka starta z jednej pomarańczy
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni (160 przy termoobiegu).
W misce utrzeć masło z cukrem. Następnie, ciągle miksując, dodawać po jednym jajku. Kolejno wlać mleko i sok pomarańczowy - znowu zmiksować. Wsypać mąkę, proszek do pieczenia i sól - raz jeszcze utrzeć całość. Na koniec dodać skórkę z pomarańczy i wmieszać w ciasto.
Spód tortwonicy wyłożyć papieram do pieczenia, a boki wysmarować masłem i obsypać bułką tartą. Wlać ciasto mniej więcej do połowy wysokości formy. Pozostałą część rozlać do foremek do muffinek. Muffiny piec przez ok. 25 minut, zaś ciasto przez 45-50 minut - aż do momentu, gdy wierzch się zarumieni, a patyczek wbity w środek będzie suchy. Po upieczeniu pozostawić ciasto przez 5-10 minut w zamkniętym piekarniku, a później studzić przy uchylonym ok. pół godziny. Po tym czasie zdjąć obręcz i przełożyć z papierem na kratkę, by na niej wystygło całkowicie.
PS Uczęstniczę w kampanii nowych napojów Fortuna "Mniej znaczy więcej", które stanowią połączenie soku owocowego i wody mineralnej, a ponadto nie zawierają dodatkowego cukru czy słodzików (w efekcie mają 30% mniej kalorii).
Piliście? Macie ulubiony smak? Jak dla mnie 'papaja, jabłko, trawa cytrynowa' jest hitem!
A jakbyście mieli pod ręką wersję 'cytrusy, trawa cytrynowa', to odlejcie trochę i wykorzystajcie do przygotowania tego ciasta :)
38 komentarze:
takich jeszcze nie jadłam ;) u mnie również muffinki, zapraszam :)
Az mi tutaj zapachnialo!:) Uwielbiam pomarancze:) Pieknie wyroslo to Twoje ciasto:)
takie ciacho to bym sobie zjadła, puszyste jak chmurka ;)
Mmmm, wygląda wspaniale. :) Ale ja bym chciała mieć czas na pieczenie!
ładna faktura ciasta, widać, że puszyste
Uwielbiam pomarańczowe wypieki, a Twoje ciasto tak ładnie się do mnie uśmiecha: D
Fajny prosty przepis, a ciasto wygląda wyśmienicie, zapisuje do zrobienia :-)
Przyznam szczerze, że ciasto pomarańczowe bardziej mi smakuje zimą :)
osobiście bardzo często ciasto muffinkowe robię w wersji maxi. w moim domu babeczki raczej się nie sprawdzają.
Wypróbuję, bo brzmi pysznie ;)
Przepis zapisuję , uwielbiam takie ucierane ciasta:)
I takie przepis lubię! Albo ciasto albo muffiny! Dla każdego coś smacznego ;)
Ciacho pierwsza klasa! Musi nieziemsko pachnieć :)
Lubie takie ciacha! muszę zrobić tak zachęcająco wygląda:)
Super przepis:)
Wygląda przepysznie! Już marzę o zakupie dobrym pomarańczy i zaczynam działać w kuchni :)
Bardzo proste, ale jakie efektowne;-) I pachnie aż tu:-)
Wyobrazam sobie, jak przepieknie musi pachniec w Twoim domu. Uwielbiam takie aromatyczne wypieki :).
Baardzo lubię wypieki z dodatkiem pomarańczy, więc chętnie wypróbuję przepis :) Szczególnie w okresie zimowym :)
Kasiu, powiedz mi, jaką końcówką robiłaś to ciasto? bo mój robocik słabo radzi sobie z ucieraniem niestety :(
a co do soku to jeszcze nie piłam, ale widzę, że robi się popularny, bo sporo osób trzyma go gdzieś tam po drodze:)
Karola, to taka najzwyklejsza końcówka do miksowania. najtrudniej miksuje się już pod koniec dodawania mąki, bo ciasto jest dość gęste, ale spokojnie, na wolnych obrotach da się miksować. ostatecznie można się wtedy wyręczyć łyżką czy łopatką
co do soku, to prawda, sporo osób z nim "lata" :) heh poza tym, że smaczny, to jest w mega poręcznym kartoniku :)
Ok, to nie będę przekreślała przepisu, bo strasznie przypomina mi ciasto które jadłam w Grecji, chętnie powtórzyłabym ten smak:)) zobaczymy jak wyjdzie. dziękuję za radę!
bomba!!!
kolejne pyszne ciacho !
przed chwilą zjadłam kolacje, gdzie po bliższym przyglądnięciu się twoim wypiekom i na słowa " pomarańczowe, mięciutkie, delikatne", jestem głodna i chcę czegoś słodkiego :)
Gratuluję pysznego ciasta!
Cytrusowe nuty zawsze mnie pociągają.
Musiało smakować wspaniale :) I jak pięknie wyrosło :)
Bardzo podoba mi się ten przepis! Zaraz po remoncie wskakuję do kuchni i ucieram tę pychotę;)
Pyszne i aromatyczne ciasto!
Fajny przepis, nieskomplikowany, a ciasto wygląda pysznie.
Muffinki pomarańczowe:) pycha, szaleję za skórką pomarańczową.
ładnie wyrosły, z tym sokiem to fajny pomysł,
cytrusowe smaki kocham;-) rzadko jem ucierane ciacha ale twoja wersja fajna;-)
Chętnie sięgnęłabym po kawałek :)!
Kolejny przepis od Ciebie ląduje w zakładce 'very important things to cook & bake'... A ja się zarzekłam, że słodkiego nie jem... Kuchnia, no! :P
Wioleta, to ciasto jest zdecydowanie warte złamania tego postanowienia ;)
Ciasto wygląda na bardzo puszyste.. : )
Piękne jest!
Widziałam już te napoje, ale nie miałam jeszcze okazji ich pić .... ciasta ucierane uwielbiam:) uziaka zasyłam
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!