Albo focaccia oliwkowa.
Kolejny wypiek w ramach wirtualnej piekarni, pod wodzą niezawodnej Amber. Tym razem przepis zaproponowany przez Wisłę, a pochodzi z książki „Bread” Jeffreya Hamelmana. W oryginale chleb, ale można go upiec również w formie focaccii. Co prawda przepis sugerował podzielić ciasto na dwie części, z jednej formując bochenek, a z drugiej focaccię, ale zdecydowałam się na focaccię XXL. W zasadzie był to mój debiut z tego rodzaju pieczywem, więc jak szaleć, to z rozmachem ;)
A przepisem jestem zachwycona! Co prawda jeszcze nigdy nie przygotowywałam jakiegoś wypieku tak długo (pierwsze kroki poczyniłam w piątek wieczorem, a w niedzielę wypiekałam), ale z drugiej strony warto było. Tak miękkiego i puchatego ciasta, jednocześnie mającego miękisz typowy dla chlebów na zakwasie, nie udało mi się wcześniej wypiec. Focaccia jest dziurawa niczym ser szwajcarski, a niektóre z dziurek były wielkości kciuka - no rewelacja. Nawet chleby na spulchniaczach mogą się schować.
Zachęcam do wypróbowania, ale najpierw do zajrzenia na blogi pozostałych Piekarek. Tym razem było nas aż 35!
Kolejny wypiek w ramach wirtualnej piekarni, pod wodzą niezawodnej Amber. Tym razem przepis zaproponowany przez Wisłę, a pochodzi z książki „Bread” Jeffreya Hamelmana. W oryginale chleb, ale można go upiec również w formie focaccii. Co prawda przepis sugerował podzielić ciasto na dwie części, z jednej formując bochenek, a z drugiej focaccię, ale zdecydowałam się na focaccię XXL. W zasadzie był to mój debiut z tego rodzaju pieczywem, więc jak szaleć, to z rozmachem ;)
A przepisem jestem zachwycona! Co prawda jeszcze nigdy nie przygotowywałam jakiegoś wypieku tak długo (pierwsze kroki poczyniłam w piątek wieczorem, a w niedzielę wypiekałam), ale z drugiej strony warto było. Tak miękkiego i puchatego ciasta, jednocześnie mającego miękisz typowy dla chlebów na zakwasie, nie udało mi się wcześniej wypiec. Focaccia jest dziurawa niczym ser szwajcarski, a niektóre z dziurek były wielkości kciuka - no rewelacja. Nawet chleby na spulchniaczach mogą się schować.
Zachęcam do wypróbowania, ale najpierw do zajrzenia na blogi pozostałych Piekarek. Tym razem było nas aż 35!
Lista wrześniowych Piekarek:
Bożenka http://www.smakowekubki.com/
Dorota http://ugotujmyto.pl/
Ela J-ak sobotaprzygarzch.blogspot.com
Ewelina http://table-table.blogspot.com
Karolina http://stokolorowkuchni.blox.pl/html
Karolina : http://bochnasaysdelicious.blogspot.com/
Małgosia http://akacjowyblog.blogspot.com/
Olga waniliowachmurka.com
Piegusek http://piegusek1976.blogspot.com/
Renata S. http://forksncanvas.blogspot.com/
Dziewczyny, pięknie dziękuję za wspólne pieczenie! Stopniowo będę do Was zaglądać, bo teraz zakasam rękawy i biorę się za przygotowywanie słodkości na sobotni Eko Targ w Łodzi.
Pszenny Chleb Oliwkowy
przepis pochodzi z książki „Bread” Jeffreya Hamelmana. Jest to chleb pszenny z oliwkami, na płynnym zaczynie pszennym
Zaczyn płynny
- 30 g aktywnego zakwasu (może być pszenny lub żytni, trzeba go dzień wcześniej wyciągnąć z lodówki i odkarmić)
- 150 g maki pszennej, chlebowej
- 180 g wody
Wszystkie składniki wymieszać i pozostawić na blacie kuchennym na 12-16 godzin.
Ciasto chlebowe
- 360 g płynnego zaczynu
- 360 g wody (lekko ciepłej)
- 720 g mąki - to jest 90 g maki pszennej pełnoziarnistej + 630 g mąki chlebowej
- 2 łyżeczki soli
- 200 g oliwek (odcedzonych i osuszonych)
Połączyć zaczyn z wodą, dodać pozostałe składniki oprócz oliwek i wyrabiać robotem 3 minuty na pierwszym biegu, a następnie 3 minuty na biegu drugim. Dodać oliwki i wyrobić tak aby połączyły się z ciastem. Można też wrobić je ręcznie.
