Ten przepis czekał na swoją publikację chyba od wiosny :) I się doczekał ;)
Hummus - raz spróbowałam i przepadłam, jak dla mnie jest uzależniający. Zajadam go z dodatkami jako przekąskę (z krakersami, chrupkim pieczywem czy surowymi warzywa w wersji hiper fit - marchewka, papryka), a czasem traktuje jako danie główne - po potrafi nasycić (oj potrafi!). Najchętniej z grzankami czy tostami. Idealne są też oczywiście chlebki pita.
Hummus ma pewnie z milion kombinacji smakowych, ale zacznijmy od podstaw. Poniżej moja ulubiona baza. Korzystam z gotowej, ugotowanej ciecierzycy, bo dzięki temu przygotowanie hummusu jest iście ekspresowe. Wystarczy zmiksować w blenderze składniki i już. Możemy zajadać :)
Składniki:
- 250 g ciecierzycy ugotowanej, odsączonej
- 100 g tahini
- płaska łyżeczka soli
- 3 ząbki czosnku
- 3 łyżki soku z cytryny
- 10 łyżek (plus minus*) przegotowanej wody, koniecznie zimnej, z lodówki
Wszystkie składniki umieścić w blenderze kielichowym bądź zmiksować za pomocą blendera ręcznego. Na koniec sprawdzić smak - ewentualnie dodać soli/tahini czy soku z cytryny wedle swojego gustu.
*Hummus powinien być w miarę gęsty - najpierw polecam dodać ok. 8 łyżek wody, a później ewentualnie dodać więcej (dużo zależy od użytej ciecierzycy).
Dodatki do hummusu: oliwa z oliwek oraz słodka papryka.
Podane z grzankami z ciemnej bagietki (kromki obsmarowane masłem i przesmażone na suchej patelni na chrupiąco).