Przepisem nawiązuję do cyklu przepisów pod hasłem książkowych inspiracji. Trochę zaniedbałam comiesięczne dodawanie propozycji, ale postaram się nadrobić i zrealizować wszystkie pomysły chodzące mi po głowie ;)
Billy's Pan Pizza to jeden z najczęściej jedzonych "posiłków" Lisbeth Salander z trylogii Millenium Stiega Larssona. Ta mrożona pizza wielokrotnie przewijała się w powieści, przez co ów kulinarny szczegół porządnie wyrył mi się w pamięci. Co ciekawe, Billy's Pan Pizza jest produktem "prawdziwym", który można kupić w Szwecji.
Z książkowego opisu wiadomo jedynie, że jest to pizza mrożona - nie pojawia się informacja o jej smaku (a marka oferuje ich około kilkunastu). Dla mnie mrożony gotowiec to grube, bułkowe ciasto i klasyczne dodatki, typu sos pomidorowy i ser - czyli stara, dobra margherita. I moje wyobrażenie nie odbiega od rzeczywistości, bo Billy's Pan Pizza Oryginal to właśnie sos pomidorowy, ser oraz szynka. U mnie ostatecznie wersja bez szynki, ale nadrobiłam to podwójną (a może i potrójną) porcją sera. Coby pizza bardziej przypominała oryginał, zrobiłam ją w kanciastej formie - u mnie kwadratowa, bo niestety prostokątnej formy nie posiadam.
I tak na zasadzie skojarzeń, własnych upodobań i nawiązania do oryginalnego produktu, powstała ta oto pizza. Na grubym, puszystym cieście drożdżowym, z dobrze doprawionym sosem z pomidorów i duuużą ilością ciągnącego sera. Polecam gorąco, bo ciasto świetne, a z przepisu na sos korzystam regularnie i mogłabym go po prostu wyjadać łyżeczką :)
Składniki na ciasto
przepis znaleziony u Darii Anny, pochodzi z bloga Kwestia Smaku
Zaczyn
- 15 g świeżych drożdży lub 7 g suchych drożdży
- 80 ml ciepłej wody
- 1/2 płaskiej łyżeczki cukru
- 1 płaska łyżka mąki pszennej
Drożdże pokruszyć do miseczki, dolać wodę, wsypać cukier oraz mąkę i wszystko dokładnie wymieszać. Następnie odstawić zaczyn w ciepłe miejsce, aby zapracował i podwoił objętość.
Pozostałe składniki na ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 100 ml ciepłej wody
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 łyżka oleju
- olej do wysmarowania blaszki
- odrobina mąki do oprószenia ciasta
Dodatki serowe:
- 100 g żółtego sera
- 100 g mozzarelli
- 50 g fety
Do przesianej mąki dodać zaczyn, wodę, sól oraz olej, po czym wszystkie składniki wymieszać - najpierw łopatką, później wyrabiać ręcznie ok. 10 minut. Ciasto odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po tym czasie ponownie je wyrobić przez ok. 3-5 minut, a następnie rozwałkować na grubość ok. 1 cm. Ja piekłam na spodzie od kwadratowej tortownicy (o boku 25 cm), więc częściowo rozwałkowane ciasto przełożyłam na wysmarowaną olejem blachę (aby po upieczeniu nie przywarło) i rozciągnęłam do na całej powierzchni (dla ułatwienia można rozciągnąć ciasto przy założonej obręczy tortownicy - naciągając i doklejając ciasto przy jej brzegach - a później zdjąć obręcz). Odstawić blachę z ciastem do podwojenia jego objętości - na ok. pół godziny.
Piekarnik nagrzać do 250 stopni (230 termoobieg).
Na wyrośnięte ciasto nałożyć sos pomidorowy (przepis poniżej, około połowę porcji), zostawiając nieposmarowane boki - je z kolei należy obsypać mąką, aby się nie spiekły. Tak przygotowane ciasto wstawić do porządnie nagrzanego piekarnika i piec 10-15 minut na dolnym poziomie. Następnie, na podpieczoną pizzę nałożyć sery i zapiekać jeszcze ok. 5 minut.
