Mmmmmm..... to reakcja po zjedzeniu tych ciasteczek (i wcale nie przesadzam). Kruche, ale nie będziemy cali w okruszkach po ich spałaszowaniu. Nie za słodkie, przez co można zjeść tak dużo, że dopiero pusty talerzyk nam to uświadomi. Jak dla mnie smakują trochę jak ciasteczkowa wersja faworków, dla Taty - biszkoptów. Niby niepozorne ciastka, ale pianka z wierzchu dodaje im uroku. Bardzo polecam!
Ciasto:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 kostka margaryny
- 2 żółtka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Pianka:
- 1 białko
- 120 g cukru pudru
Ubić białko, dodając stopniowo cukier puder.
Wykonanie ciastek:
Ciasto rozwałkować. Wykrawać foremką ciastka i każde z nich smarować pianką. Piec ok. 15 minut w temp. 150-180 stopni.
Moje uwagi:
- u mnie każda blacha piekła się ok. 35 minut, ale mam bardzo słaby piekarnik. Najlepiej przed wyjęciem blachy, przepołowić jedno ciasteczko i sprawdzić czy upieczone
- tylko ciastka z pierwszej blachy mają popękaną warstwę pianki. Ubita pianka z czasem gęstnieje i opada, więc ostatnie posmarowane ciastka miały gładką powierzchnię
- według oryginalnego przepisu, na pokryte pianką ciastka układa się połówki orzechów włoskich. U mnie na niektórych są migdały. Myślę, że o wiele bardzie pasują, choć i one nie są niezbędne
Przepis z książki "Przepisy siostry Anastazji. 100 nowych ciast", pod nazwą "orzechowe fantazje".
ta puszka była pełna tylko przez chwilę, czyli do zdjęcia :)
42 komentarze:
Są prześliczne! Smak na pewno boski. Tylko ta margaryna coś mi nie pasuje...
ale sa cudne, a te pekniecia dodaja im uroku:) chetnie bym sobie je schrupala:)
Jak slicznie popękały. Wygladają duzo ciekawiej niz zwykłe ciasteczka ;)
Wyglądaja na leciutkie. I zgadzam się z przedmówczynią - pęknięcia są urocze :)
Prześlicznie :)
bardzo fajny pomysł :)
Przepieknie wygladaja, takie popekane. Porywam kilka i znikam... ;))
urocze są z tymi pęknięciami.
mmm, to ja podkradam przepis i jak tylko będę już szczęśliwą posiadaczką foremek do ciasteczek to się za nie biorę :)
Ja bym je nazwała niebiańskie lub anielskie. Są śliczne.
miło mi, że się podobają :)
Amber, ja też miałam wątpliwości z tą margaryną, ale efekt jest wyśmienity
Cudne te ciasteczka. Właśnie takie popękane mają swój urok:)
Pozdrawiam:)
Kaś! Ależ cudowne: ciasteczka i zdjęcia! Ogromnie mi się podobają - brawo!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Już na zdjęciu wyglądają kruchutko. Śliczna puszka :)
jakie cudne ciasteczka!Ja je muszę zrobić!! :P
i te misie są takie apetyczne :)
Zakochałam się w piance na ciasteczkach :) I w twojej puszce. A najbardziej ze wszystkiego rozbroiły mnie ciasteczka słonie i hipopotamy. Takie ładne... :)
Smakowite, zabawne i ładnie wyrosły :) Puszka świetna!
Anucha, Paula, dziekuję!
Kasia, Kuchareczka, Evitaa, dzięki! jak tylko zobaczyłam tą puszkę w sklepie, to wiedziałam, że bez niej nie wyjdę :)
Kasia w kuchnii, zrób koniecznie :)
Boooooskie!!!!!!!!!!!!!!!
Patrząc na tę piankę na Twoich ciasteczkach robię się niestabilna emocjonalnie ;-)
Wcale się nie dziwię, że tak szybko zniknęły :D
wyglądają bajecznie :)
Slodko wygladaja te ciasteczka :)
I jeszcze pytanie a propos 'kostki' : czy aktualnie taka margaryna to nadal 250 g czy jednak 200 ?
Dziekuje :)
Olciaky, Justienek, magda k., dziękuję
Łasuch, :)
Bea, u mnie była Kasia 250 g
pozdrawiam :)
Dziekuje :)
Rewelacyjnie wyglądają z tym popękanym lukrem :))
Rewelacyjne ciasteczka i wspaniałe zdjęcia. Ta puszka tak na mnie podziałała, że aż się zrobiłam głodna w środku nocy.
Wyglądają fantastycznie ! Te pęknięcia dodają im uroku :)
Bea, nie ma za co :)
andzia, kabamaiga, abbra, miło mi, że się wam podobają :)
pozdrawiam
ale cudeńka wyczarowałaś, ja chętnie bym taką puszeczkę zarekwirowała dla siebie, heheheh
Prześliczne i nie dziwię się, że puszka szybko się opróżniła.
Daj mi znac prosze gdzie kupilas taka sliczna puszke?
Bede piekla te ciasteczka na dniach :-)
Wygladaja bardzo apetycznie, juz cieknie mi slinka, hheheh!
Bede tu zagladac (moze mi odpiszesz odnosnie tej puszeczki-jesli tak, to juz dziekuje ;-) )
Pozdrawiam serdecnzie, Agnieszka
Agnieszka, puszkę kupiłam w Selgrosie jakiś rok temu. jakiś tydzień temu widziałam kątem oka metalowy kosz w tym samy stylu, więc możliwe, że i puszka jest nadal w ofercie.
te ciasteczka to jedne z najlepszych na blogu, koniecznie wypróbuj :)
i zapraszam, zaglądaj ile chcesz :D
pozdrawiam!
Dziekuje za szybka odpowiedz :-)
Hmmmm, to musze nie tylko zabrac sie dzis za ciasteczka, ale tez poprosic tate zeby podjechal do Selgrosa ;-)
Serdeczne pozdorowionka sle!
Aga
Aga, nie ma za co :) daj znać jak udały się ciasteczka i czy udało Ci się dostać puszkę :)
pozdrawiam serdecznie
Ciasteczka sa przepyszne :-)
Ale puszki jeszcze nie dorwalam....
Pozdrowionka sle!
Aga
Aga, cieszę się, że Ci smakowaly :D i trzymam kciuki za dorwanie puszki :)
Pozdrawiam!
Prawdziwe pyszności - upieczone i zjedzone, dziękuję za przepis :)
annaz, miło mi, że wypróbowałaś przepis. no i super, że smakowały!!!
serdecznie dziękuję za komentarz :)
Zrobilam te ciasteczka. Mnie wyszly jednak zupelnie inaczej niz sie spodziewalam bo z beza a nie z pianka, dlatego nazwalam je inaczej ;) ( moze za grubo je posmarowalam tym bialkiem ? ;) jednak i tak jestem z nich zadowolona Dziekuje za przepis ;)
http://bialyobrus.blogspot.it/2013/08/perowe-serca.htm
Unblacksister, cieszę się, że je wypróbowałaś!
Hmm w sumie u mnie było coś pomiędzy pianką a bezą, ale ostatecznie zostałam przy pierwotnej nazwie :)
Myślę, że to, co wyjdzie w ogromnej mierze zależy od piekarnika, temperatury i czasu pieczenia, a to już kwestia niestety bardzo delikatna
PS serdecznie dziękuje za pozostawienie komentarza!
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!