piątek, 31 grudnia 2010

Sernik tradycyjny



Po prostu dobry sernik z bakaliami.

Przy okazji życzę wszystkim udanego sylwestra i dużo pomyślności w 2011!





Składniki:
  • 1 kg twarogu tłustego lub półtłustego, dwukrotnie zmielonego
  • 20 dag masła
  • 25 dag cukru (dałam mniej)
  • 4 jaja (dość duże) lub 5 małych, oddzielnie białka i żółtka
  • 50 g kaszy manny
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • aromat waniliowy lub rumowy
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • bakalie: rodzynki lub kandyzowana skórka pomarańczowa: do wyboru

Masło rozetrzeć na gładką masę z cukrem, żółtkami i aromatem. Dodać kaszę manną, proszek do pieczenia, mąkę ziemniaczaną, ucierać. Stopniowo dodawać twaróg, dalej ucierajac. Na końcu dodać skórkę i/lub rodzynki, delikatnie wmieszać ubite na sztywno białka.
Piec w wyłożonej papierem tortownicy o średnicy 24 cm, przez około 60-70 minut. w temperaturze 175°C. Wystudzić w wyłączonym piekarniku. Dowolnie udekorować (u mnie polewa czekoladowa: 10 dag gorzkiej czekolady, wymieszane z 60 g gorącego, roztopionego masła).


Przepis z książki "Moje Wypieki", dostępny także na blogu Doroty.


niedziela, 26 grudnia 2010

Betlejemskie



Ciasteczka bardzo kruche. Słodkie dzięki lekkiej piance. Orzechowa posypka wieńczy całość. 
Mimo swojej świątecznej nazwy, nadają się do podjadania przez cały rok.




Ciasto:
  • 50 dag mąki pszennej
  • 25 dag masła
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 4 żółtka
  • 3/4 szklanki kwaśnej śmietanki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • cukier waniliowy
Z podanych składników zagnieść kruche ciasto. Schłodzić w lodówce [około godziny].

Pianka:
  • 2 białka
  • 1 szklanka cukru kryształu
Ubić białka z cukrem na pianę.

Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok. 1 cm. Wykrawać foremką ciasteczka, wierzch każdego posmarować pianką, posypać orzechami, posypką lub wiórkami kokosowymi i upiec.

*u mnie posypane kawałkami orzechów laskowych
*pieką się stosunkowo długo. u mnie 50 minut (ale ja mam naprawdę kiepski piekarniki). myślę, że wystarczy im 20-30 minut w "normalnych" warunkach

*przepis z książki "100 nowych ciast. Przepisy siostry Anastazji"



czwartek, 23 grudnia 2010

Piernik staropolski



Piernik zachwalany na wielu blogach, od lat cieszący się dużym zainteresowaniem. Po jego spróbowaniu w pełni rozumiem jego niesłabnącą popularność. 
Przepis powinnam wrzucić w listopadzie, kiedy wyrabia się ciasto. Nic straconego, polecam jego przygotowanie w przyszłym roku (ja już nastawiłam przypomnienie w komórce :). 
Dzisiaj prezentuję efekt końcowy, czyli pyszny i aromatyczny piernik, który już jutro zagości na wigilijnym stole.


Życzę wszystkim wesołych, zdrowych i rodzinnych Świąt! 




Składniki:
  • pół kg miodu
  • 2 szklanki cukru (dałam troszkę mniej)
  • 25 dag masła
  • 1 kg mąki pszennej
  • 3 jajka
  • 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki mleka
  • pół łyżeczki soli
  • 2-3 torebki przyprawy do piernika (40 g w torebce)

Miód, cukier i masło podgrzać stopniowo, niemal do wrzenia, wymieszać porządnie i ostudzić.
Do chłodnej masy dodać mąkę pszenną, jajka, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w połowie szklanki mleka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrobić i przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5 - 6 tygodni. Piec 3 - 4 dni przed świętami.