Zostawić do wyrośnięcia, pod folią na 2,5 godziny. W tym czasie odgazować dwukrotnie, delikatnie rozciągając i składając.
Podzielić ciasto na dwa małe bochenki lub uformować bochenek z 1100 g ciasta, a z pozostałych 500 g zrobić focaccię.
Bochenek ma wyrastać w lodówce przez 12-18 godzin. Można go też pozostawić do wyrośnięcia na blacie na 1-2 godziny. Piec chleb na kamieniu lub wygrzanej dobrze blasze w piekarniku nagrzanym do 250 stopni przez 15 minut z parą, a następnie bez pary w temperaturze 220 stopni jeszcze przez 15-20 minut.
Foccacię rozciągnąć na papierze do pieczenia. Nie powinna być tak cienka jak pizza. Posmarować powierzchnię obficie oliwą. Pozostawić do wyrośnięcia na 20-30 minut, porobić wklęśnięcia końcem palców i piec na kamieniu (można zsunąć z papierem do pieczenia) w piekarniku nagrzanym do 230 stopni do czasu aż będzie rumiana i chrupiąca (20 minut). Można oczywiście piec na nagrzanej dobrze blasze kuchennej.
Moje zmiany:
- nie miałam akurat mąki chlebowej, dałam zwykłą pszenną Szymanowską
- dodatki: 150 g zielonych oliwek + ok. 10 suszonych pomidorów z zalewy
- z całości ciasta uformowałam focaccię
62 komentarze:
O mamusiu, imponujący!!
foccacia wyszła Ci rewelacyjnie! pozdrawiam cieplutko i do zobaczenia następnym razem:)
Fajny ten Twój chlebek :) Ja za oliwkami nie przepadam, ale może jako składnik chlebka by mi smakowały? :)
mmmmmm :)
Kasiu zachęciłaś mnie tę focaccią, chyba nawet bardziej mi się podoba od chlebka:-) Dzięki za kolejny wspólny czas:-)
Ale piekna focaccia ci wyszla! Bardzo ladne fotki! Dzieki za wspólne pieczenie i do następnego :)
Musi cudownie pachnieć!
Po prostu urocza! Az mam ochote na kawaleczek.
Dziekuje za wspolne pieczenie :)
Ależ cudne wypieki :-)
Dziękuję za wspólne pieczenie !
ja też jestem zachwycona przepisem , a twoja wersja bardzo mi sie podoba , taka kolorowa
Piękna .... i jaka puchata:). Dodatek pomidorów mnie zaczarował:). Musze je koniecznie dodac następnym razem:) dziękuję za wspólne pieczenie:) buziaki
piękne ;) dzięki za wspólne pieczenie
Ja też jestem tym przepisem zachwycona... w przyszłym tygodniu będę go znowu piekła dla specjalnych gości :) Piękna foccacia :) Powodzenia jutro!
Kasiu, bardzo mi miło, że mogłam dołączyć do grona piekarek.
Piękny ten Twój wypiek !
Wspaniały wypiek Kasiu :)
dziękuje za wspólne pieczenie i super zabawę.
Do następnego pieczenia :)
Śliczna i smakowita focaccia.
Dziękuję Kasiu za wspólne pieczenie.
Śliczna i smakowita focaccia.
Dziękuję Kasiu za wspólne pieczenie.
Bardzo apetyczny wypiek, pozdrawiam Małgosia
Piękna, marzy mi się! Dziękuję za wspólny czas!
jaki piękny !!!! Aż sie zrobiłam głodna...:)
Jeszcze tamtego nie upiekłam, a Ty już o nowym inspirujesz!
Chyba spróbuję zrobić wersje drożdżową... Bo wygląda to tak,że wow!
Kasiu, focaccia bardzo udana, że nie wspomnę o pięknej prezentacji foto, miłego weekendu i powodzenia na Eko Targach
mniam, pyszna!
Dziękuję za wspólne pieczenie:):):)
udany wypiek!
Nie ma nic lepszego niż domowe pieczywo :)
Wygląda cudnie! Sama spróbuję taki upiec...
Te kwadraty z pierwszego zdjęcia taaaak mi się kojarzą z Twoim blogiem! A dokładniej z czekoladowym ciastem cukiniowym, który był pierwszym po zrobieniu którego postanowiłam założyć bloga :) sentymenty! jakbym miała piekarnik, to i foccacię bym upiekła, bo wygląda ekstra, jeszcze dodałabym kapary, które uwielbiam w duecie z oliwkami.
