poniedziałek, 9 lipca 2012

Chleb miodowy z sezamem



Chleb, który piekłam przez pięć czy sześć tygodni z rzędu.
Powód pierwszy - jest przepyszny! Mięciutki, puszysty, słodkawy. Niczym ciasto drożdżowe.
Powód drugi - idealny na śniadanie w okresie startowym. Lekki, ale pożywny.
Powód trzeci - jako maszynowiec robi się praktycznie sam, co w ostatnim czasie było dla mnie zbawienne.
Serdecznie polecam!!! 




Składniki
  • 600 g mąki pszenneh chlebowej (typ 450)
  • 250 ml wody
  • 100 ml maślanki
  • 50 ml miodu
  • 3 łyżki oleju rzepakowego
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1,5 łyżeczki suszonych drożdży
  • 70-100 g sezamu (uprzednio uprażonego na suchej patelni)

Do maszynowej formy wlać wodę, maślankę, miód i olej. Dodać sól i cukier. Wsypać przesianą mąkę. Na koniec dodać drożdże. 
Uruchomić maszynę do wypieku chleba - program pierwszy (wypiek 'zwykłego' bochenka). Waga 1000 g. Wybrałam najniższe przyrumienienie skórki.
Po odpowiednim sygnale dorzucić uprażony sezam.


moje ulubione 'paliwo' - zarówno na krótkie, jak i długie dystanse (ostatni ponad 22 km :D)

43 komentarze:

Crispy Biscuits pisze...

Jeszcze nigdy nie piekłam sama chleba, a przez pomyłkę kupiłam ostatnio mąkę do wypieku chleba, więc może warto spróbować :) Wygląda pysznie :)

Aurora pisze...

Moje ssanie w żołądku przybrało niepokojące tempo i moc. Lecę do kuchni!!!!!!!

Emcia Pichci! pisze...

ajajaj! jaki piękny! chętnie pochłonęłabym cały na śniadanie :D

Smakiem Pisany pisze...

no ja niestety nie mam maszyny do wypieków chleba, ale Twój chlebek jest idealny!

Unknown pisze...

domowy chlebek z takimi pysznymi dodatkami <3 czego chcieć więcej ;)
22 km o.O gratuluję! :> mam nadzieję, że kiedyś też mi się uda :)

Aga pisze...

Super! Piękny chleb:) Lubię w szczególności te robione na maślance:)

Siaśka pisze...

22km!? wow! mój rekord 16... pozazdrościć :D
ale jakbyś mi przysłała kilka kromek to na pewno bym tyle przebiegła :D

Sandy pisze...

O kurczę, 22! :o
Chlebek wygląda pysznie, moja siostra chętnie by się do niego dobrała ;)

Paula pisze...

ostatnio kupiłam maszynę do chleba, próbowałam zrobić chleb żytni, ale wyszedł surowy w środku, jak zrobić, by wyszedł dobry? :(

. pisze...

Jakoś ten sezam mi się z miodem kłóci, wybrałabym wersje bez sezamu :)

skoraq cooks pisze...

Podoba mi się w nim strasznie to, że jest słodkawy. Jako, że jestem szczęśliwą posiadaczką maszyny, wypróbuję ten przepis :-)

Ola pisze...

też zastanawiałam się nad dodatkiem maślanki, z chęcią wypróbuję, jak przezwyciężę się, żeby włączyć piec:)

życie & podróże
gotowanie

Kamila pisze...

Świetny jest ten chlebek :)

Kaś pisze...

sniadankomania, Siaśka, dzięki! mimo 30 stopni i bez odpowiedniego przygotowania udało się :D

Paula, hmmm ale surowy niedopieczony czy zakalec? z tym pierwszym przypadkiem nigdy się nie spotkałam... (może to wina maszyny). napisałaś, że maszynę kupiłaś ostatnio - a piekłaś w niej chleby podstawowe? udawały się? niestety maszyna maszynie nie równa, podobnie jak mąki używane do wypieku chleba. wbrew pozorom pieczenie w maszynie może być początkowo niełatwe. ogólna zasada jest taka: ciasto podczas wyrabiania ma przybrać formę w miarę zbitej kulki. jeśli wciśniesz w nie kciuka, po jego wyjęciu odkształci się - tak by nie było śladu. kiedy 'tworzę' nowe chleby zawsze dążę by ciasto miało właśnie taką strukturę - na 99% pięknie wyrośnie

Cysia, oj wcale się nie kłóci, to bardzo dobrana para :) patrz sezamki :D

pollyzeczki pisze...

nie mam niestety maszyny ale chleb szczerze podziwiam :)
a tam to banan i co jeszcze..????

Kaś pisze...

pollyzeczki, banan i masło orzechowe. czasem jeszcze polewam całość dodatkową porcją miodu :)

lutka40 pisze...

Nie posiadam machiny ,a szkoda .Muszę pomysleć w końcu nad zakupem
Chlebek idealny

aga pisze...

takiego chlebak to bym pojadla:)

pasjonatka pisze...

najbardziej zachecajaco wyglada ost zdj :D

mania179 pisze...

Uroczo wygląda. Uwielbiam Twoje zdjęcia :)

Aleglodomorek pisze...

Marzy mi się taka maszyna i ciepły, domowy chlebek nad ranem!

Paula pisze...

z zewnątrz było opieczone, więc chyba zakalec. pszenny z przepisu wychodzi normalnie, a żytni i orkiszowy coś nie chce. trochę mnie to zniechęca. może za mało mąki/drożdzy?

Kaś pisze...