Pieczenie:
Ciasto podzielić na 2 - 3 części, rozwałkować (najlepsza grubość około pół cm) i piec w dużej blaszce w temperaturze około 160 - 180ºC (zależy od piekarnika) przez około 15 - 20 minut (zależy od grubości placka). Placki ochłodzić.
Ochłodzone placki przełożyć podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je wymieszać z bakaliami), przykryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć, odstawić do 'skruszenia' na 3 - 4 dni.
Piernik polać czekoladą lub lukrem (z lukrem dłużej się przechowuje). Długo zachowuje świeżość, wystarczy go zawinąć w papier lub ściereczkę, by nie wysychał.

Przepis cytowany za Dorotus, z blogu Moje Wypieki.



czwartek, 16 grudnia 2010

Pierniczki



Pierniki są i u mnie. Leżakują w puszkach i czekają do świąt. 
To moje pierwsze podejście do lukrowania. Mistrzem nie jestem, ale to fajna zabawa.

PS. dłużej niż robienie pierników trwało podjęcie decyzji, na który przepis się zdecydować :) pomysłów na blogach co nie miara, więc kilka zapisanych będzie testowanych w kolejne święta (a może nie tylko)



Składniki:
  • 1 kg mąki pszennej
  • 8 żółtek
  • 3 białka
  • 1,5 szklanki cukru (dałam mniej)
  • 3 łyżki kakao
  • 200 ml gęstej, kwaśnej śmietany
  • 3 łyżeczki sody
  • 4 łyżeczki przypraw (2 cynamonu, 1 goździków, 1/2 kawy rozpuszczalnej, 1/2 pieprzu), można dodać przyprawę do pierników
  • 1 kostka masła/margaryny (250 g)
  • 1 słoik miodu (400 g)

Dzień przed pieczeniem:
Kakao wymieszać z mąką w dużej misce, odstawić. Miód zagotować z przyprawami, odstawić, włożyć masło, poczekać aż się rozpuści, a potem wystygnie. W śmietanie rozpuścić sodę, odstawić - śmietana zwiększy swą objętość (powinna mieć temperaturę pokojową). Białka ubić na pianę, dodać cukier, ubijając, dodawać żółtka. Ubite jaja wlewać do mąki i delikatnie wymieszać, wlać miód i dalej mieszać. Na koniec dodać śmietanę z sodą. Ciasto będzie dość rzadkie. Odstawić je przykryte w chłodne miejsce, w ciągu 24 godzin zgęstnieje.

W dniu pieczenia:
Ciasto podsypać mąką, rozwałkować na gubość 3 mm (nie cienko, najsmaczniejsze są te grubsze pierniczki) i wykrawać pierniczki. Mocno podsypywać maką.
Blachę wyłożyć papierem lub folią aluminiową, pierniczki ułożyć w pewnej odległości od siebie.
Piec w temperaturze 180ºC przez 7-12 minut (w zależnosci od grubości i wielkości, ja piekłam 7 minut). Studzić na kratce. Można pierniczki polukrować lub ozdobić. Jeśli mają być błyszczące, przed pieczeniem posmarować roztrzepanym białkiem.

* pierniczki są mięciutkie jak są ciepłe, potem lekko twardnieją, są mięciutkie znowu po 2 tygodniach (czyli piec minimum 2 tygodnie przed świętami); przechowywać w szczelnym pojemniku

Przepis cytowany za Dorotą, z blogu Moje Wypieki.


niedziela, 12 grudnia 2010

Ciasto marmurkowe



Aaaa!!! - okrzyk po włożeniu ciasta do piekarnika...uświadomienie, że nie dodałam proszku do pieczenia...ponowne sprawdzenie przepisu...niczego nie ominęłam...może był błąd w przepisie...co teraz?!? - czyli mała kulinarna panika.

Nie wiem jak, ale bez dodatku proszku, ciasto pięknie wyrosło :) Mięciutkie, choć nie należy do tych mega puszystych. Bardzo smaczne i aromatyczne. Proste ciacho do kubka gorącego kakao lub kawki.