Przepiękny. Widziałam już same pomidory, ale połączenia z oliwkami jeszcze nie. Teraz nie wiem jaką wersję mam zrobić kolejnym razem :)
Mnie też skusiłaś na upieczenie z oliwkami i pomidorami:)
domowacukierniaewy.blox.pl, ja za samymi oliwkami też jestem średnio, ale w cieście chlebowym bardzo mi smakują - warto spróbować
ugotujmy.pl, Smakowe Kubki dziękuję! wszystko poszło dobrze :)
marianna, niezmiernie mi miło, że tak ciepło kojarzy Ci się to zdjęcie! dziękuję za te słowa :)
i coś w tym jest - lubię "kawdraty" na zdjęciach i dość często się u mnie pojawiają :)
Moje Piekarki, serdecznie dziękuję za komentarze i raz jeszcze za wspólne pieczenie!
już koooolejny taki dzisiaj! :)
Ulala.. rozpływam się na ich widok-są tak cudowne, że tutaj czuje ich zapach, szkoda tylko, że moje podniebienie nie może ich poczuć :(
Kasiu jesteś niesamowita w tych chlebkach, wygląda obłędnie aż się poplułam:)
Czas przygotowania trochę mnie odstraszył, ale właściwie większość z niego to tylko bierne czekanie, ;p
Twoja focaccia wygląda przepięknie! :)
Dziękuję za wspólny czas :)
też myślałam o chlebie XXL , ale jednak upiekłam dwa mniejsze. Ech jak ja chodziłam przy tym chlebie;) zaglądałam, pilnowałam:) hehe Piękna foccacia kochana Ci wyszła! A jakie dziury!!!
ależ piękny wypiek! aż porwałabym kromkę choćby zaraz :)
Jadłam i jest rewelacyjny :)
Pięknie Ci sie upiekły!!! dzięki za wspólne pieczenie i do następnego :)
Pokochałam niedawno oliwki, więc chlebek dla mnie :) !
Oj jaki aromatyczny musiał być! :-)
Jest po prostu piękny! :) skusiłabym się na taki, jeszcze z oliwkami! Pychota
muszę z wami piec wspólnie następnym razem, koniecznie:) ten miąsz wygląda lepiej niż z piekarni!:)
Piękna foccacia, warto jej było poświęcić tyle czasu!
Też miałam wziąć udział w akcji, niestety praca mnie pokonała i nici wyszło z pieczenia :( Jednak Kasiu Twój chlebek oliwkowy wygląda genialnie! Aż ślinka cieknie i jestem jeszcze bardziej wściekła, że sama nie spróbowałam upiec takich pyszności :(
Te wieeelkie dziury w miąższu facciacy czy chlebów wypiekanych z tego przepisu są faktycznie cudowne :)
Dziękuję Ci za czas wspólnie spędzony na wypiekaniu chleba ...
pozdrawiam serdecznie ...
Genialny!
Następnym razem robię focaccię z tego przepisu bo patrząc na Twoją nabrałam wielkiej ochoty :) Dzięki za wspólne pieczenie i do następnego :)
Naprawdę pięknie wygląda! Aż się chce oderwać kawałek i zjeść... :))
po prostu boski!:) a smakowe chleby należą do moich ulubionych, szkoda, że mam lenia do domowego pieczywa:P
jak patrzę na Twoje zdjęcia mam ochotę ponownie upiec chleb lub focaccię :) dziękuję za wspólne pieczenie!
Pyszna. Dziękuję za wspólne pieczenie. Do następnego :)
fajna wariacja z tym pomidorami, też o tym myślałam :) niestety chleb z oliwkami mnie pokonał..
Coraz bardziej żałuję, że nie dorzuciłam suszonych pomidorów:)
Rozmiar XXL bardzo mi się podoba!
A wnętrze takie, że aż ślinka leci!:)
cudowne !
Wow ale chleb:) uwielbiam gorącą foccacie, prosto z piekarnika. Twoja jest baaardzo apetyczna!
O... jaki fajny chleb... Lecę po składniki do sklepu :) Super!
Takie chlebki lubię! Wygląda wspaniale i na zakwasie do którego ja wciąż dorastam :) Cudo.
Wczoraj przegladałam stare magazyny kuchnia i własnie stwierdziłam, że zrobię foccacię z suszonymi pomidorami i oliwkami (których mam 23 słoki :). Dziś na Twoim blogu widzę też przepis na focaccię z oliwkami i pomidorkami. Chyba mnie woła !
Gosia, jak nic to znak, że trzeba taką właśnie focaccię upiec :)
Piękna, pięknie wyrośnięta!!!
Wygląda pysznie! Nic więcej do takiego chlebka nie trzeba.
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!