Jakoś tak ostatnio bardziej jesiennie (by nie powiedzieć zimowo) niż wiosennie za oknem, więc nic tak nie pokrzepi jak dobra, sprawdzona szarlotk.
Klasyczna, na kruchym cieście i z kruszonką. Ciepły kocyk, poducha i nic więcej do szczęścia nie trzeba - takie moje prywatne hygge :)