*Jeśli używamy dodatkowym składników nakładamy je na sos, czyli przed pierwszym pieczeniem
Składniki na sos pomidorowy
przepis pochodzi z bloga Darii Anny Skarbiec Kulinarny
- 1 puszka pomidorów w sosie własnym (w całości)
- po 2/3 pełnej łyżeczki suszonego oregano, bazylii i czosnku (lub 1 średni ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę lub drobno starty na tarce)
- 1 łyżka octu (najlepiej winnego) bądź 1 łyżka soku z cytryny (lub pół na pół)
- 3-4 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego 30%
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli
- duża szczypta pieprzu
- ok. 1 łyżeczka cukru
Pomidory z puszki odsączyć z zalewy, ale jej nie wylewać. Następnie rozgnieść je porządnie widelcem (nie używać blendera czy miksera - nie chcemy by tworzyły idealnie gładką masę), a kolejno dodać resztę składników i wymieszać całość. Jeśli sos wyjdzie za gęsty można dodać 2-3 łyżki zalewy.
Na posmarowanie spodu pizzy zużyjemy ok. połowę przygotowane sosu - resztę można podać już do upieczonej. Ewentualnie można go przechowywać do tygodnia w lodówce.
* zdjęcie oryginału pochodzi z fan page'a Billys Pan Pizza
53 komentarze:
I ja wchodzę tu przed obiadem...;-)
Apetycznie wygląda :) ja jednak jestem wierna wersji na cienkim cieście ;)
Świetny pomysł na kulinarne nawiązanie do literatury, tym bardziej że Millenium to jedna z ciekawszych pozycji książkowych, jakie przeczytałam w ciagu ostatnich kilku lat...
Super, ciągnący żółty ser w dużej ilości- tak lubię!
Serowa uczta ! Wygląda bardzo smakowicie, lubię sosy do pizzy robione samodzielnie, jednak ja wybrałabym wersję na cienkim cieście ;)
super:) taka pizza jest świetna, uwielbiam na cieście drożdżowym :)
O maaamo, ale bym taką zjadła! Z tym topiącym się serem na wierzchu to dla mnie prawdziwe foodporn.
Książka bardzo mi się podobała, a pizza wygląda smakowicie. Nie pokaże jej mężowi bo zaraz by chciał taką:)
bomba kaloryczna ale na pewno bardzo smaczna :)
fajna inspiracja! ja jakoś musiałam ten wątek z pizzą przeoczyć
Blog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Zajadała się taką obłędną pizzą i wciąż była szczuplutka - tylko pozazdrościć bohaterce;D Przepis zapisany;)
och uwielbiam pizze!
ostatnio z Bratem zostaliśmy sami, bo rodzice wyjechali i w takich okolicznościach pozwalamy sobie na zrobienie pizzy :D
nasza była taka: ciasto, sos, porcja sera, pieczarki, szynka, moja część z ananasem, papryka i znów ser :D pycha!
ciasto robię cienkie bo takie wolimy :)
Ten ciągnący się ser... mniam ! Za to właśnie najbardziej kocham pizzę ^^
domowa pizza rządzi!:)
Lola, Małgosia, vinka, hehe ja chyba też wolę na cienkim, ale akurat ta pizza musiała być na grubym - inaczej zupełnie nijak miałaby się do swojego wzorca :)
Ostatnio w sklepach gospodarczych pojawiły sie świetne kamienie do pieczenia pizzy, obrotowe, rewelacyjnie się spisują, jeżeli macie okazję to kupujcie bez zastanowienia.
W Twoim wydaniu pizza smakowicie wygląda, choć wolę na cieniutkim płatku ciasta.
Ten ciągnący się ser i jestem cała w ...pizzy!
Pysznie Kasiu.
I nawiązanie do książki idealne.
