sobota, 9 sierpnia 2014

Naleśniki gryczane (bezglutenowe)



Kolejny, po gofrach, przepis z serii eksperymentowania z mąką gryczaną. Tym razem już zupełnie bez domieszki białej mąki, w pełni bezglutenowy. Podaję przepis bazowy, z dodatkami można dowolnie kombinować. Naleśniki wychodzą cienkie, ale zarazem bardzo elastyczne, więc sprawdzą się zarówno lekkie, słodkie dodatki, jak i bardziej obfite farsze na słono.



Składniki na 7 naleśników:
  • 1 1/4 szklanki mąki gryczanej
  • 1 szklanka mleka
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • łyżeczka cukru pudru
  • łyżka/dwie oleju rzepakowego

Jajka utrzeć z mlekiem i olejem, po czym wsypać mąkę, sól, cukier i zmiksować do utworzenia jednolitego ciasta. Smażyć z obu stron po kilkadziesiąt sekund (smażą się bardzo szybko). Jeden naleśnik to dwie małe chochelki ciasta.




30 komentarze:

Antymionka pisze...

Bardzo lubię robić naleśniki, omlety, z innych mąk niż pszenna :). Nie dość, że mają inny, lepszy smak, bardziej bogaty, to są o wiele zdrowsze. Mąki gryczanej jeszcze nie używałam, ale planuję większy zakup mąki na najbliższe miesiące i się w nią zaopatrzę :)

marcela pisze...

mniam! wyglądają bajecznie!

Unknown pisze...

Ja miałam jedną przygodę z ,,mąką" gryczaną(,,mąką", bo po prostu zmieliłam kaszę). Zrobiłam muffiny i były całkiem w porządku. Ciekawa jestem takich naleśników. Spróbuję.

Krystyna Boner pisze...

Nie dodawałam mąki gryczanej do naleśników. Czas to zmienić. Spróbuję następnym razem przygodę właśnie z inną mąką. :)

Unknown pisze...

Mmm uwielbiam naleśniki, a te muszę sprawdzić : )

Natalie pisze...

Idealnie cienkie!

Łucja pisze...

Aż muszę spróbować :)

Inspirowane Smakiem pisze...

Wyglądają jak klasyczne, super!:)

samazlodycz pisze...

Kasiu, Twoje wyglądają super! moje niestety zwykle umierają na jednej stronie, nie da rady ich odkleić i przerzucić ;(

Mątewka pisze...

Świetnie Ci wyszły, myślałam, że naleśniki z mąki gryczanej są bardziej skomplikowane.

DżemDżus pisze...

Urlopowanie ma swoje dobre i złe strony ta złą jest odcięcie od Twoich przepisów. Fajne te nalesniki i zjadłoby sie tez zapiekanke i kilka innych rzeczy, które mi umknęły. Musze nadrobic koniecznie.:)

Patrycja Reszko pisze...

Warto takie usmażyć!

Magda C. pisze...

Jakie obłędnie cieniutkie :)

Kasia pisze...

Ciekawy przepis, samej kaszy nie lubię, ale mąka to co innego :)

oczyszczalnia przydomowa pisze...

uwielbiam naleśniki :)

judik pisze...

Fajny pomysł na naleśniki! Warto zapisać :-)

SMAKOWE KUBKI pisze...

Witam po przerwie wakacyjnej, stęskniłam sie za moimi ulubionymi blogerkami i ich blogami. Nadal mam ograniczone możliwości klikania, a o szalenstwie kulinarnym, nadal nie ma mowy, zespół bolesnego barku leczy się opornie, ale w miarę możliwości, z sanatoryjnego leczenia będę chłonąć Wasze przepisy z przyjemnością.
Trochę się usprawiedliwiam, choć obowiązku niema, ale lojalność nie pozwala mi przemilczeć faktu nieobecności.Pozdrawiam serdecznie.

Kaś pisze...

Smakowe Kubki, dużo zdrowia żayczę!!! dziekuje, ze zajrzałas :)
pozdrawiam ciepło

lutka40 pisze...

Niby zwykłe placki ,a u Ciebie wyglądają jak małe dzieło !!!

Trawka Cytrynowa pisze...

Ale ciekawią mnie takie naleśniki. Od dawna planuję zastąpienie mąki pszennej, ale jakoś nie mogę się zmobilizować!

Unknown pisze...

Uwielbiam naleśniki, muszę koniecznie spróbować Twojego zmodyfikowanego przepisu i zmienić mąkę!:)
Z przyjemnością dołączam do grona obserwatorów!

Pozdrawiam:)
elenagotuje.blogspot.com

Jasiek pisze...

Też uwielbiam naleśniki i do tej pory znałem je tylko w wersji tradycyjnej, a tu proszę ...:)

Mania pisze...

Naleśniki mniam mniam :) na pewno wypróbuję

Iza pisze...

Przegladam rozne przepisy na nalesniki gryczane, nikt nie podaje informacji czy uzywac maki prazonej czy nie prazonej. Prosze o informacje.

Kaś pisze...

Iza, przyznam się szczerze, że nie mam pojęcia. nie pamiętam nawet czy taka informacja była podana na opakowaniu mąki, a jeśli była to chyba gdzieś z tyłu małym druczkiem, bo nie rzuciła mi się w oczy (a niestety nie mam jej teraz żeby sprawdzić)

Anonimowy pisze...

Dzisiaj pierwszy raz upiekłam naleśnika z mąki gryczanej (kaszę zmieliłam w młynku do kawy) Jednego, bo resztę ciasta wyrzuciłam, bo się tak strasznie podejrzanie ciągło jak krochmal. To był błąd, bo ciasto takie ma być. Zapłaciłam frycowe tracąc ciasto. Ale tego jednego zjadłam. Ale był dobry. Znowu muszę zmielić kaszę i zrobić naleśniki.

Kaś pisze...

A., z mielonej kaszy nigdy nie próbowałam, ta kupna jest na pewno dodatkowo przetwarzana, ale jestem bardzo ciekawa, jakie wychodzą ze świeżo mielonej mąki

jak zrobić naleśniki pisze...

Jak długo smaży się takie naleśniki?

Kaś pisze...

jak smażyć naleśniki, tak jak napisałam - po kilkadziesiąt sekund z każdej ze stron (zależy od patelni i płomienia)

naleśniki pisze...

Ach znalazłam �� Dziękuje za podsunięcie pomysłu. CO prawda, na dzisiaj obiad już mam, ale jutro robię Twoje naleśniki ��

Prześlij komentarz

Witam!
Jestem Kasia. Chętnie poznam i Twoje imię/nick jeśli komentujesz jako Anonimowy.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add