Składniki:
  • 200 g masła
  • 4 jaja
  • 200 g cukru
  • ok. 1/2 łyżeczki (4 g) soli
  • 200 g mąki tortowej
  • 2 opakowania cukru wanilinowego
  • ok. 4 łyżek (30 g) kakao w proszku

Przygotowania wstępne: 
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Puszt ustawiamy na środkowym poziomie. Formę do wypieków długości 28 cm smarujemy masłem.

1. Masło rozpuszczamy w rondelku. Rozpuszczony tłuszcz natychmiast zdejmujemy z ognia.
2. Oddzielamy białka od żółtek i umieszczamy je w dwóch różnych naczyniach.
3. Do żółtek dodajemy cukier i sól. Wszystko dokładnie mieszamy drewnianą łyżką [u mnie zadziałał mikser].
4. Do żółtek dodajemy na przemian małe ilości mąki i stopionego masła.
5.Białka ubijamy na sztywną pianę. W połowie ubijania dodajemy jedną torebeczkę cukru wanilinowego.
6. Dodajemy białka do ciasta. Mieszamy masę drewnianą łyżką.
7. Ciasto dzielimy na połowy i umieszczamy je w osobnych naczyniach. Do jednej części masy dodajemy kakao, do drugiej -  pozostałą część cukru wanilinowego.
8. Za pomocą łyżki wykładamy do formy obie masy na przemian tak aby tworzyły efekt marmuru. 
9. Wkładamy ciasto do piekarnika na godzinę. Aby sprawdzić, czy marmurek jest upieczony, nakłuwamy go czubkiem noża. Jeśli nóż jest suchy, ciasto jest upieczone. 

Przepis z książki "Gotowanie krok po kroku. Ciasta i desery"  Marianne Magnier-Moreno.






niedziela, 5 grudnia 2010

Spaghetti z sosem pomidorowym i oscypkiem



Klasyka na talerzu. Zwykle dodawałam parmezan, ale polecam użycie oscypka. Ser ścieram nie tylko na gotowe danie, ale też do sosu, dzięki czemu staję się bardziej gęsty i  fajnie się klei do makaronu.

Zachęcam do przygotowywania własnego sosu pomidorowego, najlepiej większej ilości na raz. W ten sposób mamy pod ręką słoiki domowego sosu, którego skład i smak możemy dostosować do naszych upodobań.

Co do makaronu, jestem miłośniczką wyrobów z semoliny, czyli mąki z pszenicy durum. Przygotowany al dente ma niski indeks glikemiczny. Zalety pokarmów o niskim IG to uczucie sytości na dużej, stymulacja spalania tłuszczu, brak gwałtownego podnoszenia poziomu cukru we krwi. Więcej informacji o IG  można znaleźć chociażby tutaj. Poza tym, ten makaron jest po prostu smaczny :)




Składniki na 3 słoiki sosu: 
  • 3 kartony krojonych pomidorów lub świeżych (razem ok. 1200 g)
  • 4 duże cebule
  • główka czosnku
  • sól, pieprz, oregano, bazylia
  • opcjonalnie cukier
Do głębokiej patelni wlać ok. pół szklanki wody. Wsypać pokrojoną w kostkę cebulę. Ugotować pod przykryciem do miękkości. Dodać posiekany czosnek i przyprawy, wymieszać. Dodać pomidory i gotować ok. 10 minut pod przykryciem. Po tym czasie zawartość patelni zmiksować blenderem. Powtórnie zagotować. Gorący sos przełożyć do słoików.


Przygotowanie dania: makaron ugotować al dente. Na patelni podgrzać sos, zetrzeć do niego ok 20 g oscypka. Dodać makaron, wymieszać i jeszcze chwilę wszystko razem podgrzewać.  Całość wyłożyć na talerz, na wierzch zetrzeć trochę sera.



*bez dodatku sera, danie zgodne jest z metodą Montignaca

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add