Lubię takie grubaśne pizze,ta wygląda obłędnie:)
jestem kupiona, uwielbiam pizzę! :)
no i zrobiłam się głodna :) wygląda pysznie, kocham pizze!
OMG!!! Mój język rozciągnął się w stronę ekranu, jak ser na Twojej pizzy :P Pycha!
Taką pizzę to bym z chęciom zjadła,ten ciągnący ser,pycha.
Obudziłaś we mnie chęć zrobienia takiej domowej pizzy na grubym puszystym spodzie i właśnie z taaaką kopą sera :D
Lubię taką prostą pizzę, a sos bardzo smakowity :)
aaaaaa pamiętam Billys Pan Pizza kupowane w 7-eleven :D jako fanka Millenium koniecznie muszę zrobić tę pizzę ;p
Ten ciągnący się ser jest nieziemski! A książki uwielbiam :)
A mi akurat się ta pizza nie wbiła w pamięć, ąż dziwne, że ją jakoś pominęłam ;p
ale mi ślinka cieknie:) tyle pysznego, ciągnącego się sera!:D
no niestety jam fanką pizzy na cieście jak pergamin, ale z drugiej strony ten ciąąąąągnący się ser ;-)
Mmmm ten ser! Aż ślinka cieknie. Oj uraczyłabyś mnie taką pizzą, o tak! :)
Uwielbiam takie pizze! :) mmm...
Kocham pizzę, a domowa najlepsza, a mnie niestety drożdże nie lubią, więc zostaje babcina:D
Ten ser najlepszy! ;)
Uwielbiam domową pizze! W zasadzie wolę ciasto raczej cienkie, ale kawałkiem twojej nie pogardziłabym na pewno!
Zjadłabym ta pizzę od razu gdyby tylko mnie ekran od niej nie dzielił!:-)
Ach ten ser... :)
To taka pizza z moich szczenięcych lat, tylko w lepszym wydaniu ;-)
W moim rodzinnym mieście robili na ogromnych blachach taki wielki, gruby placek i kroili potem na prostokątne kawałki. kolejka się ustawiała taka, że trzeba było po 30 minut postać...
Wooow! Wygląda absolutnie rewelacyjnie! Od czasu do czasu mam ochotę własnie na taką pizzę na grubym cieście ;)
O mamo jakie mega ciasto! Jest prawie 22 a ja zgłodniałam od patrzenia na twoją pizze :)
nie znam książki, ale.. pizza jest genialna! Mmm.. ale narobiłaś mi ochoty.. Ech:)
Obłędna....mimo, że preferuję cienkie ciasto to pewnie się skuszę:)!
Pizza z taką ilością sera i to tak zmieszanego...
u w i e l b i a m !!!
ale pizza :) aż się zrobiłam głodna, chyba jeszcze zrobię na kolacje :D
p.s.ciekawe czy jak byśmy żywiły się tak często taką pizzą jak Lisbeth byłybyśmy tak szczupłe jak ona :D
Łucja, taaa, marzenie! takie rzeczy to tylko w książkach ;)
zazwyczaj wolę pizzę na cienkim cieście, ale Twoja wygląda bardzo apetycznie :)
Z pizzy najbardziej lubię wypasione ciasto :) Koniecznie grube.
Także dla mnie strzał w 10. :)
Uwielbiam kiedy na pizzy ciągnie się tylee sera. Mniam ;)
Też lubię pizze na grubym cieście i taką właśnie piekę!
Niestety często słyszę: szkoda, że ciasto tak wyrosło. ;/
ale pyszności:) mniam mniam:) na sam widok aż zgłodniałam:)
Drożdże pokruszyć do miseczki, dolać wodę, wsypać cukier oraz cukier i wszystko dokładnie wymieszać. Mały błąd się wkradł, powinno być chyba ...oraz mąkę ...
Wioletta, bardzo dziękuję! już poprawiam
pozdrawiam!
Pizza wygląda świetnie. Naprawdę warto jej spróbować.
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!