Paula, tak po prawdzie to może być wszystko - za dużo lub za mało mąki/drożdży/płynnych składników. jeśli opadł Ci środek, to pewnie było za dużo płynów. jeśli chleb był zbity w środku - za dużo mąki lub nieodpowiednia mąka (odradzam mąki razowe typu 2000, są za ciężkie)
mnie na początku też nie zawsze wychodziły wypieki pełnoziarniste z maszyny - polecam więc w trakcie mieszania składników sprawdzać, jaką ciasto ma strukturę.
a korzystasz z przepisu książkowego czy blogowego? niestety te książkowe często się nie sprawdzają... jak chcesz możesz mi podesłać przepis - by mniej więcej mieć wgląd w proporcje składników, może coś poradzimy :)

Hatred Or Evil pisze...

Brzmi smacznie, lecz jestem uczulona na banany, mm :(
Zapraszam do mnie. :D

Kaś pisze...

Hatred or Evil, tylko chleb nie ma w składzie bananów ;)

Aga pisze...

Wygląda pysznie! Idealny na śniadanie:)

Unknown pisze...

Apetyczny chlebek;) a ta kromeczka z bananem mmmm aż chciałoby się wyciągnąć rączkę po kawałek:)

Eff pisze...

Kaś, ale on pięknie wygląda! :)

Veggie pisze...

Twój chlebek jest piękny, robię podobny, udaje się w maszynie i bez, choć oczywiście maszyna znacznie ułatwia życie, my już właściwie nie kupujemy chleba od dłuższego czasu, zajadamy własny :-)

Tylko Spróbuj pisze...

na pewno bym się zasmakowała w tym chlebie!
najpierw bym jadła go na świeżo, a potem jako grzanki.. rozmarzyłam się :)

one big creative mess pisze...

Tak pięknie wygląda... a ja produktów z miodem jeść nie mogę buuu.

Jolanta szyndlarewicz pisze...

ooo taka kanapka to jest coś:) ...a i podziwiam za te dystanse:) ....ja to biegam jedynie za Olkiem po ogródku:)

Diana Mieczan pisze...

It looks super scrumptious. Yum! Have a great day, xo

Dominika pisze...

robiłyśmy z mamą kiedyś taki chleb z miodem, rzeczywiście jest pyszny!

Paula pisze...

ok, to przepis wyślę jak wrócę do domku :D korzystałam z przepisu na mące, a drugim razem z książeczki dołączonej do maszynby

Biedr_ona pisze...

No właśnie.. w końcu muszę skusić się na taki wypiek ;-)


www.przysmakiewy.pl

Anonimowy pisze...

Upiekłam w maszynie. Niestety nie wyszedł :( Skórka przepyszna, więc dam mu jeszcze szansę :) Zrobiłam wszystko dokładnie wg przepisu, ale chlebuś opadł i calutki środek, to kompletny zakalec. Może za mało mąki było? Dałam Lubellę tortową typ 450. Zrobię go jeszcze raz z inną mąką. Pozdrawiam, Kasia

Kaś pisze...

Kasia, jeśli będziesz mieć możliwość poszukaj mąki chlebowej. tortowa jest za lekka - wiem, bo sama próbowałam z nią tego chleba i też mi opadł.
no i taka mała rada: kiedy maszyna będzie mieszała składniki - ma się utworzyć dość zwarta kula ciasta. po przyciśnięciu palcem ma się zrobić wgłębienie, które po chwili z powrotem się wypełni - ciasto ma być elastyczne. jeśli jest zbyt lejące, dodaj mąki.
kiedy próbuję nowy przepis staram się zawsze sprawdzać w ten sposób ciasto zanim maszyna zacznie wypiek
pozdrawiam trzymam kciuki aby następnym razem wyszedł

Anonimowy pisze...

Dziękuję za odpowiedź. Myślałam, że tylko typ mąki jest ważny. Na pewno spróbuję jeszcze raz, jak tylko kupię tę właściwą. Dam znać jak wyszło :) Kasia

Anonimowy pisze...

Wczoraj powtórzyłam eksperyment z inną mąką. Dosypałam jej sporo (chociaż chyba jeszcze ciut za mało) i chlebuś wyszedł już prawie idealny. Następnym razem dosypię jeszcze ciut więcej mąki i chyba zwiększę wielkość chlebka w ustawieniach maszyny.
Jeszcze raz dziękuję za dobre rady. Pozdrawiam.
Kasia

Kaś pisze...

Kasia, to bardzo się cieszę, że zmierzamy już do ideału :)
bo jeszcze tak sobie myślę... maszyny mają różne wielkości i kształty form, więc to też może wpływać, że czasem lepiej wyrasta ciasto, gdzie jednak trzeba dodać trochę więcej mąki albo odwrotnie - płynu. mimo wszystko, uważam, że chleby maszynowe to nie jest taka prosta sprawa, jak by się mogło wydawać
co do ustawień wielkości - można spróbować, choć przyznam, że czasem o niej zapominałam, i nawet ponad kg bochenki zdarzało mi się piec na ustawieniach 750 g... i jeśli przepis był już sprawdzony, to też wychodził
pozdrawiam!

Lili pisze...

Kasia,
mam pytanie, czy jak pieczesz chleb w maszynie to wyjmujesz po wymieszaniu mieszadła?
W weekend piekłam swój pierwszy chleb i wyjęłam go z mieszadłami razem :)

Pozdrawiam

Kaś pisze...

Lili, teraz już wyjmuję :) na początku piekłam razem z mieszadłami, no ale później były takie dziury po nich... teraz wyjmuję zaraz po ostatnim mieszaniu i wychodzi piękny bochenek
pozdrawiam

Prześlij komentarz

Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add