Zapa krem z białych szparagów podana z domowymi grzankami
Przy przepisie na tosty ze szparagami, moim debiucie z tym wdzięcznym warzywem, wspomniałam o tym kremie. Było to drugie podejście do szparagów i dla odmiany białych.
Cóż, mogę tylko powiedzieć, że zakochałam się w tym kremie! Jest totalnie uzależniający.
Cóż, mogę tylko powiedzieć, że zakochałam się w tym kremie! Jest totalnie uzależniający.
Lekki, kremowy, wręcz aksamitny, i taki delikatny w smaku.
A ponieważ lubię kontrasty, podaję go z mocno doprawionymi, aromatycznymi i chrupiącymi grzankami.
Kto nie próbował, polecam gorąco!
Składniki na krem:
- pęczek białych szparagów
- 1 duża cebula
- łyżka oleju rzepakowego
- 1,5 - 2 szklanki klarownego rosołu (ok. 1/2 litra)
- żółtko
- 2 łyżki mleka
Szparagi obrać ze skórki, odkroić obydwa końce. Pokroić na trzy lub cztery części.
Na patelni rozgrzać olej i lekko zeszklić cebulę. Następnie dodać do niej przygotowane szparagi, a całość zalać rosołem. Gotować około pół godziny, po czym zostawić do przestudzenia.
Wystudzoną zawartość patelni przelać do blendera i zmiksować na gładką masę. Jeśli blender nie poradzi sobie z idealnym zmiksowaniem szparagów (będą wyczuwalne włókna), należy krem przetrzeć przez sitko.
Krem podgrzać na małym gazie. W tym czasie w szklance wymieszać żółtko i z mlekiem, po czym dodać dwie, trzy łyżki letniego kremu (nie gorącego) i wymieszać. Mieszankę dolewać powoli do podgrzewanego kremu ciągle mieszając do idealnego połączenia składników. Podgrzewać jeszcze chwilę aż krem trochę zgęstnieje. Podawać.
Grzanki:
- kromki ulubionego pieczywa pokrojone w kostkę
- przyprawy: bazylia, cebulka, czosnek, ostra papryka
- parę kropel oleju rzepakowego
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni (180 przy termoobiegu).
Na blachę wyłożyć papier do pieczenia, skropić go olejem, po czym wysypać przyprawy i przemieszać. Następnie dorzucić pieczywo i dobrze wymieszać by oblepiło się z każdej strony olejem z przyprawami. Piec 5-10 minut. U mnie obowiązkowo mocno spieczone :)
Wyjątkowo jak na mnie jedno zdjęcie - zbyt szybko rzuciłam się do konsumpcji :)
40 komentarze:
Kocham krem ze szparagów! Robię podobnie, tylko zostawiam główki szparagów, które dodaję po kilka na talerz razem z pokrojonym w kostkę pomidorem. Pycha!
Pięknie sfotografowałaś ten krem, nic dodać nic ująć ;) minimalizm nie wychodzi z mody :)
ale to pieknie wygląda :)
pozdrawiam i zapraszam :)
chyba tylko ja jeszcze do tego czasu nie jadłam szparagów :) U mnie dziś rządzi pomidorówka, ale wymieniłabym się z Tobą talerzem ;)
Cudnie wyglada, bardzo elegancko.
Ten krem wygląda baaardzo apetycznie:) No i kupiłaś mnie tymi grzankami:D To mój ulubiony dodatek do wszelkiego rodzaju zup-kremów:)
Wspaniale się prezentuje, choć białe szparagi do mnie nie przemawiają ;/
jadlam w tym roku taka zupke :)piekne zdjecie :)
U mnie w lodówce właśnie zalega pęczek szparagów, kremu jeszcze nie próbowałam więc chętnie skorzystam z tego przepisu :)
Pozdrawiam!
Zupy krem są wspaniałe
kremu ze szparagów jeszcze nie robiłam, smakowicie wygląda:)
też kupiłam szparagi, ale zamroziłam bo nie mam kiedy ich zrobić :(
Pierwszy raz jadłam w tym roku szparagi, i chyba muszę je ponownie kupić, kocham takie kremy;)
Uwielbiam zupy kremowe. Ta na pewno by mi posmakowała:)
Wygląda nieziemsko! Tak aksamitnie..
Kocham takie kremy :) wyglada pysznie z tymi grzankami ;)
Uwielbiam krem z białych szparagów:-) Kasiu aż zazdroszczę, bo pewnie jak wrócę to po szparagach słuch zaginie;-)
Fota cudowna, zachęca do podkasania mankietów i marszu w kierunku kuchni :) Krem zapewne smakowity, jutro upichcę :)
Talerz z zawartością do Szczecina proszę !!!
Zdjęcie super, aż chce się lecieć po szparagi i robić taki krem:)
Jedna z moich ulubionych zup! Pyszności :D
Wygląda przepysznie!:) I te grzaneczki, mniam.
taaak, nosiłam się z zamiarem zrobienia takiego kremu aż w końcu dowiedziałam się, że muszę opuścić stancję i na planach się skończyło, bo trzeba opróżnić zamrażarkę...
ja robię bez cebuli za to z 2 ziemniakami dla zagęszczenia:)
Blog about life and travelling
Blog about cooking
Bardzo lubię krem ze szparagów. Robisz go tak jak ja. Aktualnie jestem nad morzem i wczoraj w hotelu zamówiłam krem ze szparagów, tak z ciekawości aby zobaczyć jak inni go robią. Rozczarował mnie bo miał za dużo marchewki która zdominowała smak szparagów. Stwierdziłam że robię lepszy niż kucharz z 4 gwiazdkowego hotelu ;)
Piękna zupa w przecudnej oprawie! Bardzo ładna zastawa!
wspaniała :) robiłam ostatnio pierwszy raz :) bardzo nam posmakowała!!
Ale delikatnie wygląda... Jestem pod wrażeniem :)
pięknie Ci wyszedł, ja też ostatnio robiłam, ale mnie jakoś jednak szparagi nie pasują. Przekonuję się co roku do nich (ze względu na nawał przepisów na nie w blogosferze), ale nie mogę się przekonać.
Pozdrawiam
Monika
Ach! Szparagi, sezon trwa jeszcze, wiecej teraz białych niż zielonych i w ogóle jakoś dłużej w tym roku jest tego wspaniałego warzywa, może dlatego,że wiosna się spóźniła.
Zupa wygląda niebiańsko i pewnie też tak smakuje.
Zrobię sobie taki w weekend, o. Podoba mi się ogromnie :)
Oh kocham szparagi... biale, zielone, kazde...:) Twoja zupa wyglada oblednie!:)
Super prosta i pewna jestem, że przepyszna, skoro same szparagi są cudowne :-)
Wygląda bardzo elegancko!
Ale u Ciebie smacznie i wykwintnie.
Mniam-wygląda pysznie i dostojnie:-)
Ale żółciutka, ładny kolor, moje jakieś bure wychodzą.
AZgotuj, trzeba dokładnie obrać szparagi, cebulki nie zarumienić, a ładnego kolorku nadaje żółtko
Wygląda świetnie! Pycha
W tamtym roku robiłam kilka razy krem ze szparagów. Dla mnie był bardzo sycący...
Fajne grzanki :)
tyle dań szparagowych przerobiłam a o zupie jakoś zapomniałam. No cóż, skoro piszesz, że można się w niej zakochać, to ja pewnie też wpadnę po uszy :-)
Prześlij komentarz
Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!