sobota, 18 lutego 2012

Oponki



Te pierwsze. Pierwszy raz robione, pierwszy raz jedzone.
Domownicy, którzy również nie znali ich smaku, stwierdzili - jeszcze z wypchaną nimi buzią - "to dobre jest!". Niech najlepszą rekomendacją będzie fakt, że za rok też będą.




Składniki na około 30 – 35 oponek (w zależności od wielkości szklanki):
przepis od Asi z blogu Śladami Słodkiej Babeczki
  • 0,5 kg sera białego półtłustego*
  • 0,5 kg mąki
  • 3 żółtka
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
  • 4 łyżki cukru pudru
  • szczypta soli
  • pół szklanki kwaśnej śmietany (u mnie 18%)
*poszłam na łatwiznę i użyłam twarogu już zmielonego (naturalnego President) - ciasto wyszło trochę rzadkie, więc dodałam dodatkowe 100 g mąki

Ser zmielić lub przecisnąć przez praskę. Mąkę przesiać i wyrobić z pozostałymi składnikami zwarte ale miękkie ciasto. Stolnicę wysypać mąką. Rozwałkować ciasto na grubość około 0,5 cm. Wykrawać szklanką krążki, a kieliszkiem środki. Smażyć na rozgrzanym oleju po obu stronach na złocisty kolor. Moje oponki wyszły mi dość przypieczone, jakieś problemy miałam z odpowiednim ustaleniem temperatury oleju:) Ale i tak są pyszne. A w zasadzie były.




40 komentarze:

Anonimowy pisze...

ależ ładne, też się skuszę, bo już dawno nie jadłam:)

Daria Anna pisze...

Jestem zaskoczona ze nie znaliscie smaku oponkow, bo dla mnie to takie typowe polskie paczki. Pamietam jak moja mam robila je calymi miskami jak bylam mala, zazwyczaj bylo to w sobote po poludniu. na drugi dzien sa juz twardsze i najlepiej smakuja na swiezo, pychotka. Pysznie Ci wyszly.

What's Baking?? pisze...

Hi Kate...those look absolutely beautiful. You are tempting me..would be lovely with a cup of coffee!

pieczarka mySia pisze...

mniam! az mi slinka poleciala ; )

Angelika Szostak pisze...

Śliczne Ci wyszły ;) te kuleczki pewnie zostały zjedzone jako pierwsze;)

slyvvia pisze...

Nigdy takich nie jadłam. Śliczne ci wyszły :D

Amber pisze...

Oponki to klasyka polskiej kuchni,podobnie jak pączki z nadzieniem.
Ja chętnie zjadłabym jedną z tej uroczej piramidki.

fiolka pisze...

Kuś mnie dalej kuś.
Kusisz niczym syrena rybaka tymi uroczymi oponkami. Nawet cukierniane uwielbiam- a co dopiero domowe! *.*

Kaś pisze...

basiaP, dziękuję!
Daria Anna, tak naprawdę dowiedziałam się o nich dopiero prowadząc bloga i przeglądając wpisy innych blogerów. masz rację, najlepsze w dniu przyrządzenia - na szczęśćie większość została właśnie wtedy zjedzona :)
What's Baking??, thank you!
pieczarka mySia, :)
DarkANGELika, dokładnie - kuleczki były pierwsze ;)
slyvvia, polecam!
Amber, ja chyba jestem na bakier z klasyką, ale nadrabriam jak mogę :)
ola, a jak na żywo kuszą! oczywiście zjadłam dużo ponad wyznaczony limit :)

pozdrawiam!

Majana pisze...

Cudowne oponki Kasiu! Nigdy jeszcze nie robiłam, muszę kiedyś się na nie skusić.
Śliczne:)

Siaśka pisze...

zjadłabym oponkę, ale bym miała ostre rewolucje w brzuszku! a jakby je tak w piekarniku zrobić?

Kaś pisze...

Majana, dziękuję i polecam
Siaśka, w necie znajdą się przepisy na pieczone, kilka przeglądałam, ale ostatecznie chciałam zacząć przygodę z oponkami od tych tradycyjnych

pozdrawiam!

Patrycja pisze...

Ale pięknie Ci wyszły! Moje nie były takie równiutkie, ale co tam ważne, że są pyszne :D

burczymiwbrzuchu pisze...

Co prawda na chwilę obecną mam dość jakichkolwiek pączków, oponek, faworków, ale jak odpocznę to chętnie bym zrobiła/zjadła. Miło chociaż popatrzeć, bo piękne są :)

mencooker pisze...

Lepsze niż pączki pewno :) Kocham biały ser :)

anja pisze...

Z serem jeszcze nie próbowałam ale nadrobię bo wyglądają zachęcająco :)

Oliwka pisze...

Ja również robiłam oponki :) Są pyszne! :)

lutka40 pisze...

