Racuchy drożdżowe
Na rozpoczęcie tegorocznego karnawału.
Moje ulubione, robione wiele razy. I choć są totalnie niekształtne, to jednak mega chrupiące z wierzchu i bardzo puszyste i mięciutkie w środku - przyrumienione skórka jest niemal krucha, a środek lekki jak chmurka. Idealne :)
Składniki na 25-30 racuszków
- 2 szklanki mąki pszennje + 1 czubata łyżka
- 1 1/3 szklanki mleka (ciepłego)
- 1 jajko (w temp. pokojowej)
- 1/3 kosztki świeżych drożdży
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- olej rzepakowy do smażenia*
W dużej misce przygotować zaczyn: dobrze wymieszać 1/3 szklanki ciepłego mleka, czubatą łyżkę mąki, 2 łyżeczki cukru i 1/3 kostki drożdży (pokruszonych). Miskę przykryć ściereczką i odstawić ją w ciepłe miejsce na ok. 20 minut aż zaczyn zapracuje (zimą polecam okolice kaloryfera :))
Po tym czasie dodać do zaczynu 2 szklanki przesianej mąki, jajko i szklankę ciepłego mleka. Dokładnie wymieszać ciasto i ponownie odstawić miskę w ciepłe miejsce (przykrytą ściereczką) na ok. 20 minut.
Na dużej, głębokiej patelni rozgrzać tłuszcz (tak na ok. 1,5 cm). Łyżką maczaną w zimnym mleku nabierać nieduże porcje ciasta i smażyć z dwóch stron do zarumienienia.
Usmażone racuchy przełóż na duży talerz wyłożony papierem ręcznikowym aby resztki oleju się w niego wchłonęły.
Racuchy zajadać posypane cukrem pudrem bądź np. z ulubioną konfiturą
* do smażenia używam właśnie oleuj rzepakowego, bo dzięki wysokiej stabilności, z powodzeniem może być podgrzewany do bardzo wysokich temperatur (nie tracąc przy tym swoich wartości odżywczych). Poza tym, łatwo się odsącza, a to zawsze kilka kalorii mniej :)
48 komentarze:
Nie ma to jak racuszki... Zjadłabym takie z miłą chęcią :)
cudowne!:) wieki nie jadłam
Ja też chętnie poczęstuję się...:-)
A ja wcale nie będę się częstować, tylko sama sobie takie zrobię! :-)
mmm uwielbiam, szczególnie takie z jabłuszkami :)
Wspaniałe! Tak dawno nie jadłam, po Twoich zdjęciach nabrałam wielkiej ochoty! Pozdrawiam
ale poduchy!:)świetne
pięknie Ci wyszły, rewelacja, mnie aż takie nie wychodzą:P
Pamiętam jak w szkole robili takie na obiady uczniom. Pora zacząć robić te pyszne bomby kaloryczne:)
O rany, jakie puchate! Już je uwielbiam :)
Małe słodkości :) Wyglądają na puszyste.
Wyglądają bardzo apetycznie:)
Uwielbiam racuchy.. zawsze wtedy kiedy je jem u mamy ( bo ona robi to najlepiej) przypominają mi się lata dziecięce :-)
Smak dzieciństwa :) Pamiętam jak mama smazyła je na patelni a ja zawsze wbiegałam z dworu do kuchni ładowałam je w kieszenie i biegłam dalej bawić się z dziećmi. Za jakis czas wracałam po dokładę racuszkow :D U mnie w domu je sie je oprószone cukrem. Ja uwielbiam je bez dodatków :)
Dawno nie jadłam. A niekształtność jest zaletą racuszków :)
moja babcia jest mistrzynią racuchów! za każdym razem kiedy przychodzę do niej stara się je zrobić i grubo sypie cukrem pudrem (czego ja akurat nie lubię). ale same racuchy są wspaniałe. wyszły Ci wspaniale pulchne :)
Pozdrawiam
Monika
Racuszki :) Pyszne grubaski!
takie tradycyjne najlepsze:)
Racuszki wyglądają na bardzo puszyste. Ja lubię zajadać racuchy z dżemem. Pycha.