Znam .Są przepyszne .Pięknie Ci wyszły

Monika - Twoja Asystentka pisze...

boskie, ja tam lubię właśnie takie przypieczone. I te kropki z wycinania dziurek też lubię. takie mini pączusie.

Monika

Kulinarna pisze...

uroczo wyglądają te małe, powycinane z oponek kulki :)
chyba najlepszą nagrodą za naszą pracę jest uznanie wśród zajadających. uwielbiam takie momenty, jak ten, o którym napisałaś: stwierdzili - jeszcze z wypchaną nimi buzią - "to dobre jest!"

lusiem pisze...

Ale numer-ja dzisiaj zamieściłam post z oponkami z tym samym przepisem a nie wiedziałam z jakiego bloga go ściągnęłam! Oponki super!

Biedr_ona pisze...

W tym roku nic piekłam ani oponek ani pączków.. ale będę musiała to nadrobić ;-)


www.przysmakiewy.pl

Kaś pisze...

kruszyna, dziękuję. jasne - najważniejsze, że smaczne!
burczymiwbrzuchu, dziękuję! polecam, jak już najdzie ochota :)
mencooker, zachęcam do wypróbowania :)
anja, polecam!
Olivia, w pełni się zgadzam :)
lutka40, dziękuję
mnemonique, pierwszą partię miałam jasną, ale reszta to już przypieczona - dla mnie zdecydowanie lepsze. a te kuleczki są boskie, tak jak piszesz - mini pączki
Kulinarna, dziękuję. dokładnie - takie momenty są bezcenne
lusiem, jaka sychronizacja :D przepis Asi jest świetny, warto przekazać dalej
Biedr_ona, koniecznie trzeba to nadrobić :)

pozdrawiam!

Cytrynka pisze...

Ciepło mi się kojarzą - często kupowałyśmy kiedyś takie ze znajomymi, kiedy włóczyłyśmy się po mieście. Myślę, że warto spróbować domowej wersji :)

Mad Fork pisze...

Moja mama robiła oponki jak byliśmy mali. Razem z bratem wycinaliśmy je szklanką i kieliszkiem. Były pyszne.

Kaś pisze...

Cytrynka, warto! :)
Pokolorowana, żałuję, że u mnie nie były znane, naprawdę dużo straciłam :)

pozdrawiam!

Barbarella pisze...

Wspaniałe :-) Nie kojarzę abym takie jadła.

Dominika pisze...

mmmmmm ja chyba takich jak Twoje też nie jadłam! co prawda rok temu robiłam oponki, ale one były z takiego naszego klasycznego ciasta pączkowego. te zrobię następnym razem, o tak! :-)

Asiek pisze...

Ja już pisałam, ale się powtórzę, że pięknie Ci wyszły! Bardzo się cieszę, że skorzystałaś z przepisu i poznałaś ich smak:) Dla mnie to smak domu, dzieciństwa:)
Pozdrawiam cieplutko:)

niebochce pisze...

Pierwszy raz z oponkami i widać, że bardzo udany :).

Milena pisze...

Wspaniałe! ;) Domowych jeszcze nie jadłam, tylko te sklepowe, ale koniecznie muszę spróbować, bo Twoje wyglądają świetnie :)

Kaś pisze...

Barbara, dziękuję i namawiam do spróbowania
Dominika, zdecydowanie warto!
Asiek, jeszcze raz dziękuję za przepis i odkrycie nowych dla mnie smaków :)
niebochce, dziękuję!
Milena, dziękuję! ja nawet sklepie ich nigdy nie widziałam, więc tym bardziej polecam domowe :)

pozdrawiam!

Sandra pisze...

Moje ulubione na tłusty czwartek ! A przepis stary jak świat... :)

judik pisze...

Kuszą i kuszą te oponki!:) Pychotka:)

Saratelka pisze...

Bardzo mi się podobają usmażone kulki ze środków :D

kachna pisze...

ale puchate!!! :)

Anonimowy pisze...

chciałabym zapytać ile mniej więcej sztuk wychodzi z takiej porcji składników, bo może trzeba będzie robić podwójnie? ;) Pozdrawiam :)

Kaś pisze...

A., tak jak napisałam przy składnikach - wychodzi około 30-35 oponek
pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Przepraszam, z pośpiechu i skupieniu się na zdjęciach tych pyszności nie zauważyłam! :) Dziękuję, w takim razie za dwa dni biorę się za robotę :) Pozdrawiam :)

Kaś pisze...

A., nie szkodzi :) jeśli zamierzasz robić dla większej ilości osób, u nas to była 3-osobowa rodzina, to polecam nawet podwójną porcję, bo łatwo wchodzą. nam ogromnie smakowały :) daj znać, jeśli zrobisz
pozdrawiam!

Prześlij komentarz

Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add