U mnie ciocia była mistrzynią w robieniu PĘPUCHÓW a ja w ich jedzeniu. Jedne wakacje u cioci i wracałam jak pępuch pyzata :D
No racja, karnawał czas zacząć. Takie racuszki idealne na karnawał i nie tylko. Najchętniej bym wpadła do Ciebie i wszystkie zabrała i zjadła :-D Ale potem bym musiała biegać tyle, co Ty ;-)
rzeczywiście pięknie wyglądają w środku!!
Mniam, mniam ...ale puchatki:) pozdrawiam ciepło
takie prawie paczki ;p wygladaja oblednie
uwielbiam..takie zawsze robiła moja mama!:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
Wszystkiego Najlepszego W Nowym Roku !!!
Pysznie wyglądają i takie puchate do tego - mniam
O rany ale pyszności racuszki..mniam!!
karnawał rozpoczęty z przytupem ;D
Jakie puchatki cudne! Uwielbiam takie :)
Wyglądają pysznie!
Apetyczne! Mniam!
Pierwszy raz natknęłam się na takie racuszki na Kwesti Smaku i od razu cała moja rodzina je polubiła, często je smaże w sobotnie poranki i jemy je z musem owocowym:-)
Twoje wyglądają bardzo apetycznie, a kształt taki właśnie powinien być:-)
Kasiu! cudowne racuchy, zrobię swoje z Twojego pzrepisu z pewnością:)
Racuszki! Pyszne i takie tłuściutkie, ale w karnawale chyba można zaszaleć? ;) Piękne Ci wyszły!
o kurczę, sama się katuję patrząc na te pyszności :D
Same pyszności ostatnio u Ciebie:) A te racuchy wyglądają tak puszyście jak pączki:):)
Hmmm, pychota!! Uwielbiam:)
bardzo lubię ;)))
Jakie pulchne, pycha. Dawno już nie jadłam, a bardzo lubię dodawać jabłka do nich :)
Mniam jakie pyszne, szkoda że na razie nie mogę smażonego.
Kasiu bierzesz udział w Blogu Roku? Nie wiem jak wygląda eliminacja, ale jakby to ode mnie zależało, to byś wygrała:)
Madziu, dziękuję, aż robi się ciepło na serduchu czytając takie słowa. udział biorę, ale tak raczej cichaczem :) banerek na blogu wisi, ale żadnej 'kampanii' nie podjęłam :)
kształtne, niekształtne, jakie to ma znaczenie? ważne, żeby były puszyste i smaczne - reszta się nie liczy :) dyktaturze kształtności mówimy nie ;)
Pychotka uwielbiam takie racuszki :-) ja dodaję nie raz cynamonu :-)
Witam-ja do tego ciasta dodaję łyżkę octu lub spirytusu-wówczas tak bardzo nie nasiąkają olejem-są pyszne - moja 88 letnia Mama często chce abym je usmażyła - nazywa je pampuszkami-pozdrawiam ewa
Przepyszne! Pamietam jak kiedys w Kolobrzegu jadlam podobne latem podawane z przesmacznym sosem jagodowym. To bylo niebo w gebie! Ciekawe gdzie sie podzialy te tradycyjne racuszki bo teraz wszedzie gofry sprzedawaja :/
Mam pytanie ile u Ciebie to kostka drozdzy? Tu gdzie jestem sa dostepne 2 male po 25 g. I jeszcze jedno : nie mam mozliwosci dostac olej rzepakowy jaki inny sie nada do smazenia?
Mosia
Mosia, oj tak, teraz wszędzie gofry, a racuszki też by się przydały :)
u mnie kostka drożdży to 100 g, a co do oleju - rzepakowy polecam bo jest najzdrowszy do smażenia, ale tak naprawdę wyjdą na każdym
daj znać, jeśli je wypróbujesz :)
pozdrawiam!
Świetny przepis. Racuchy wychodzą idealne.
szabora, bardzo się cieszę, że tak posmakowały!
pozdrawiam i dziękuję za pozostawienie komentarza
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!